Taaaa..
Nie lubi. Zwykłych, gotowanych.
Każde inne zjada z apetytem. Zwłaszcza jak są przyprawione na ostro.
A te są.
kolejny z przepisów wyszperanych u Grażyny. Muszę spytać skąd one pochadzą.
Z własnej woli dodałam fetę :)
Jakos mi tu pasowała. To był niegłupi pomysł
800 g młodych, malutkich ziemniaków
Łyżeczka ostrej papryki
Puszka pomidorów
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
1 papryczka chili – raczej bez nasion
Sól
Pieprz
Olej / oliwa
Feta
Natka
Bazylia świeża
Ziemniaki gotować w osolonej wodzie (max 15 minut). Większe można przekroić na pół.
Odcedzić
Cebulę posiekać, czosnek zmiażdzyć
Na patelni podgrzać olej/ oliwę.
Wrzucić cebulę, zeszklić, dodać czosnek. Przesmażyć 1 minutę.
Wsypać paprykę, wrzucić ugotowane ziemniaki, wlać pomidory z puszki i koncentrat. Doprawić solą i pieprzem. Zagotować, przykryć.
Gotować 10 – 15 minut.
Dodać fetę i porwane / posiekane zioła.
Można jeść na ciepło i na zimno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz