ale ja tu nie opublikować czegos takiego :D
Kocham Cię najbardziej na świecie,
i wszyscy o tym dobrze wiecie,
jesteś kochana i dobra.
jesteś 1000 razy lepsza niż kobra
kocham Cię bardziej niż słońce i deszcz,
wielbi Cię nawet najmniejszy kleszcz,
i na tym kończę wiersz mój,
gdyż idę pisać kolejny zwój
:D :D :D
autor - moje dziecię, lat niecałe 9
piątek, 31 lipca 2009
czwartek, 30 lipca 2009
Makaron z cukinią, cytryną i ziołami
3 nieduże cukinie
Kilka liści bazylii
Kilka liści świeżej mięty (mniej niż bazylii)
Pół kieliszka białego wina
Skórka z cytryny
Sok z ½ cytryny
Pół cebuli cukrowej lub zwykłej
Ząbek czosnku
Kilka łyżek gęstej , tłustej śmietany
Trochę fety pokrojonej w kostkę
Oliwa
Sól
Pieprz
Cukinie umyć a następnie skórkę obrać .. obieraczką do skórek cytrusowych (czy jak kto woli zesterem http://www.tescoma.es/pic/638608.jpg
http://www.partridges.uk.com/catalog/images/Profile_Lemon_Zester.jpg )
Miąższ pokroić w kostkę
Skórkę z cytryny też obrać tymże ustrojstwem, z połowy wycisnąć sok.
Na patelnię wlać oliwę, wrzucić czosnek i cebulę, lekko przesmażyć, wrzucić cukinie (i miąższ i skórkę). Poddusić. Podlać winem, odparować. Wrzucić skórkę cytrynową, porwaną bazylię i miętę wlać śmietanę, wymieszać. Doprawić solą i pieprzem. Skropić sokiem z cytryny.
Makaron gotować.
Gdyby sos wydawał się być zbyt suchy dolać wina, śmietany lub wody spod makaronu.
Makaron wymieszać z sosem. Dodać fetę.
Kilka liści bazylii
Kilka liści świeżej mięty (mniej niż bazylii)
Pół kieliszka białego wina
Skórka z cytryny
Sok z ½ cytryny
Pół cebuli cukrowej lub zwykłej
Ząbek czosnku
Kilka łyżek gęstej , tłustej śmietany
Trochę fety pokrojonej w kostkę
Oliwa
Sól
Pieprz
Cukinie umyć a następnie skórkę obrać .. obieraczką do skórek cytrusowych (czy jak kto woli zesterem http://www.tescoma.es/pic/638608.jpg
http://www.partridges.uk.com/catalog/images/Profile_Lemon_Zester.jpg )
Miąższ pokroić w kostkę
Skórkę z cytryny też obrać tymże ustrojstwem, z połowy wycisnąć sok.
Na patelnię wlać oliwę, wrzucić czosnek i cebulę, lekko przesmażyć, wrzucić cukinie (i miąższ i skórkę). Poddusić. Podlać winem, odparować. Wrzucić skórkę cytrynową, porwaną bazylię i miętę wlać śmietanę, wymieszać. Doprawić solą i pieprzem. Skropić sokiem z cytryny.
Makaron gotować.
Gdyby sos wydawał się być zbyt suchy dolać wina, śmietany lub wody spod makaronu.
Makaron wymieszać z sosem. Dodać fetę.
Fioletowo jagodowo
Czyli tarta z ciasta francuskiego z jagodami
Przepis pochodzi z ostatniego numeru Soli i Pieprzu.
Zmieniłam w nim proporcje – ciut więcej ciasta i cukru, mniej jagód.
I foremka. Przepis jej nie przewidział ..
Ja użyłam płaskiej prostokątnej
Opakowanie gotowego ciasta francuskiego (moje miało 450g – niewiele z niego zostało)
500 g jagód
1 opakowanie budyniu waniliowego
3 – 4 łyżki cukru + odrobina do posypania
300 ml mleka
2 łyżki bułki tartej
1 żółtko
Cukier puder do posypania (niekoniecznie)
Ciasto rozmrozić, rozłożyć na posypanej mąką stolnicy / blacie.
Lekko rozwałkować. Nadać dowolny kształt :)
Przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia foremkę
Resztki ciasta zagnieść i uformować brzegi. Posmarować niewielką ilością wody i przykleić na całym obwodzie ciasta tworząc nieco podniesiony brzeg.
Ciasto wstawić na kwadrans do lodówki
Z kolejnych resztek :D ulepić paski / kółka. serducha.. co tam kto chce, którymi ciasto zostanie udekorowane.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Jagody przebrać, umyć, 200 g zmiksować.
Budyń wymieszać z 5 łyżkami mleka. Resztę mleka zagotować, dodać cukier, wlać rozrobiony budyń, wymieszać, gotować około minuty. Zdjąć z ognia, wymieszać ze zmiksowanymi jagodami.
Ciasto posypać bułką tartą (następnym razem dodam do niej odrobinę cukru)
Na cieście rozprowadzić masę budyniową, posypać pozostałymi jagodami, udekorować paskami / kółkami / serduchami ;-). Posmarować je roztrzepanym żółtkiem i delikatnie oprószyć cukrem.
Piec ok. 30 minut.
Można posypać cukrem pudrem.
Zajadać np z lodami waniliowymi.
Sam budyń też pyszny
Przepis pochodzi z ostatniego numeru Soli i Pieprzu.
Zmieniłam w nim proporcje – ciut więcej ciasta i cukru, mniej jagód.
I foremka. Przepis jej nie przewidział ..
Ja użyłam płaskiej prostokątnej
Opakowanie gotowego ciasta francuskiego (moje miało 450g – niewiele z niego zostało)
500 g jagód
1 opakowanie budyniu waniliowego
3 – 4 łyżki cukru + odrobina do posypania
300 ml mleka
2 łyżki bułki tartej
1 żółtko
Cukier puder do posypania (niekoniecznie)
Ciasto rozmrozić, rozłożyć na posypanej mąką stolnicy / blacie.
Lekko rozwałkować. Nadać dowolny kształt :)
Przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia foremkę
Resztki ciasta zagnieść i uformować brzegi. Posmarować niewielką ilością wody i przykleić na całym obwodzie ciasta tworząc nieco podniesiony brzeg.
Ciasto wstawić na kwadrans do lodówki
Z kolejnych resztek :D ulepić paski / kółka. serducha.. co tam kto chce, którymi ciasto zostanie udekorowane.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Jagody przebrać, umyć, 200 g zmiksować.
Budyń wymieszać z 5 łyżkami mleka. Resztę mleka zagotować, dodać cukier, wlać rozrobiony budyń, wymieszać, gotować około minuty. Zdjąć z ognia, wymieszać ze zmiksowanymi jagodami.
Ciasto posypać bułką tartą (następnym razem dodam do niej odrobinę cukru)
Na cieście rozprowadzić masę budyniową, posypać pozostałymi jagodami, udekorować paskami / kółkami / serduchami ;-). Posmarować je roztrzepanym żółtkiem i delikatnie oprószyć cukrem.
Piec ok. 30 minut.
Można posypać cukrem pudrem.
Zajadać np z lodami waniliowymi.
Sam budyń też pyszny
Makaron z pesto z fasolki szparagowej
Kolejny przepis z Książki Pasta & Co.
Lekko zmodyfikowany
300 g fasolki szparagowej (u mnie zielona + biała)
Pół cebuli
Ząbek czosnku
Oliwa garść bazylii
Kilka listków mięty (niekoniecznie)
Mielona ostra suszona papryczka
20 g orzeszków piniowych
Sól
pieprz
parmezan
Fasolkę gotować w osolonej wodzie przez 10 minut, odcedzamy , zachowując wodę z gotowania.
Odłożyć kilka fasolek do dekoracji.
Cebulę i czosnek posiekać, wrzucić na patelnię z oliwą, doprawić papryczką. Przesmażyć. Dodać fasolkę, wlać pół szklanki wody spod fasolki, posolić. Dusić około 15 minut.
Zmiksować z bazylią ,miętą, parmezanem, orzeszkami pinii. Gdyby sos okazał się zbyt gęsty wlać nieco wody spod fasolki.
Doprawić pieprzem
Makaron gotować, wymieszać z Pesto. Udekorować fasolką i ew. podprażonymi orzeszkami pinii.
środa, 29 lipca 2009
Co by się fasolka nie zmarnowała
Wczoraj nagotowałam za dużo fasolki szparagowej (na pesto), trza było ją zutylizować.
Fasolka szparagowa – spora garść
4 jajka
2 pomidory
Feta – pół opakowania Apetiny. Do sałatek jest w porządku.
Kapary
Sos
Oliwa, sok z cytryny, musztarda Dijon, musztarda gruboziarnista, ciut octu winnego (niekoniecznie), pieprz, sól (niewiele), swieży tymianek
Fasolkę gotować 15 minut
Jaka ugotować na twardo
Pomidory obrać ze skórki
Wszystkie składniki wymieszać, polać sosem i zajadać.
Dobrze wchodzi w ciepłe dni.
Fasolka szparagowa – spora garść
4 jajka
2 pomidory
Feta – pół opakowania Apetiny. Do sałatek jest w porządku.
