Spokojnych, pełnych miłości i bardzo smacznych Świąt życzę Wam wszystkim
poniedziałek, 24 grudnia 2012
piątek, 21 grudnia 2012
Zupa.. grecka. Z fasolą i karczochami
Pod taką przynajmniej nazwą figuruje w książeczce "Zupy" z Kuchennej Półeczki.
Nie mam zielonego pojęcia ile ma wspólnego z Grecją, ale bardzo ją polecam na zimowe obiady.
Mnie ją podano pod nos, przez co smakowała jeszcze lepiej :)
Moje Ogony ją przygotowały - z niewielkimi wariacjami
1 łyżka oliwy
1 duża cebula
1 marchewka
2 łodygi selera naciowego - Ogony selera pominęły, bo żadne z nas nie lubią
4 pomidory bez skóry, z puszki - Ogony użyły całej puszki pomidorów krojonych
2 ząbki czosnku
800 g białej fasoli cannellini z puszki - lub, jeśli ktoś woli samodzielnie namoczonej ;)
1,2 l wody
1 cukinia
skórka starta z połowy cytryny
1 łyżka świeżej mięty lub pół łyżki suszonej - u nas świeża
1 łyżeczka świeżego tymianku lub pół suszonego - u nas suszony
1 liść laurowy
sól
pieprz
400 g serc karczochów z puszki
Cebulę posiekać, marchew i selera pokroić w talarki, cukinię w kostkę
Czosnke zmiażdzyć
Miętę rozdrobnić.
Połowę (??) oliwy rozgrzać w garnku, dodać posiekaną cebulę, dusić około 5 minut od czasu do czasu mieszając.
Dodać marchew, seler, pomidory i czosnek. Całość dusić kolejne 5 minut.
Wlać wodę i dodać fasolę.
Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz i gotować 10 minut.
Dodać cukinię, skórkę cytrynową, mięte, tymianek i liść laurowy. Doprawić solą i pieprzem.
Gotować pod przykryciem na wolnym ogniu około 40 minut aż warzywa będą miękkie (moim zdaniem 30 minut wystarczy). Wyrzucić liść laurowy.
450 ml zupy zmiksować i dodać z powrotem do garnka,
Rozgrzać resztę oliwy na patelni, przesmażyć karczochy (Ogony karczochów nie smażyły na oliwie, ino lekko je zagrzały w "sosie własnym" )
Nie mam zielonego pojęcia ile ma wspólnego z Grecją, ale bardzo ją polecam na zimowe obiady.
Mnie ją podano pod nos, przez co smakowała jeszcze lepiej :)
Moje Ogony ją przygotowały - z niewielkimi wariacjami
1 łyżka oliwy
1 duża cebula
1 marchewka
2 łodygi selera naciowego - Ogony selera pominęły, bo żadne z nas nie lubią
4 pomidory bez skóry, z puszki - Ogony użyły całej puszki pomidorów krojonych
2 ząbki czosnku
800 g białej fasoli cannellini z puszki - lub, jeśli ktoś woli samodzielnie namoczonej ;)
1,2 l wody
1 cukinia
skórka starta z połowy cytryny
1 łyżka świeżej mięty lub pół łyżki suszonej - u nas świeża
1 łyżeczka świeżego tymianku lub pół suszonego - u nas suszony
1 liść laurowy
sól
pieprz
400 g serc karczochów z puszki
Cebulę posiekać, marchew i selera pokroić w talarki, cukinię w kostkę
Czosnke zmiażdzyć
Miętę rozdrobnić.
Połowę (??) oliwy rozgrzać w garnku, dodać posiekaną cebulę, dusić około 5 minut od czasu do czasu mieszając.
Dodać marchew, seler, pomidory i czosnek. Całość dusić kolejne 5 minut.
Wlać wodę i dodać fasolę.
Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz i gotować 10 minut.
Dodać cukinię, skórkę cytrynową, mięte, tymianek i liść laurowy. Doprawić solą i pieprzem.
Gotować pod przykryciem na wolnym ogniu około 40 minut aż warzywa będą miękkie (moim zdaniem 30 minut wystarczy). Wyrzucić liść laurowy.
450 ml zupy zmiksować i dodać z powrotem do garnka,
Rozgrzać resztę oliwy na patelni, przesmażyć karczochy (Ogony karczochów nie smażyły na oliwie, ino lekko je zagrzały w "sosie własnym" )
czwartek, 20 grudnia 2012
Czerwone curry z kurczakiem
1 łyżka oleju arachidowego
2 piersi z kurczaka, pokrojone na male kawałki lub paseczki
trochę soku z limonki
2 ząbki czosnku
1 łyżka startego drobniutko świeżego imbiru
1-2 łyżki czerwonej pasty curry
400 g mleka kokosowego
250 ml rosołu z kurczaka LUB wody
3 łyżki tajskiego sosu rybnego (nam pla)
kolendra
u nas dodatkowo - pieczarki
Wiadomo, że najlepsze byłoby curry domowej roboty, ale przed świętami czasu mało ;)
Kurczaka pokroić w kostkę
Na patelnię wlać olej, rozgrzać. Wrzucić pastę curry, starty imbir i czosnek, przesmażyć.
Dodać kurczaka. Usmażyć.
Wlać mleko kokosowe i wodę. Doprawić sosem rybnym i sokiem z cytryny. Dodać pokrojone pieczarki.
Dusić aż część sosu odparuje.
Posypać kolendrą.
Podawać z ryżem
ps. w oryginale w przepisie znalazłby się jeszcze cukier. Ja go unikam
2 piersi z kurczaka, pokrojone na male kawałki lub paseczki
trochę soku z limonki
2 ząbki czosnku
1 łyżka startego drobniutko świeżego imbiru
1-2 łyżki czerwonej pasty curry
400 g mleka kokosowego
250 ml rosołu z kurczaka LUB wody
3 łyżki tajskiego sosu rybnego (nam pla)
kolendra
u nas dodatkowo - pieczarki
Wiadomo, że najlepsze byłoby curry domowej roboty, ale przed świętami czasu mało ;)
Kurczaka pokroić w kostkę
Na patelnię wlać olej, rozgrzać. Wrzucić pastę curry, starty imbir i czosnek, przesmażyć.
