czwartek, 16 lipca 2009
A co by tu z agrestu..?
W ostatnim numerze Soli i pieprzu był fajny przepis na deser z agrestem.
Spróbowałam zrobić tak jak kazali. Nie wyszło. Ale posłużyło za inspirację :)
300 g agrestu oczyścić.
Laskę wanilii przeciąć, ziarenka wyskrobać, łuski nie wyrzucać
Wrzucić do garnka z 2 łyżkami wody, 60 g cukru, nasionami i łuską wanilii.
Doprowadzi do wrzenia. Gotować na małym ogniu około 3 minut.
Przetrzeć przez sitko.
Dodać żelatynę – 3 listki (postępować wg instrukcji na opakowaniu)
Wlać do 3 – 4 miseczek, odstawić do stężenia.
100 g mascarpone wymieszać ze 150 g jogurtu greckiego. Dodać 60 g cukru pudru, sok z całej, dużej cytryny, skórkę z 1 limonki.
Wymieszać. Można zagęścić żelatyną, ale nie trzeba.
Schłodzić
Na galaretkę agrestową sypnąć trochę borówek amerykańskich, przykryć grubą warstwą masy serowo cytrynowej.
Udekorować agrestem i/ lub borówkami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz