piątek, 21 stycznia 2011

Kalafior z pikantym pomidorem i fetą



Kolejny z serii przepisów z ksiązki „500 chili recepis”
1 kalafior
1 nieduża cebula
1 puszka krojonych pomidorów
1 limonka – skórka i sok
4 papryczki serrano - pozbawione pestek i drobno pokrojone – niestety nie miałam, uzyłam zwykłych papryczek chili. Dwóch – z pestkami :)
¼ łyżeczki cukru
Pół opakowania fety
Zielsko do przybrania – wg przepisu powinna to być natka. U nas była bazylia
Sól
pieprz

Cebulę posiekać drobno, wymieszać z sokiem i skórką z limonki. Posolić. Odstawić, żeby całość się przegryzła a cebula straciła nieco na ostrości.
Kalafiora podzielić na różyczki.
Pomidory wrzucić do garnuszka, dodać posiekaną chili i cukier. Podgrzać. Dodać cebulę z limonką. Doprawić Do smaku solą i pieprzem.
Kalafiora ugotować w osolonej wodzie. Stopień twardości zależy od upodobań – przepis mówi o 5 – 8 minutach, ja gotowałam około 15.
Odcedzić. Można schłodzić, można jeść na ciepło
Fetę pokruszyć / pokroić.
Kalafiora polać ciepłym, a nawet goracym (!) sosem pomidorowym, posypać fetą. Przybrać zielskiem
ps. dlaczego kalafiory nie są fotogeniczne?

piątek, 14 stycznia 2011

Tuczący deser cytrynowy







Dzieło męża mego wg książki „Ramsay’s Best menus”
http://www.amazon.co.uk/Ramsays-Best-Menus-Gordon-Ramsay/dp/1844009157

300 ml śmietany kremówki
75 g cukru
Sok z 1 lub 2 cytryn
Do dekoracji – skórka, pestki granata.. co kto lubi. Ramsay niczym nie dekorował

Śmietanę wlać do niedużego garnka, wsypać cukier, podgrzewać aż się rozpuści ciągle mieszając.
Doprowadzić do wrzenia i gotować przez 3 minuty, nadal ciągle mieszając.
Zdjąć garnek z gazu i wlać sok z 1 cytryny, taaaak.. nadal ciagle mieszając.
Całość powinna od razu zacząć gęstnieć. Spróbować i Ew. wlać sok z drugiej cytryny.
Lekko ostudzić
Przelać do szklanek / kieliszków / miseczek. Przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na minimum 3 godziny.

Mąż kazał napisać, że to proste jak budowa cepa. To piszę :D

czwartek, 13 stycznia 2011

Kurczak z porami, czerwoną soczewicą i pomidorami




Kolejny przepis z książki „ 500 chili recipes”. Lekko zmodyfikowany
Szklanka czerwonej soczewicy
500 g kurzej piersi, pokrojonej w kostkę
Olej roślinny
2 średniej wielkości pory – pokrojone w talarki
5 papryczek chili, suszonych
4 liście curry
1 łyżeczka gorczycy
2 łyżeczki mango w proszku
2 średnie pomidory, obrane i pokrojone w kostkę
½ łyżeczki chili w proszku
1 łyżeczka kolendry w proszku
Sól
Świeża kolendra

Soczewicę opłukać. Gotować 10 minut w osolonej wodzie.
Odcedzić i odstawić na bok.
Na rozgrzany olej wrzucić pory, chili, liście curry i gorczycę. Przesmażyć. Pory powinny zmięknąć.
Dodać mango w proszku, pomidory, chili w proszku, kolendrę , sól i kurczaka.
Smażyć 8 – 10 minut. Dodać soczewicę i smażyć kolejne 2 minuty
Podawać ze świeżą kolendrą

środa, 12 stycznia 2011

Jajka smażone w głębokim oleju, na ostro.. a jakże :)


Przepis pochodzi z książki „500 chili recepis” – obecnie mojej ulubionej:)

Ponoć jest to chińskie danie.

2 łyżki oleju
6 szalotek, drobno posiekanych
6 ząbków czosnku, pokrojonych w cienki plasterki
6 papryczek chili, świeżych – pokrojonych

Olej do głębokiego smażenia
6 jajek ugotowanych na twardo


Kolendra do dekoracji
Ew. jakieś zielsko :)

SOS:
6 łyżek brązowego cukru
5 łyżek sosu rybnego
6 łyżek soku z tamaryndowca – nie posiadałam takowego. Pasty tamaryndowej takoż. Sprzeniewierzyłam się więc przepisowi i chlapnęłam syropem z granatów. W sumie tez kwaskowy :)

Moim zdaniem cukru jest za dużo. Zmniejszenie ilości o połowę nie zaszkodzi sosowi\.
Kolejna uwaga – moim zdaniem jajka powinny być panierowane (tak przynajmniej wynika ze zdjęcia, bo jak widać w składnikach nie ma mowy o panierce). Tym razem trzymałam się przepisu, ale następnym razem obtoczę dranie w jajku i bułce i dopiero wrzucę na głęboki olej