Dodać kurczaka. Usmażyć.
Wlać mleko kokosowe i wodę. Doprawić sosem rybnym i sokiem z cytryny. Dodać pokrojone pieczarki.
Dusić aż część sosu odparuje.
Posypać kolendrą.
Podawać z ryżem
ps. w oryginale w przepisie znalazłby się jeszcze cukier. Ja go unikam
Soljanka
Nie wiem czy ortodoksyjna. Wiem, że pyszna.
Cytuję za moją Rodzicielką :
0,5 kg różnego mięsa (pieczeń, gotowana wołowina), 0,1 kg słoniny, 0,20 kg
cebuli, 2 ząbki czosnku, 10 dkg pasty pomidorowej, łyżka średnio ostrej
papryki,
11/2 litra rosołu, 2-3 kwaszone lub konserwowe ogórki, pół cytryny, 2 łyżki
zieleniny, łyżka kaparów, 4 łyżki gęstej śmietany.
Cebulę i słoninę posiekać drobniutko i krótko przesmażyć.
Czosnek zmiażdżyć solą
Mięso pokroić w paski. Włożyć na patelnię, dodać pastę pomidorową, pokrojone
w
paski lub półplasterki ogórki, paprykę- chwilę dusić.
Wlać rosół i chwilę gotować. Doprawić solą, pieprzem, kaparami, zieleniną
Na końcu (już na talerzach) dodać po łyżce śmietany oraz cieniutkie plasterki
cytryny.
Cytryna może być obrana lub ze skórką
Cytuję za moją Rodzicielką :
0,5 kg różnego mięsa (pieczeń, gotowana wołowina), 0,1 kg słoniny, 0,20 kg
cebuli, 2 ząbki czosnku, 10 dkg pasty pomidorowej, łyżka średnio ostrej
papryki,
11/2 litra rosołu, 2-3 kwaszone lub konserwowe ogórki, pół cytryny, 2 łyżki
zieleniny, łyżka kaparów, 4 łyżki gęstej śmietany.
Cebulę i słoninę posiekać drobniutko i krótko przesmażyć.
Czosnek zmiażdżyć solą
Mięso pokroić w paski. Włożyć na patelnię, dodać pastę pomidorową, pokrojone
w
paski lub półplasterki ogórki, paprykę- chwilę dusić.
Wlać rosół i chwilę gotować. Doprawić solą, pieprzem, kaparami, zieleniną
Na końcu (już na talerzach) dodać po łyżce śmietany oraz cieniutkie plasterki
cytryny.
Cytryna może być obrana lub ze skórką
poniedziałek, 17 grudnia 2012
czwartek, 13 grudnia 2012
Tagliatelle z suszonymi borowikami i wołowiną
400 g świeżego makaronu tagliatelle
30 g suszonych borowików
1 nieduża cebula
1 ząbek czosnku
1 gałązka rozmarynu (w całości, nie skubać :D)
garść natki
plaster usmażonej polędwicy wołowej*
oliwa
sporo pieprzu świeżo zmielonego
sól
Grzyby opłukać i namoczyć we wrzątku.
Wody spod grzybów nie wylewać ! Przyda się do gotowania makaronu
Grzyby posiekać
Cebulę posiekać
Czosnek pokroić w plasterki
Mięso pokroić w kostkę
Gotować makaron. Do garnka dodać wodę, w której moczyły się grzyby. Makaron złapie ich smak
Na patelni rozgrzać oliwę - wrzucić czosnek i cebulę, przesmazyć.
Dodać gałązkę rozmarynu i grzyby. Podlać wodą spod makaronu. Poddusić, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Dodać mięso, nie musi się smażyć, wystarczy, że się zagrzeje w sosie.
Makaron odcedzić, wymieszać z sosem, sypnąć natką.
Gałązkę rozmarynu wyjąć.
Można posypać parmezanem. My tym razem sobie darowaliśmy :)
*wołowina to resztki steka z poprzedniego dnia ;)
Nie mogłam pozwolić na to, żeby się zmarnowały
wtorek, 11 grudnia 2012
To nie jest bolognese
ani sos boloński
ani bolonez
ani też bolones
;)
bo nie każdy sos mięsny podawany z makaronem jest z automatu sosem bolońskim .
To po prostu makaron, w tym przypadku penne (i wymawiamy wyraźnie obie literki N ;) ) z indykiem w pomidorach.
I nie jest to kuchnia włoska - bo zawiera sambal, którego żaden Włoch do prawdziwego włoskiego sosu by nie dodał :)
300 g mielonego mięsa indyczego
400 g makaronu
400 g pomidorów z puszki
1 ząbek czosnku
1 nieduża cebula
1 papryczka ostra, suszona
pół łyżeczki sambal oelek (niekoniecznie)
oliwa
sól
pieprz
natka
Postępowanie? Jak zwykle w przypadku sosów do makaronu :D
Patelnia -> oliwa -> czosnek zmiażdżony -> cebula posiekana -> papryczka pokruszona.
Podsmażyć, ale nie za długo.
Dorzucić mięso, przesmażyć
Wlać pomidory, doprawić
Dusić.
Makaron gotować, odcedzić. Wymieszać z sosem, sypnąć natką
ani bolonez
ani też bolones
;)
bo nie każdy sos mięsny podawany z makaronem jest z automatu sosem bolońskim .
To po prostu makaron, w tym przypadku penne (i wymawiamy wyraźnie obie literki N ;) ) z indykiem w pomidorach.
I nie jest to kuchnia włoska - bo zawiera sambal, którego żaden Włoch do prawdziwego włoskiego sosu by nie dodał :)
300 g mielonego mięsa indyczego
400 g makaronu
400 g pomidorów z puszki
1 ząbek czosnku
1 nieduża cebula
1 papryczka ostra, suszona
pół łyżeczki sambal oelek (niekoniecznie)
oliwa
sól
pieprz
natka
Postępowanie? Jak zwykle w przypadku sosów do makaronu :D
Patelnia -> oliwa -> czosnek zmiażdżony -> cebula posiekana -> papryczka pokruszona.
Podsmażyć, ale nie za długo.
Dorzucić mięso, przesmażyć
Wlać pomidory, doprawić
Dusić.
Makaron gotować, odcedzić. Wymieszać z sosem, sypnąć natką
Jeszcze więcej witamin
.. tyle, że tym razem przetworzonych
Osobisty ma uczulenie na jabłka, nie może jeść surowych, więc kombinuje co by mu jednak witaminę J jakoś dostarczyć ;)
Znowu padło na kisiel. Może i nudne toto ale smaczne :D
I warstwa:
2 jabłka
2 gruszki
sok z połowy cytryny
ciut ksylitolu (lub cukru)
odrobina wody
mąka ziemniaczana
II warstwa
pół kilo mrożonych malin
nieco ksylitolu (do smaku - w każdym razie więcej niż w poprzedniej warstwie, bo maliny kwaśne) lub cukru
sok z 1 pomarańczy
sok z kilku mandarynek
skrobia ziemniaczana
kilka kropel ekstraktu waniliowego
pudding waniliowy
nieco malin do dekoracji
I warstwa:
Jabłka i gruszki obrać i pokroić w kostkę.
Wrzucić do garnuszka z niewielką ilością wody, wlać sok z cytryny. Poddusić porządnie. Posłodzić do smaku.
Zmiksować
Zagotować
Mąkę ziemniaczaną rozrobić z zimną wodą, wlać do gotujących się owoców. Mieszać aż całość zgęstnieje
II warstwa:
Sok pomarańczowy wymieszać z mandarynkowym, wrzucić maliny. Gotować przez jakiś czas.. byle nie za długo :)
Przetrzeć przez sitko. Ponownie zagotować, doprawić do smaku ksylitolem / cukrem i ekstraktem.
Skrobię ziemniaczaną rozmieszać w niewielkiej ilości zimnej wody. Postępować tak samo jak podczas przygotowywanie poprzedniej warstwy.
Kisiel malinowy będzie nieco rzadszy od jabłkowo - gruszkowego.
Wlać do szklanek. Na dno radzę wlać jabłkową warstwę, bo gęściejsza.
Na nią malinowa
Potem porządny kleks puddingu i kilka malin.
Osobisty ma uczulenie na jabłka, nie może jeść surowych, więc kombinuje co by mu jednak witaminę J jakoś dostarczyć ;)
Znowu padło na kisiel. Może i nudne toto ale smaczne :D
I warstwa:
2 jabłka
2 gruszki
sok z połowy cytryny
ciut ksylitolu (lub cukru)
odrobina wody
mąka ziemniaczana
II warstwa
pół kilo mrożonych malin
nieco ksylitolu (do smaku - w każdym razie więcej niż w poprzedniej warstwie, bo maliny kwaśne) lub cukru
sok z 1 pomarańczy
sok z kilku mandarynek
skrobia ziemniaczana
kilka kropel ekstraktu waniliowego
pudding waniliowy
nieco malin do dekoracji
I warstwa:
Jabłka i gruszki obrać i pokroić w kostkę.
Wrzucić do garnuszka z niewielką ilością wody, wlać sok z cytryny. Poddusić porządnie. Posłodzić do smaku.
Zmiksować
Zagotować
Mąkę ziemniaczaną rozrobić z zimną wodą, wlać do gotujących się owoców. Mieszać aż całość zgęstnieje
II warstwa:
Sok pomarańczowy wymieszać z mandarynkowym, wrzucić maliny. Gotować przez jakiś czas.. byle nie za długo :)
Przetrzeć przez sitko. Ponownie zagotować, doprawić do smaku ksylitolem / cukrem i ekstraktem.
Skrobię ziemniaczaną rozmieszać w niewielkiej ilości zimnej wody. Postępować tak samo jak podczas przygotowywanie poprzedniej warstwy.
Kisiel malinowy będzie nieco rzadszy od jabłkowo - gruszkowego.
Wlać do szklanek. Na dno radzę wlać jabłkową warstwę, bo gęściejsza.
Na nią malinowa
Potem porządny kleks puddingu i kilka malin.
Trochę witamin
Czyli po prostu sałatka owocowa.
Melon
banany
żółte i zielone kiwi
granat
sok z 2 mandarynek
kilka kropel cytryny
kilka kropel ekstraktu waniliowego
Owoce pokroić
Posypać pestkami z granata
sok i ekstrakt wymieszać
Polać sokiem owoce
schłodzić
i jeszcze jedna:
pomelo, kiwi żółte i zielone, pomarańcze wyfiletowane, granat.
Całość zalana sokiem spod truskawek z odrobiną ksylitiolu
Melon
banany
żółte i zielone kiwi
granat
sok z 2 mandarynek
kilka kropel cytryny
kilka kropel ekstraktu waniliowego
Owoce pokroić
Posypać pestkami z granata
sok i ekstrakt wymieszać
Polać sokiem owoce
schłodzić
i jeszcze jedna:
pomelo, kiwi żółte i zielone, pomarańcze wyfiletowane, granat.
Całość zalana sokiem spod truskawek z odrobiną ksylitiolu
środa, 5 grudnia 2012
Risotto z suszonymi grzybami
ze świeżymi byłoby jeszcze lepsze, ale jak się nie ma świeżych to i suszone dobre :)
6 porcji
Na wywar:
1 skrzydło indycze
kawałek pręgi wołowej
włoszczyzna
20 g suszonych borowików
ziele angielskie
sól
pieprz w ziarnach
listek laurowy
2 litry wody
Risotto:
Wywar z ww składników :)
80 g suszonych borowików ,
400 g ryży arborio
1 cebula
50 g masła
50 g świeżo startego parmezanu
kieliszek naprawdę dobrego białego wina. Najlepiej wytrawnego
sól
pieprz
2 - 3 łyżki oliwy
natka
Przygotować wywar z dodatkiem grzybów. Mam pisać jak ja to robię? Eee chyba nie ma takiej potrzeby :)
Odcedzić.