Kapary
Sos
Oliwa, sok z cytryny, musztarda Dijon, musztarda gruboziarnista, ciut octu winnego (niekoniecznie), pieprz, sól (niewiele), swieży tymianek
Fasolkę gotować 15 minut
Jaka ugotować na twardo
Pomidory obrać ze skórki
Wszystkie składniki wymieszać, polać sosem i zajadać.
Dobrze wchodzi w ciepłe dni.
Marynowane pomidorki koktajlowe
Pomidorki koktajlowe – ilość wedle uznania. U mnie nieco mniej niż kilogram.
Fajnie by wyglądały wielokolorowe, ale niestety sklep nie stanął na wysokości zadania :)
Woda - ilość w zależności od ilości pomidorów i wielkości słoika
Ocet biały - jak wyżej, z tym, że octu powinno być nieco mniej niż wody.
Ciut octu balsamicznego
Zioła świeże – tymianek, bazylia..
Sól
2 – 3 łyżki cukru
2 papryczki chili
Pół cebuli
2 ząbki czosnku
Pieprz w ziarenkach
sól
Przygotować duży słój :D. Wyparzyć go.
Do słoja wrzucić pomidory, zioła, pokrojoną w kostkę cebulę, pokrojony w plasterki czosnek, pieprz, chili.
Do garnka wlać wodę, octy, wsypać cukier i nieco soli.
Zagotować
Gorącą marynatą zalać pomidory. Powinna sięgać do brzegu słoja. Zakręcić
Pasteryzować około 10 minut.
wtorek, 28 lipca 2009
Od tego przetwarzania cofam się w rozwoju :D
Dżem morelowo truskawkowy. Najprostszy z najprostszych
I ogórki na zupę.
Obrane, starte na tarce, porządnie posolone. Dodany koperek. Wlożone do słoika i zakręcone. Koniec
Dziś na patelnię zawędrowały wiśnie i jagody. W towarzystwie starego, poczciwego cukru.
Jutro się zastanowię co jeszcze do nich dodać ..
i kolejny dżem robiony tradycyjną metodą :)
Czerwone porzeczki, kilka morelek, cukier, wiórki i płatki kokosowe
last but not least :)
dżem jagodowo wisniowy z wanilią i cytryną.
Słodzony cukrem.
poniedziałek, 27 lipca 2009
Papierosy z pistacjami
Przepis pochodzi z tejże oto książki
Polecam, można w niej znaleźć masę ciekawych przepisów na sosy do makaronów. Nietypowe sosy
Makaron papierosy. Cóż za nieapetyczna nazwa. .Rzecz jasna może być każdy inny
250 g sera gorgonzola
50 g pistacji
100 ml śmietany tłustej
Szczypiorek
Pieprz
Makaron gotować
50 g pistacji wrzucić na 30 sekund do wrzącej wody, odcedzić, obrać. Pokroić byle jak :)
Na patelni rozgrzać 2 łyżki oliwy i łyżkę masła. Dodać orzeszki, smażyć na małym ogniu przez kilka minut.
Dodać ser i śmietanę. Wkroić nieco szczypiorku. Wymieszać
Makaron wrzucić do sosu, doprawić pieprzem. Posypać szczypiorkiem
I już.
De-Ser morelowy
4 jajka
2 łyżki cukru
400 g ricottty
400 g moreli
Skórka z 1 cytryny
Sos1
100 g czekolady
Łyżka masła
Sok z cytryny
Sos 2
100 g moreli
Ciut fruktozy
Woda różana
Sok z cytryny
Piekarnik rozgrzać do 150 stopni
Morele pozbawić pestek, pokroić w kostkę
Żółtka oddzielić od białek. Żółtka utrzeć na puszysta masę z cukrem. Dodać ricottę, wymieszać. Ubić pianę z białek, wymieszać delikatnie z masą serowo jajeczną. Dodać skórkę cytrynową
Masę wlać do żaroodpornych naczyń (może być jedno większe). Na wierzchu poukładać morele. Piec 15 minut. Po 15 minutach włączyć grill i podpiec deser od wierzchu.
Deser urośnie.. po czym opadnie, nie należy się tym przejmować.
Przygotować sosy
Sos 1 . Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z dodatkiem masła i soku z cytryny.
Sos 2 Morele wrzucić na patelni z fruktozą , przesmażyć, zmiksować z sokiem z połowy cytryny i kroplą wody różanej
Deser polać sosami i zajadać.
Na ciepło jest b. smaczny
Jutro dam znać jak smakuje na zimno :)
Ponoć jeszcze smaczniejsze na zimno.
Przynajmniej wg Osobistego Małżonka. Jak to określił "bardziej sernikowe" :)
piątek, 24 lipca 2009
szaszłyki cytrynowe
Kurczaka pokroić w sporą kostkę.
Zamarynować (najlepiej na cała noc) w :
Oliwie, occie ryżowym, skórce i soku z cytryny, sporej ilości wasabi, niewielkiej ilości zielonego tabasco i .. liściach mięty
Następnego dnia osączyć, nadziać na szpadki, przekładając plasterkami cytryny i piec lub smażyć na grillowej patelni.
Podawać z jaśminowym ryżem smażonym z jajkiem i sosem sojowym.
Lodowe lizaki
Dzięki AnnieLo przypomniało mi się, że gdzies w szafce zalegają mi foremki na "sopelki"
A że nastały upały to ..
Przygotować lemoniadę.
My* zrobiłyśmy z wody, fruktozy, soku i skórki z cytryny. Ilości oczywiście wg upodobań.. my wolimy bardziej kwaśną niż słodką.
Portem dodałyśmy trochę syropu miętowego
Do dziecięcej wersji listek mięty
Do wersji dorosłej nieco likieru cytrynowego limoncello http://www.limoncello.com/
I do zamrażalnika .. po wlaniu do foremek :)
*my - ja z córką :)
Kurczak lub wołowina z grzybami mun
Kilka lat temu moja przyjaciółka Monia poczęstowałam nas tym daniem.
Od tamtej pory zagościło na naszych stołach.
Monia przyrządziła wołowinę (przepis niżej)
Ja czasami robię też z kurczaka
Sporą garść grzybów mun zalać wrzątkiem i odstawić.
Piersi kurze pokroić w nie za duże kawałki
2 ząbki czosnku i 1 papryczkę chili wrzucić na oliwę, obsmażyć, dodać mięso,
obsmażyć.
Podlewać sosem sojowo - grzybowym , bulionem grzybowym lub mięsnym.
NIE SOLIC!!!
Grzyby pokroić w paseczki, dodać do mięsa.
Całość zagęścić mąką ziemniaczaną rozrobioną w zimnej wodzie.
Posypać orzeszkami arachidowymi (jeśli macie solone koniecznie przelać je
wrzątkiem, żeby spłukać sól.. jeśli są bez soli można je przesmażyć na patelni)
Podawać z ryżem
WOŁOWINA Z GRZYBAMI MUN
Ładny kawałek wołowiny bez kości –może, ale nie musi, być polędwica - ilość wedle uznania
Spora garść grzybów Mun
Alkohol - jakiś łiskacz albo coś innego w miarę wytrawnego
Sos sojowo - grzybowy
Kostka grzybowa lub "wywar grzybowy"
pieprz
Olej/oliwa do smażenia
1 papryczka chilli świeża lub suszona
ew. orzeszki arachidowe
1 - 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Grzyby zalać wrzątkiem i odstawić
Mięso pokroić na małe, cieniutkie plasterki - jakieś 2 cm na 2 (maximum )
Olej rozgrzać, wrzucić mięso, podsmażyć. Jak zacznie puszczać soki podlać
alkoholem. Dodać sporo sosu grzybowo sojowego, wrzucić kostkę, podlać gorącą
wodą (oczywiście, kostkę można wcześniej we wrzątku rozpuścić i tym rosołem
podlewać). Doprawić pieprzem, wrzucić papryczkę. Dusić do miękkości (ja
dusiłam w szybkowarze - uwaga.. sosu ma być sporo)
Próbować i w razie konieczności dodawać sos i rosół. Ostrożnie z solą - sos
jest dość słony
Grzyby pokroić drobno - mogą być paseczki.
Wrzucić do mięsa.
Mąkę ziemniaczaną rozpuścić w 1/2 kubka zimnej wody. Wlać do mięsa.
Wymieszać. Podawać z ryżem
Wieprzowina na ostro dla Ani
Zajadamy się tym daniem cyklicznie.
Jest proste w wykonaniu, przygotowanie go nie zajmuje dużo czasu i jest.. smaczne :)
2 polędwiczki wieprzowe pokroić w dość cienkie plasterki
Wrzucić do miski, dodać czubatą łyżkę sambala http://a01.cdn.a.pl/Zdjecie-18354/Sos-Sambal-Oelek-H-S-200g-Full.jpg i 2 łyżki oleju (winogronowy, arachidowy, co kto woli)
Odstawić na minimum 30 minut
Rozgrzać wok / patelnię. Mięso smażyć przez kilka minut (najlepiej partiami, żeby się równomiernie smażyło)
Wlać puszkę mleka kokosowego (400 ml), trochę sosu sojowego, wcisnąć sok z 1 limonki lub 1 cytryny
Pół łyżeczki maki ziemniaczanej rozmieszać z kilkom łyżkami zimnej wody. Wlać do
mięsa. Mieszając zagotować.