Najpierw przystępujemy do zrobienia sosu.
Cukier, sos rybny i sok mieszamy i wlewamy do niedużego garnka. Doprowadzamy do wrzenia, przykręcamy gaz i gotujemy przez 5 minut. Studzimy

Rozgrzewamy olej , wrzucamy na niego chili, szalotkę i czosnek. Smażymy przez 5 minut.
Rozgrzewamy olej do głębokiego smażenia. Wrzucamy jajka na 3 – 5 minut.
Osuszamy na papierze kuchennym.
Kroimy jajka na ćwiartki, posypujemy chili, czosnkiem i cebulą, polewamy sosem


Napisanie tego posta trwa dłużej niż przygotowanie dania :)


poniedziałek, 10 stycznia 2011

Ziemniaki zapiekane z pomidorami, fetą i jajkiem



Ziemniaki (jakieś 600 - 700 g) gotować w osolonej wodzie przez 15 - 20 minut. Przestudzić
2 nieduże czerwone cebule pokroić w piórka, 3 - 4 ząbki czosnku posiekać, wrzucić na patelnię z masłem i oliwą, poddusić, dodać 1 puszkę pomidorów, łyżeczkę cukru, sol, pieprz, origano, papryczkę chili i łyżkę dobrego octu winnego. Znowu poddusić.
Ziemniaki zalać pomidorami,
Wstawić do nagrzanego do 200 stopni piekarnika.
W trakcie pieczenia posypać pokruszoną fetą.
Pod sam koniec pieczenia wbić 2 jajka i poczekać aż się zetną.

A może kisiel?







A jakby tak sobie zrobić w miarę zdrowy kisiel?
Nic prostszego.
Zamiast po torebkę musimy sięgnąć po dowolne owoce, soki, niewielką ilość fruktozy, ekstrakt waniliowy , wodę i mąkę ziemniaczaną.
Owoce, rzecz jasna, dowolne.
Poza sezonem sięgam po mrożone i łączę z sokami z cytrusów – mandarynek, pomarańczy i cytryn.
Grapefruity nieco za gorzkie na deser ;-)
Pomelo nie miałabym jak wycisnąć :)

Postępowanie banalne.
Z owoców cytrusowych należy wycisnąć sok. Można go przecedzić, żeby nie było „fusów”
Owoce mrożone wrzucić do garnka z niewielka ilością jakiegoś płynu (soku, wody..) i poczekać aż się rozmrożą. Dodać coś co je rozcieńczy – najlepsze są świeżo wyciskane soki, ale można tez użyć takich z kartonika (najlepiej bez cukru). Zmiksować lub przetrzeć przez sito i dosmaczać czym kto tam chce. My najczęściej sięgamy po ekstrakt waniliowy, czasami po syrop z granatów itp.
Doprowadzić do wrzenia.
W szklance rozmieszać nieco mąki z zimna wodą, wlać do owoców i poczekać aż całość zgęstnieje
Nie podaję proporcji bo wszystko zależy od ilości użytych owoców i soków.

Nasze ulubione połączenia?
Truskawka z malinami i wanilią
Pomarańcze z mandarynką i malinami (te akurat nie zostały przetarte tylko wrzucone w całości)
Wiśnie z dużą ilością wanilii
Jagody z wanilia i cytryną

Zdarzył mi się tez jeden niewypał. Paradoksalnie ;-) z granatów.
A to dlatego, że usiłowałam wycisnąć z niego sok w wyciskarce do cytrusów. Do soku dostało się tez nieco „błony” a nie jest ona najsmaczniejsza. Następnym razem przetrę przez sito.

środa, 5 stycznia 2011

Klasyka ciut inaczej


Czyli jak tu odmienić najprostszy makaron z sosem pomidorowym.

Ano zapiec go :)

Zapiekany makaron z mozzarellą
2 mozzarelle 50 – 60 g parmezanu
200 g przecieru pomidorowego
Czosnek
1 Papryczka suszona(niekoniecznie)
Kilka pomidorków koktajlowych (niekoniecznie)
Sól
Pieprz
Nieco origano
Bazylia świeża
Ciut oliwy

Piekarnik rozgrzać do 200 stopni
Do przecieru wrzucić czosnek i papryczkę, doprawić solą i pieprzem. Podgrzać
Mozzarelle pokroić. Kształt i rozmiar nie mają większego znaczenia J Osączyć na sitku
Makaron ugotować wg instrukcji na opakowaniu. Odcedzić. Można przelać zimną wodą. Wyjątkowo :D. Tak czy siak makaron warto lekko przestudzić, w przeciwnym wypadku mozzarella zacznie się natychmiast topić. A powinna to zrobić dopiero w piekarniku
Parmezan zetrzeć
Bazylię rozdrobnić
Wsio (razem z origano) wymieszać, wrzucić do żaroodpornego naczynia lekko wysmarowanego oliwą.
Zapiekać 15 – 20 minut.