Grzyby zalać wrzątkiem, odstawić. WODĘ SPOD GRZYBÓW ZACHOWAĆ!
Cebulę posiekać
Wywar postawić na gazie. Ma być cały czas gorący
Namoczone grzyby pokroić.
Na patelnię wlać oliwę, wrzucić cebulę, zeszklić. Wsypać ryż, przesmażyć przez kilka minut.
Podlać winem.
Do wywaru wlać wodę, w których moczyły się grzyby.
Stopniowo dodawać gorący wywar. Po chochelce.. I mieszać, mieszać, mieszać
Cała procedura powinna trwać 20 minut. Circa ;)
Po 10 minutach mieszania dodać grzyby.
Doprawić do smaku. Soli nie trzeba będzie zbyt wiele do dawać bo wywar powinien być wystarczająco słony.
Wyłączyć gaz.
Wmieszać masło i parmezan.
Sypnąć natką
Jeść natychmiast. Risotto nie lubi czekać :)
6 porcji
Na wywar:
1 skrzydło indycze
kawałek pręgi wołowej
włoszczyzna
20 g suszonych borowików
ziele angielskie
sól
pieprz w ziarnach
listek laurowy
2 litry wody
Risotto:
Wywar z ww składników :)
80 g suszonych borowików ,
400 g ryży arborio
1 cebula
50 g masła
50 g świeżo startego parmezanu
kieliszek naprawdę dobrego białego wina. Najlepiej wytrawnego
sól
pieprz
2 - 3 łyżki oliwy
natka
Przygotować wywar z dodatkiem grzybów. Mam pisać jak ja to robię? Eee chyba nie ma takiej potrzeby :)
Odcedzić.
Grzyby zalać wrzątkiem, odstawić. WODĘ SPOD GRZYBÓW ZACHOWAĆ!
Cebulę posiekać
Wywar postawić na gazie. Ma być cały czas gorący
Namoczone grzyby pokroić.
Na patelnię wlać oliwę, wrzucić cebulę, zeszklić. Wsypać ryż, przesmażyć przez kilka minut.
Podlać winem.
Do wywaru wlać wodę, w których moczyły się grzyby.
Stopniowo dodawać gorący wywar. Po chochelce.. I mieszać, mieszać, mieszać
Cała procedura powinna trwać 20 minut. Circa ;)
Po 10 minutach mieszania dodać grzyby.
Doprawić do smaku. Soli nie trzeba będzie zbyt wiele do dawać bo wywar powinien być wystarczająco słony.
Wyłączyć gaz.
Wmieszać masło i parmezan.
Sypnąć natką
Jeść natychmiast. Risotto nie lubi czekać :)
poniedziałek, 3 grudnia 2012
Roszponka, speck, gruszki
Czyli sałatka :)
Roszponka
150 - 200 g specka (specku? ;) )
2 gruszki
nieco orzeszków pinii
kilka kaparów
oliwa
ocet z gruszek
sól
pieprz
Chyba nie muszę pisać jak postępować ? :D
Roszponka
150 - 200 g specka (specku? ;) )
2 gruszki
nieco orzeszków pinii
kilka kaparów
oliwa
ocet z gruszek
sól
pieprz
Chyba nie muszę pisać jak postępować ? :D
wtorek, 27 listopada 2012
Pappardelle, raki, krewetki i szafran
500 g makaronu pappardelle. Świeżego.
150 g ogonów raków
150 g obranych krewetek
szafran
1 kieliszek białego wytrawnego wina
kilka listków świeżej mięty
kilka listków natki
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka pasty z papryczek
sól
pieprz
Szafran zalać odrobiną wrzątku, wlać wino
Oliwa na patelnię
Na oliwę pokrojone ząbki czosnku i pasta z papryczek. Przesmażyć chwilę
Wrzucić krewetki i raki. Przesmażyć
Zalać winem z szafranem
Makaron gotować. Tak, dopiero teraz bo to świeży makaron i potrzebuje 3 minut ;)
Dodać posiekaną natkę i miętę.
Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Do sosu wrzucić makaron, wymieszać i podawać
150 g ogonów raków
150 g obranych krewetek
szafran
1 kieliszek białego wytrawnego wina
kilka listków świeżej mięty
kilka listków natki
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka pasty z papryczek
sól
pieprz
Szafran zalać odrobiną wrzątku, wlać wino
Oliwa na patelnię
Na oliwę pokrojone ząbki czosnku i pasta z papryczek. Przesmażyć chwilę
Wrzucić krewetki i raki. Przesmażyć
Zalać winem z szafranem
Makaron gotować. Tak, dopiero teraz bo to świeży makaron i potrzebuje 3 minut ;)
Dodać posiekaną natkę i miętę.
Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Do sosu wrzucić makaron, wymieszać i podawać
Angielski przysmak Ewybi I Villi
Przepis oryginalny :
25 dag mąki
2 łyżki cukru
15 dag schłodzonego masła lub margaryny
szczypta soli
2 łyżki bardzo zimnej wody
1 kg kwaśnych jabłek
cynamon, imbir lub gotowa przyprawa do szarlotki
1 łyżka maki ziemniaczanej
3 łyżki cukru
Mąkę zagnieść z kawałkami masła, cukrem, solą, wodą i odstawić do lodówki na godzinę (ja wrzucam wszystko do malaksera i po kilku minutach wyciągam gotowe ciasto, trzeba z niego tylko uczynić kulę )
Podzielić na dwie nierówne części, większą wylepić formę na tartę, podziurawić widelcem. Na to wyłożyć nadzienie z jabłek (jabłka pokrojone w cienkie plastry, wymieszane z cukrem, przyprawami i mąką ziemniaczaną). Rozwałkowaną drugą częścią ciasta nakryć, docisnąć brzegi, po środku wyciąć nożykiem dziurkę (to dla mnie najtrudniejszy etap w tym cieście i efekt zwykle pozostawia wiele do życzenia).
Piec 45 min. w 200 stopniach.
Moje modyfikacje:
Nie dodałam cynamonu ani imbiru. Za to sypnęłam żurawinami, uprzednio wymoczonymi we wrzątku.