Makaron ryżowy przygotować wg opisu na opakowaniu
Odcedzić
Wrzucić do mięsa, wymieszać porządnie
Posypać dymką
środa, 22 lipca 2009
Wzbogacone aglio, olio, peperoncino
Przepis podstawowy
Makaron gotować. Do tego dania najlepiej pasują spaghetti.
Na patelnię wlać kilka łyżek dobre oliwy
Wrzucić zmiażdżone lub posiekane 2 ząbki czosnku i wkruszyć 1 lub 2 suszone papryczki peperoncino .
Podsmażyć pilnując, żeby nie przypalić czosnku!
Na sos wrzucić ugotowany makaron, dokładnie wymieszać.
Do takiej bazy można dodawać różności.
Cukinię
Bakłażana
Krewetki
Brokuły
Dziś dodałam blanszowane i pokrojone brokuły, pokrojone suszone pomidory i ziarna słonecznika.
Plus parmezan.
UWAGA:
czsami sos może byc zbyt suchy, można go wtedy podlać kilkoma łyżkami wody spod makaronu
Makaron gotować. Do tego dania najlepiej pasują spaghetti.
Na patelnię wlać kilka łyżek dobre oliwy
Wrzucić zmiażdżone lub posiekane 2 ząbki czosnku i wkruszyć 1 lub 2 suszone papryczki peperoncino .
Podsmażyć pilnując, żeby nie przypalić czosnku!
Na sos wrzucić ugotowany makaron, dokładnie wymieszać.
Do takiej bazy można dodawać różności.
Cukinię
Bakłażana
Krewetki
Brokuły
Dziś dodałam blanszowane i pokrojone brokuły, pokrojone suszone pomidory i ziarna słonecznika.
Plus parmezan.
UWAGA:
czsami sos może byc zbyt suchy, można go wtedy podlać kilkoma łyżkami wody spod makaronu
wtorek, 21 lipca 2009
Ponoć Osobisty Małżonek nie lubi ziemniaków
Taaaa..
Nie lubi. Zwykłych, gotowanych.
Każde inne zjada z apetytem. Zwłaszcza jak są przyprawione na ostro.
A te są.
kolejny z przepisów wyszperanych u Grażyny. Muszę spytać skąd one pochadzą.
Z własnej woli dodałam fetę :)
Jakos mi tu pasowała. To był niegłupi pomysł
800 g młodych, malutkich ziemniaków
Łyżeczka ostrej papryki
Puszka pomidorów
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
1 papryczka chili – raczej bez nasion
Sól
Pieprz
Olej / oliwa
Feta
Natka
Bazylia świeża
Ziemniaki gotować w osolonej wodzie (max 15 minut). Większe można przekroić na pół.
Odcedzić
Cebulę posiekać, czosnek zmiażdzyć
Na patelni podgrzać olej/ oliwę.
Wrzucić cebulę, zeszklić, dodać czosnek. Przesmażyć 1 minutę.
Wsypać paprykę, wrzucić ugotowane ziemniaki, wlać pomidory z puszki i koncentrat. Doprawić solą i pieprzem. Zagotować, przykryć.
Gotować 10 – 15 minut.
Dodać fetę i porwane / posiekane zioła.
Można jeść na ciepło i na zimno.
Nie lubi. Zwykłych, gotowanych.
Każde inne zjada z apetytem. Zwłaszcza jak są przyprawione na ostro.
A te są.
kolejny z przepisów wyszperanych u Grażyny. Muszę spytać skąd one pochadzą.
Z własnej woli dodałam fetę :)
Jakos mi tu pasowała. To był niegłupi pomysł
800 g młodych, malutkich ziemniaków
Łyżeczka ostrej papryki
Puszka pomidorów
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
1 papryczka chili – raczej bez nasion
Sól
Pieprz
Olej / oliwa
Feta
Natka
Bazylia świeża
Ziemniaki gotować w osolonej wodzie (max 15 minut). Większe można przekroić na pół.
Odcedzić
Cebulę posiekać, czosnek zmiażdzyć
Na patelni podgrzać olej/ oliwę.
Wrzucić cebulę, zeszklić, dodać czosnek. Przesmażyć 1 minutę.
Wsypać paprykę, wrzucić ugotowane ziemniaki, wlać pomidory z puszki i koncentrat. Doprawić solą i pieprzem. Zagotować, przykryć.