Zamiast masła użyłam Kasi (pierwszy raz w życiu masło zastąpiła margaryna, ale co począć .. zdrowie najważniejsze)
Zamiast cukru użyłam ksylitolu. No dobra, prawie ;) Jedna łyżka cukru w jabłkach się znalazła.
Nie dodałam masła do jabłek.
Przyznam, że bałam się i Kasi i ksylitolu. Niepotrzebnie. Dobre toto :)
25 dag mąki
2 łyżki cukru
15 dag schłodzonego masła lub margaryny
szczypta soli
2 łyżki bardzo zimnej wody
1 kg kwaśnych jabłek
cynamon, imbir lub gotowa przyprawa do szarlotki
1 łyżka maki ziemniaczanej
3 łyżki cukru
Mąkę zagnieść z kawałkami masła, cukrem, solą, wodą i odstawić do lodówki na godzinę (ja wrzucam wszystko do malaksera i po kilku minutach wyciągam gotowe ciasto, trzeba z niego tylko uczynić kulę )
Podzielić na dwie nierówne części, większą wylepić formę na tartę, podziurawić widelcem. Na to wyłożyć nadzienie z jabłek (jabłka pokrojone w cienkie plastry, wymieszane z cukrem, przyprawami i mąką ziemniaczaną). Rozwałkowaną drugą częścią ciasta nakryć, docisnąć brzegi, po środku wyciąć nożykiem dziurkę (to dla mnie najtrudniejszy etap w tym cieście i efekt zwykle pozostawia wiele do życzenia).
Piec 45 min. w 200 stopniach.
Moje modyfikacje:
Nie dodałam cynamonu ani imbiru. Za to sypnęłam żurawinami, uprzednio wymoczonymi we wrzątku.
Zamiast masła użyłam Kasi (pierwszy raz w życiu masło zastąpiła margaryna, ale co począć .. zdrowie najważniejsze)
Zamiast cukru użyłam ksylitolu. No dobra, prawie ;) Jedna łyżka cukru w jabłkach się znalazła.
Nie dodałam masła do jabłek.
Przyznam, że bałam się i Kasi i ksylitolu. Niepotrzebnie. Dobre toto :)
Kostka kajmakowa
a właściwie kostka kajmakowo -owsiano czekoladowa
Wyciągam przepis z odmętów.
Strasznie dawno jej nie robiłam i pewnie nieprędko zrobię ale wkleić wkleję co by nie zginęła :)
Kompilacja z "Czekolady" i "120 wypieków" z Kuchennej Półeczki + mój mały wkład
Niedużą (23 x 23) formę posmarować masłem
125 g masła pokroić w kostkę
Wrzucić do miksera, przesiać 125 g mąki. Utrzeć
Dodać 40 - 50 g płatków owsianych i 50 g cukru (może być brązowy, ja dałam zwykły)
Dokładnie wyrobić. Można rękoma
Wyłożyć na blachę, podziabać widelcem
Piec 20 minut w 180 stopniach
Przestudzić
Polewa I:
Do teflonowego naczynia (u mnie sprawdziła się duża patelnia) wrzucić 2 łyżki masła, 50 g brązowego cukru, wlać puszkę niesłodzonego mleka skondensowanego
Ciągle mieszając doprowadzić do wrzenia, przykręcić gaz i mieszać, mieszać, mieszać aż zgęstnieje. Mnie to zajęło ok. 20 minut.
Ciasto posmarować dżemem pomarańczowym - najlepiej takim z kawałkami skórki (może być z gorzkich pomarańczy)
Na dżem wylać "kajmak"
Polewa II
Rozpuścić na parze 125 g czekolady mlecznej (lub jak ktoś woli gorzkiej)
Czekoladę wylać na "kajmak"
Odstawić do całkowitego ostudzenia
Kroić w kostkę i zajadać
Słodkie, ale przepyszne
Dżem nie jest niezbędny, ja go dorzuciłam dla zrównoważenia słodyczy mleka i czekolady. Fajnie się komponuje
piątek, 23 listopada 2012
Zupa porowo ziemniaczana z chrzanem i łososiem
Osobisty nie jada zupa ziemniaczanych.
No chyba, że ziemniaki są .. zakamuflowane ;)
Tym razem zdominowały je pory i chrzan.
Osobisty tylko o dokładkę prosił
4 spore ziemniaki
2 spore pory
1 ząbek czosnku litr wywaru - nieważne czy będzie mięsny czy warzywny
3 kopiaste łyżeczki chrzanu śmietankowego
kilka plastrów wędzonego łososia
kilka gałązek natki
2 łyżki oleju rzepakowego
sól
pieprz
kilka kropel cytryny
Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę
Pory przekroić i porządnie wypłukać.
Pokroić.
Czosnek posiekać.
Olej rozgrzać. Wrzucić czosnek, chwilę przesmażyć. Dodać ziemniaki i pory. Poddusić kilka chwil :) Zalać wywarem. Gotować około 20 minut. Ziemniaki muszą być miękkie.
Dorzucić natkę i chrzan. Zmiksować. Doprawić do smaku solą, pieprzem i cytryną.
Łososia pokroić w paski.
Zupę podawać z łososiem.
Zauważcie, że tym razem nie użyłam chili :D :D
No chyba, że ziemniaki są .. zakamuflowane ;)
Tym razem zdominowały je pory i chrzan.
Osobisty tylko o dokładkę prosił
4 spore ziemniaki
2 spore pory
1 ząbek czosnku litr wywaru - nieważne czy będzie mięsny czy warzywny
3 kopiaste łyżeczki chrzanu śmietankowego
kilka plastrów wędzonego łososia
kilka gałązek natki
2 łyżki oleju rzepakowego
sól
pieprz
kilka kropel cytryny
Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę
Pory przekroić i porządnie wypłukać.
Pokroić.
Czosnek posiekać.
Olej rozgrzać. Wrzucić czosnek, chwilę przesmażyć. Dodać ziemniaki i pory. Poddusić kilka chwil :) Zalać wywarem. Gotować około 20 minut. Ziemniaki muszą być miękkie.