Gotować 10 – 15 minut.
Dodać fetę i porwane / posiekane zioła.
Można jeść na ciepło i na zimno.
Piecze się "tort" porzeczkowy
Pojęcia nie mam czemu się toto „tort” nazywa.
Ale skoro przepis wzięłam z lipcowego numeru Soli Pieprzu to i tytuł zostawiam
Jak dla mnie to raczej tarta ..
Nic to, mam tylko nadzieję , że wyjdzie.
Ciasto:
200 g masła
300 g mąki
100 g cukru
1 żółtko
Masa
1 laska wanilii
500 ml mleka
4 łyżeczki żelatyny (hmm.. trochę mnie to zastanowiło, ale posłusznie dodałam)
5 jajek
275 g cukru (coś tego cukru się nie mogę doliczyć, ale ja analfabeta matematyczny :D )
30 g mąki ziemniaczanej
60 g porzeczek (dałam znacznie więcej i dodałam borówki ..)
Zagnieść ciasto, zawinąć w folię, włożyć na pól godziny do lodówki
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
Ciasto piec przez 20 minut.
Laskę wanilii przekroić wzdłuż i zeskrobać nasiona.
Laskę i nasiona wrzucić do mleka. Mleko zagotować
Oddzielić białka od żółtek.
Żółtka utrzeć ze 100 g cukru i mąka ziemniaczaną.
Z mleka wyjąc laskę wanilii , mieszając wlać je do masy z żółtek. Całość ponownie wlać do garnka. Ciągle mieszając doprowadzić do wrzenia.
W masie rozpuścić żelatynę.
Masę wystudzić
Owoce umyć, kilka zostawić do dekoracji, resztę wrzucić do przestudzonej masy,
Masę rozsmarować na cieście..
Białka ubić ze 150 g cukru (dałam mniej), rozsmarować na masie z owocami.
Ciasto piec kolejne 20 minut.
poniedziałek, 20 lipca 2009
Ziemniaki cytrynowo musztardowe
800 g młodych, małych ziemniaków
4 ząbki czosnku
4 łyżki oliwy
300 ml wywaru – może być z jarzyn, może być mięsny
1 cytryna – skórka i sok
Świeży tymianek
Świeży rozmaryn
1 łyżka ostrej musztardy
Sól,
Pieprz w ziarnach
1 ostra papryczka
Ziemniaki umyć, osuszyć
Czosnek pokroić w cienkie plasterki
Do patelni / garnka wlać oliwę. Wrzucić czosnek. Lekko przesmażyć, nie dopuścić do przypalenia. Zdjąć z patelni, odłożyć.
Na ten sam tłuszcz wrzucić papryczkę, Włożyć ziemniaki, zalać wywarem. Doprawić solą i pieprzem. Wywar zagotować, zmniejszyć gaz, przykryć przykrywką i gotować około 25 minut.
PO 15 minutach dodać skórkę otartą z cytryny, musztardę i pieprz ziarnisty.
Po kolejnych paru minutach wlać sok wyciśnięty z cytryny i wrzucić przesmażony czosnek.
Sprawdzić czy ziemniaki są miękke
Gdyby sosu było za dużo, zlać
Posypać ziołami.
Paczuszki z łososia
Niedzielny obiad w wykonaniu Osobistego małżonka
Przepis pochodzi z książki Ryby i owoce morza” z Kuchennej Półeczki Parragona
4 steki z łososia
¼ szklanki miękkiego masła
1 zmiażdżony ząbek czosnku
2 łyżeczki ziaren gorczycy (jasnej i ciemnej)
2 łyżki posiekanego świeżego tymianku
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
2 łyżki oleju
4 pomidory, bez skóry, pokrojone
Sól
Pieprz
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Ze środka steków usunąć „kość”, następnie rozciąć je na pół. Każdą połówkę zawinąć spiralnie, tworząc krążki. Związać sznurkiem lub spiąć wykałaczkami.
Masło, czosnek, gorczycę, tymianek, pietruszkę i przyprawy wymieszać.
Odstawić
Na patelni gilowej rozgrzać olej, smażyć rybę z obu stron, aż się zrumieni.
Z papieru do pieczenia wyciąć 4 kwadraty, na środku każdego umieścić jeden krążek łososia, nałożyć na wierzch odrobinę aromatycznego masła i pomidorów. Posolić
Papier obwiązać nitką tworząc paczuszki
Piec 10 – 15 minut,
niedziela, 19 lipca 2009
Baton domowej roboty
Przepis znalazłam u takiej jednej Grażyny podczas buszowania w jej książkach kulinarnych, Zresztą nie tylko ten jeden ..
Dziękuję
Jak zwykle, trochę go zmodyfikowałam.
Nieco oleju do posmarowania formy
170 g czekolady. Użyłam Jedynej wedlowskiej + kilku kostek zwykłej mlecznej
100 g masła orzechowego z kawałkami orzeszków
2 łyżki złotego syropu (golden syrup http://en.wikipedia.org/wiki/Golden_syrup). Można już kupić w Polsce. Z tego co wiem syrop można zastąpić płynnym miodem.
60 ml śmietany kremówki
100 g niesolonych orzeszków ziemnych
Ryż dmuchany, chrupki śniadaniowe Kangusy - ilość na oko. Ale nie żałować.
20 cm foremkę lekko posmarować olejem, wyłożyć folią spożywczą.
Czekoladę rozpuścić na parze, zdjąć z ognia.
Do rondelka wlać śmietanę, syrop, dodać masło orzechowe. Postawić na małym ogniu, wymieszać.
Przestudzić.
Masę połączyć z czekoladą, dodać orzechy, kangury i ryż dmuchany.
Porządnie wymieszać. Przełożyć do foremki.
Wstawić do lodówki na minimum 3 h.
Pokroić i zajadać.
Kalafiorowa zupa krem
Większość zup krem robie właśnie w taki sposób . Prosto, szybko i smacznie
Wywar – około litra
Pół sporego kalafiora
1 ząbek czosnku
1 cebula
4 ziemniaki
Sos worcestershire
Ew tabasco
Sól
Pieprz
Serek topiony lub kawałek sera pleśniowego
Chleb razowy i biały
Ciut oliwy
Przygotować wywar. Może być mięsny, może być jarzynowy.. co kto woli
Zrobić grzanki, polecam te z chleba razowego. Pycha.
Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę. Cebulę pokroić, czosnek obrać.
W garnku rozgrzać oliwę, wrzucić czosnek i cebule, przesmażyć, dodać ziemniaki. Przesmażyć ponownie.
Wlać wywar. Gotować około 20 minut (aż ziemniaki i kalafior zmiękną)
Wrzucić ser, zmiksować.
Doprawić solą, pieprzem, sosem worcestershire i ew. tabasco.
Gofry
Robię je już po raz kolejny
Autorką jest Bajaderka.
Przepis pochodzi z forum Cincin
Cytuję:
Lekkie jak piórko, pyszne z bita śmietaną i owocami
2 szklanki maki
2 szklanki mleka
1 łyżka proszku do pieczenia
szczypta soli
1/3 szklanki oleju
2 jajka, żółtka oddzielone od białek
Rozgrzać gofrownicę.
Wszystkie składniki oprócz białek ubić mikserem na gładką masę.
Białka ubić na sztywna piane i delikatnie wymieszać z ciastem. Piec w gofrownicy na
rumiano- około 2-3 minut
Podawać z bita śmietaną lub ulubionymi dodatkami.
Koniec cytatu :)
Ja, marghe, do ciasta dodaję cukier puder. Nie za dużo, ale jednak. Lubię słodkie gofry.
Aha, i piekę przynajmniej 4 minuty.
Tutaj z domowej roboty galaretką z malin.
czwartek, 16 lipca 2009
Obiad z resztek ku uciesze męża
Ostało mi się trochę mięsa z osssstrych pulpetów.
Co zrobiłam? Ano zaostrzyłam je jeszcze bardziej poprzez dodanie łyżeczki sambala.
Następnie zrobiłam z mięsa hamburgery. Dwa.
Wsadziłam w bułkę, dodałam różności – sałata, ser, pomidorów, sałatka szwedzka (czyli w zasadzie konserwowe ogórki), pomidor, czerwona cebula, pikantny ketchup.
Mąż zachwycony ;-)
A co by tu z agrestu..?
W ostatnim numerze Soli i pieprzu był fajny przepis na deser z agrestem.
Spróbowałam zrobić tak jak kazali. Nie wyszło. Ale posłużyło za inspirację :)
300 g agrestu oczyścić.
Laskę wanilii przeciąć, ziarenka wyskrobać, łuski nie wyrzucać
Wrzucić do garnka z 2 łyżkami wody, 60 g cukru, nasionami i łuską wanilii.
Doprowadzi do wrzenia. Gotować na małym ogniu około 3 minut.
Przetrzeć przez sitko.
Dodać żelatynę – 3 listki (postępować wg instrukcji na opakowaniu)
Wlać do 3 – 4 miseczek, odstawić do stężenia.
100 g mascarpone wymieszać ze 150 g jogurtu greckiego. Dodać 60 g cukru pudru, sok z całej, dużej cytryny, skórkę z 1 limonki.