Dorzucić natkę i chrzan. Zmiksować. Doprawić do smaku solą, pieprzem i cytryną.
Łososia pokroić w paski.
Zupę podawać z łososiem.
Zauważcie, że tym razem nie użyłam chili :D :D
Rewelacyjna sałatka z rakami
Znaleziona na blogu Addio Pomidory
http://addiopomidory.blogspot.com/2010/02/proba-nerwow.html
Przepyszna.
Użyłam tylko roszponki.
Raki przesmażyłam z czosnkiem, chili i cytryną Dziękuję za przepis
http://addiopomidory.blogspot.com/2010/02/proba-nerwow.html
Przepyszna.
Użyłam tylko roszponki.
Raki przesmażyłam z czosnkiem, chili i cytryną Dziękuję za przepis
środa, 21 listopada 2012
Kurczak w pomidorach z czerwoną pastą curry
Się Osobisty domagał czegoś ostrego. Znowu.
Jakiś monotematyczny się ostatnio zrobił :D
Ale niech ma skoro lubi
2 piersi kurze
2 puszki pomidorów (krojonych)
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju arachidowego
2 łyżki sosu rybnego
1 łyżka czerwonej pasty curry.
Ciut kolendry świeżej*
Piersi umyć, oczyścić i pokroić w kostkę
Czosnek pokroić w plasterki
Olej rozgrzać, wrzucić czosnek i pastę curry. Przesmażyć . Nie przypalić czosnku!
Wlać pomidory, doprawić sosem rybnym.
Zagotować.
Dodać mięso, wrzucić kolendrę.
Dusić circa 20 minut.
Podawać z ryżem
* może być więcej niz ciut ;), mnie akurat ostał się ciut i to lekko podwiędniętej, dlatego dorzuciłam DO sosu,
Jakiś monotematyczny się ostatnio zrobił :D
Ale niech ma skoro lubi
2 piersi kurze
2 puszki pomidorów (krojonych)
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju arachidowego
2 łyżki sosu rybnego
1 łyżka czerwonej pasty curry.
Ciut kolendry świeżej*
Piersi umyć, oczyścić i pokroić w kostkę
Czosnek pokroić w plasterki
Olej rozgrzać, wrzucić czosnek i pastę curry. Przesmażyć . Nie przypalić czosnku!
Wlać pomidory, doprawić sosem rybnym.
Zagotować.
Dodać mięso, wrzucić kolendrę.
Dusić circa 20 minut.
Podawać z ryżem
* może być więcej niz ciut ;), mnie akurat ostał się ciut i to lekko podwiędniętej, dlatego dorzuciłam DO sosu,
poniedziałek, 19 listopada 2012
Makaron, karczochy, szynka i ocet balsamiczny
Porcja na 4 osoby
500 g makaronu
350 g karczochów w oleju
150 g suszonej szynki (np parmeńskiej)
kieliszek białego wina
2 - 3 łyżki dobrego octu balsamicznego
oliwa
1 ząbek czosnku
1 suszona papryczka - peperoncino
pieprz
sól
garść świeżej bazylii
Postępowanie jak zwykle :)
Czyli gotować makaron, w tzw międzyczasie rozgrzać na patelni oliwę, wrzucić posiekany czosnek i pokruszoną papryczkę. Chwilę przesmażyć.
Wrzucić POŁOWĘ pokrojonej w kostkę szynki. Podlać octem balsamicznym.
Wrzucić pokrojone karczochy, przesmażyć, podlać winem.
Doprawić do smaku solą i pieprzem. Sypnąć bazylią
Makaron odcedzić, wymieszać z sosem.
Jeść
500 g makaronu
350 g karczochów w oleju
150 g suszonej szynki (np parmeńskiej)
kieliszek białego wina
2 - 3 łyżki dobrego octu balsamicznego
oliwa
1 ząbek czosnku
1 suszona papryczka - peperoncino
pieprz
sól
garść świeżej bazylii
Postępowanie jak zwykle :)
Czyli gotować makaron, w tzw międzyczasie rozgrzać na patelni oliwę, wrzucić posiekany czosnek i pokruszoną papryczkę. Chwilę przesmażyć.
Wrzucić POŁOWĘ pokrojonej w kostkę szynki. Podlać octem balsamicznym.
Wrzucić pokrojone karczochy, przesmażyć, podlać winem.
Doprawić do smaku solą i pieprzem. Sypnąć bazylią
Makaron odcedzić, wymieszać z sosem.
Jeść
czwartek, 15 listopada 2012
Kapusty dwie.
Nabywszy wielką, białą kapustę.
Przerobiwszy na dwie surówki.
Jedna była luźno inspirowana sałatką z bloga Mirabelki
http://mirabelkowy.blogspot.com/2011/03/surowka-z-kapusty-jak-z-chinskiej_13.html
Wprowadziłam trochę zmian:
- nie dodałam suszonego imbiru, nie lubimy jego smaku.
- dodałam znacznie więcej chili, bo dla nas wersja Mirabelki była zdecydowanie zbyt łagodna :)
- ograniczyłam ilość cukru
- dodałam nieco sosu słodko ostrego, bardziej dla koloru niż dla smaku
- nie dodałam orzeszków, bo wyszły. Następnym razem będą
- nie dodałam też marchwi, bo mąż uczulony :)
„CHIŃSKA” SURÓWKA Z KAPUSTY
pół niedużej główki białej kapusty,
1 marchewka,
zalewa:
pół szklanki wody,
3 łyżki octu ryżowego (może być też jabłkowy albo winny),
ćwierć szklanki oleju (w barach używają zwykłego roślinnego, ja daję olej z pestek winogron),
3 łyżeczki cukru,
pół łyżeczki mielonego imbiru,
pół łyżeczki chili w płatkach (opcjonalnie, ja nie miałam),
szczypta soli,
do posypania:
2 łyżki prażonych, niesolonych orzeszków ziemnych
Kapustę oczyścić z wierzchnich liści i pokroić lub poszatkować na cieniutkie paski. Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wymieszać razem z kapustą. Składniki zalewy wymieszać razem dokładnie i zalać nimi surówkę. Następnie należy ją dobrze ugnieść – najlepiej rękami, jeśli nie to np. drewnianą pałką taką jaką dawniej ucierało się lukier. Chodzi o to, by kapusta puściła soki.
Surówkę odstawić w chłodne miejsce na 1 lub 2 godziny, aby „się przegryzła”.
Przed podaniem każdą porcję posypać niewielką ilością posiekanych orzeszków.
Druga zakręcona po mojemu:
Kawałek białej kapusty.
3 pomidory
garść kaparów
oliwa z oliwek - nie umiem podać ilości..
2 łyżeczki musztardy sarepskiej
1 łyżka majonezu
sól, pieprz
Kapustę poszatkować. Za mnie zrobił to mikser :)
Posolić, skropić oliwą , porządnie wymieszać i odstawić na jakiś czas.
Pomidory obrać ze skóry, pokroić.
Oliwę, musztardę i majonez wymieszać. Doprawić pieprzem.
Sosem zalać kapustę. Dodać pomidory i kapary
Przerobiwszy na dwie surówki.
Jedna była luźno inspirowana sałatką z bloga Mirabelki
http://mirabelkowy.blogspot.com/2011/03/surowka-z-kapusty-jak-z-chinskiej_13.html
Wprowadziłam trochę zmian:
- nie dodałam suszonego imbiru, nie lubimy jego smaku.
- dodałam znacznie więcej chili, bo dla nas wersja Mirabelki była zdecydowanie zbyt łagodna :)
- ograniczyłam ilość cukru
- dodałam nieco sosu słodko ostrego, bardziej dla koloru niż dla smaku
- nie dodałam orzeszków, bo wyszły. Następnym razem będą
- nie dodałam też marchwi, bo mąż uczulony :)
„CHIŃSKA” SURÓWKA Z KAPUSTY
pół niedużej główki białej kapusty,
1 marchewka,
zalewa:
pół szklanki wody,
3 łyżki octu ryżowego (może być też jabłkowy albo winny),
ćwierć szklanki oleju (w barach używają zwykłego roślinnego, ja daję olej z pestek winogron),
3 łyżeczki cukru,
pół łyżeczki mielonego imbiru,
pół łyżeczki chili w płatkach (opcjonalnie, ja nie miałam),
szczypta soli,
do posypania:
2 łyżki prażonych, niesolonych orzeszków ziemnych
Kapustę oczyścić z wierzchnich liści i pokroić lub poszatkować na cieniutkie paski. Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wymieszać razem z kapustą. Składniki zalewy wymieszać razem dokładnie i zalać nimi surówkę. Następnie należy ją dobrze ugnieść – najlepiej rękami, jeśli nie to np. drewnianą pałką taką jaką dawniej ucierało się lukier. Chodzi o to, by kapusta puściła soki.
Surówkę odstawić w chłodne miejsce na 1 lub 2 godziny, aby „się przegryzła”.
Przed podaniem każdą porcję posypać niewielką ilością posiekanych orzeszków.
Druga zakręcona po mojemu:
Kawałek białej kapusty.
3 pomidory
garść kaparów
oliwa z oliwek - nie umiem podać ilości..
2 łyżeczki musztardy sarepskiej
1 łyżka majonezu
sól, pieprz
Kapustę poszatkować. Za mnie zrobił to mikser :)
Posolić, skropić oliwą , porządnie wymieszać i odstawić na jakiś czas.
Pomidory obrać ze skóry, pokroić.
Oliwę, musztardę i majonez wymieszać. Doprawić pieprzem.
Sosem zalać kapustę. Dodać pomidory i kapary
Na różowo
Czyli buraki :)
3 buraki
4 łyżki naturalnego jogurtu
1 ząbek czosnku
kilka gałązek natki (niekoniecznie)
pół łyżeczki mielonej kolendry
pół łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
odrobina soku z cytryny
sól
Buraki ugotować, ostudzić i pokroić.
Jogurt wymieszać z resztą składników.
Buraki zalać sosem, odstawić do lodówki, żeby się całość przegryzła
3 buraki
4 łyżki naturalnego jogurtu
1 ząbek czosnku
kilka gałązek natki (niekoniecznie)
pół łyżeczki mielonej kolendry
pół łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
odrobina soku z cytryny
sól
Buraki ugotować, ostudzić i pokroić.
Jogurt wymieszać z resztą składników.
Buraki zalać sosem, odstawić do lodówki, żeby się całość przegryzła
Etykiety:
Dodatki do dań głównych,
Kuchnia orientalna,
warzywa
środa, 7 listopada 2012
Prosta pasta z wędzonej makreli
Pisząc pasta bynajmniej nie mam na myśli makaronu ;)
1 duża wędzona makrela
4 jajka
2 łyżki majonezu
1 łyżeczka musztardy
pieprz
odrobina soli (niekoniecznie)
kilka kropel cytryny
Jajka ugotować na twardo.
Zetrzeć na tarce albo drobno posiekać
Rybę oczyścić z ości, rozdrobnić.
Połączyć rybę, jajka, majonez, musztardę, doprawić do smaku pieprzem i ew. solą. Dodać cytrynę
Gotowe :)
1 duża wędzona makrela
4 jajka
2 łyżki majonezu
1 łyżeczka musztardy
pieprz
odrobina soli (niekoniecznie)
kilka kropel cytryny
Jajka ugotować na twardo.
Zetrzeć na tarce albo drobno posiekać
Rybę oczyścić z ości, rozdrobnić.
Połączyć rybę, jajka, majonez, musztardę, doprawić do smaku pieprzem i ew. solą. Dodać cytrynę
Gotowe :)
czwartek, 25 października 2012
Spaghetti, suszone pomidory i .. bułka tarta
Co prawda u nas makaron obchodzi swoje święto mniej więcej co drugi dzień, ale Święto Makaronu obliguje :)
Oto i makaron zatem:
300 g makaronu spaghetti
12 suszonych pomidorów
1 ząbek czosnku
1 suszona papryczka (peperoncino)
1 łyżka pasty z anchois lub kilka anchois luzem ;)
oliwa
2 - 3 łyżki bułki tartej
pół pęczka natki
kilka listków bazylii
kieliszek białego wina
pieprz
I
Makaron gotować w słabo osolonej wodzie (sos będzie bardzo słony)
II
Pomidory suszone zmiksować na gładką "pastę"
Na patelnię wlać 2 łyżki oliwy, dodać pastę z anchois (lub anchois jako takie), przesmażyć. Wrzucić zmiażdżony ząbek czosnku i pokruszoną papryczkę.