Wymieszać. Można zagęścić żelatyną, ale nie trzeba.
Schłodzić
Na galaretkę agrestową sypnąć trochę borówek amerykańskich, przykryć grubą warstwą masy serowo cytrynowej.
Udekorować agrestem i/ lub borówkami.
Szał zakupów
W szal zakupowy wpadłam
Owocowo zakupowy. Drogą kupna zanabyłam półtora kilograma czerwonych porzeczek, czereśnie, kilo agrestu, morele, malin.. dużo, duuużo malin, bób, winogrona, marchew, gruszki, jabłka, (wiem, wiem, że nie sezon.. ale w naszym domu zagościła właśnie sokowirówka, trzeba było bestię przetestować) . Jednym słowem szał ciał.
Połowę porzeczek obskubałam* i poszły na dżem. Malinowo porzeczkowy, tym razem z dodatkiem czegoś co to się Fruttapec nazywa.. a zdaje się, ze w Polsce figuruje jako cukier żelujący. Iks lat temu kupiłam sobie toto podczas zagramanicznych wojaży mając nadzieję, że to jednak nieco bardziej naturalne jest. Nie jest.
Ale zrobiłam. Dziecięciu smakuje. Jak zje raz na 9 lat to może kuku sobie nie zrobi. Na kolonię jej dwa słoiki dam, a co tam.
Tak czy inaczej wracam do tradycyjnych metod smażenia konfitur / dżemów. Trudno, że z kilograma morel wychodzi mi raptem półtora słoika dżemu. Przynajmniej wiem co w nim siedzi. Owoce i fruktoza. Nic poza tym
Aczkolwiek trzeba przyznać, że te galaretki całkiem ładnie się prezentują. Oko cieszą, zobaczymy czy żołądki przeżyją.
*Wracając do porzeczek.
Naskubałam ¾ kilograma. Potem zastrajkowałam, odechciało mi się.
Wrzuciłam pozostałe ¾ kilograma na sitko .. z ogonkami i .. przetarłam.
Z przetartego soku powstał kisiel. Ino ciut soku jabłkowego (100% soku) i nieco fruktozy dodałam. Siup do gara, zagotowałam, wlałam mąkę ziemniaczaną rozrobioną w zimnej wodzie. I voila’. Zdrowy kisiel gotów.
I trzeba mu przyznać, ze nie dość, że zdrowy, to jeszcze smaczny i całkiem fotogeniczny..
Ten jest z białych i czerwonych porzeczek i malin
Owocowo zakupowy. Drogą kupna zanabyłam półtora kilograma czerwonych porzeczek, czereśnie, kilo agrestu, morele, malin.. dużo, duuużo malin, bób, winogrona, marchew, gruszki, jabłka, (wiem, wiem, że nie sezon.. ale w naszym domu zagościła właśnie sokowirówka, trzeba było bestię przetestować) . Jednym słowem szał ciał.
Połowę porzeczek obskubałam* i poszły na dżem. Malinowo porzeczkowy, tym razem z dodatkiem czegoś co to się Fruttapec nazywa.. a zdaje się, ze w Polsce figuruje jako cukier żelujący. Iks lat temu kupiłam sobie toto podczas zagramanicznych wojaży mając nadzieję, że to jednak nieco bardziej naturalne jest. Nie jest.
Ale zrobiłam. Dziecięciu smakuje. Jak zje raz na 9 lat to może kuku sobie nie zrobi. Na kolonię jej dwa słoiki dam, a co tam.
Tak czy inaczej wracam do tradycyjnych metod smażenia konfitur / dżemów. Trudno, że z kilograma morel wychodzi mi raptem półtora słoika dżemu. Przynajmniej wiem co w nim siedzi. Owoce i fruktoza. Nic poza tym
Aczkolwiek trzeba przyznać, że te galaretki całkiem ładnie się prezentują. Oko cieszą, zobaczymy czy żołądki przeżyją.
*Wracając do porzeczek.
Naskubałam ¾ kilograma. Potem zastrajkowałam, odechciało mi się.
Wrzuciłam pozostałe ¾ kilograma na sitko .. z ogonkami i .. przetarłam.
Z przetartego soku powstał kisiel. Ino ciut soku jabłkowego (100% soku) i nieco fruktozy dodałam. Siup do gara, zagotowałam, wlałam mąkę ziemniaczaną rozrobioną w zimnej wodzie. I voila’. Zdrowy kisiel gotów.
I trzeba mu przyznać, ze nie dość, że zdrowy, to jeszcze smaczny i całkiem fotogeniczny..
Ten jest z białych i czerwonych porzeczek i malin
Subskrybuj:
Posty (Atom)