Dodać pastę pomidorową. Podlać winem.. odparować.
Doprawić pieprzem
III
Natkę i bazylię zmiksować z 1 łyżką oliwy
IV
Na małą patelnię wlać 1 łyżkę oliwy i wsypać bułkę tartą. Zrumienić
V
Makaron odcedzić.
Wymieszać z sosem pomidorowym.
Wmieszać zioła.
Posypać bułką tartą
Oto i makaron zatem:
300 g makaronu spaghetti
12 suszonych pomidorów
1 ząbek czosnku
1 suszona papryczka (peperoncino)
1 łyżka pasty z anchois lub kilka anchois luzem ;)
oliwa
2 - 3 łyżki bułki tartej
pół pęczka natki
kilka listków bazylii
kieliszek białego wina
pieprz
I
Makaron gotować w słabo osolonej wodzie (sos będzie bardzo słony)
II
Pomidory suszone zmiksować na gładką "pastę"
Na patelnię wlać 2 łyżki oliwy, dodać pastę z anchois (lub anchois jako takie), przesmażyć. Wrzucić zmiażdżony ząbek czosnku i pokruszoną papryczkę.
Dodać pastę pomidorową. Podlać winem.. odparować.
Doprawić pieprzem
III
Natkę i bazylię zmiksować z 1 łyżką oliwy
IV
Na małą patelnię wlać 1 łyżkę oliwy i wsypać bułkę tartą. Zrumienić
V
Makaron odcedzić.
Wymieszać z sosem pomidorowym.
Wmieszać zioła.
Posypać bułką tartą
piątek, 19 października 2012
Kurza pierś gotowana w sosie sojowym..
i paru innych rzeczach.
Kolejny przepis Ainsleya.
Prosty i smaczny, jak to zazwyczaj u tego pana :)
Kolejny przepis Ainsleya.
Prosty i smaczny, jak to zazwyczaj u tego pana :)
Przepis oryginalny plus moje modyfikacje
225 g ryżu basmati
150 ml mleka kokosowego
2 liście limonki kaffir (świeże lub suszone) – nie miała,
nie dałam J
2 cm kawałek świeżego imbiru
1 ząbek czosnku – dałam 2
Pół papryczki chili pozbawionej pestek – dałam całą i to z
pestkami
1 łyżka jasnego sosu sojowego – dałam dwie japońskiego
2 podwójne kurze piersi
Dymka
1 łyżka ziaren sezamu (uprażonych na patelni)
Sos:
4 łyżki cukru
1 łyżeczka skrobi kukurydzianej
4 łyżki octu ryżowego
4 łyżki jasnego sosu sojowego – znowu użyłam japońskiego
2 łyżki wina ryżowego lub wytrawnej sherry –można spokojnie
pominąć
-
Ryż:
Ryż zalać wodą i odstawić na 15 – 20 minut.
Odcedzić i opłukać.
Przerzucić do garnka, dodać mleko kokosowe i 300 ml wody,
posolić. Zagotować, zmniejszyć gaz, przykryć i gotować przez mniej więcej 10
minut.
Mięso:
Do garnka wlać 600 ml wody, dodać chili, sos sojowy, obrany i
pokrojony w plasterki imbir, czosnek, chili i liście limonki. Zagotować. Włożyć oczyszczone kurze piersi. Przykryć
garnek pokrywką, gotować 4 minuty. Obrócić mięso na drugą stronę i gotować
kolejne 2 minuty **
SOS:
Do rondelka wrzucić wszystkie składniki sosu, wymieszać,
doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć gaz i gotować jeszcze 1 – 2 minuty ciągle
mieszając
--
Mięso pokroić w plastry, polać sosem , posypać dymką i
sezamem.
Podawać z ryżem
** MOIM ZDANIEM 6 minut to zdecydowanie za krótko. Ja
gotowała mięso około 20 minut.
środa, 17 października 2012
Tapioka z kokosem i granatem
Jakiś czas temu nabyłam opakowanie tapioki... Leżało toto i czekało aż się odważę coś z niej zrobić.
Jako, że nie miałam specjalnie pojęcia jak się do niej zabrać poszukałam inspiracji w internecie i znalazłam coś takiego
http://www.foodbeam.com/2007/11/10/almost-christmas-coconut-and-pomegranate-tapioca-pudding/
Rzecz jasna wprowadziłam kilka modyfikacji :)
Pominęłam jajko, podwoiłam ilość tapioki i mleka kokosowego (i dobrze bo by dla 3 osób nijak nie starczyło) i dodałam maliny.
Tapiokę gotowałam jakieś 8 minut.
Efekt?
Oto i on
Jako, że nie miałam specjalnie pojęcia jak się do niej zabrać poszukałam inspiracji w internecie i znalazłam coś takiego
http://www.foodbeam.com/2007/11/10/almost-christmas-coconut-and-pomegranate-tapioca-pudding/
Rzecz jasna wprowadziłam kilka modyfikacji :)
Pominęłam jajko, podwoiłam ilość tapioki i mleka kokosowego (i dobrze bo by dla 3 osób nijak nie starczyło) i dodałam maliny.
Tapiokę gotowałam jakieś 8 minut.
Efekt?
Oto i on
Tłumaczenie przepisu oryginalnego:
30 g tapioki w kulkach J
250 ml mleka kokosowego
1 żółtko
30 g cukru
1 granat – „pestki” i sok
Do garnka o grubym dnia wlać mleko kokosowe, dodać tapiokę. Wymieszać i odstawić na 40 minut.
Dodać żółtko i cukier, wymieszać. Gotować na małym ogniu
około 10 minut.
Schłodzić
Dodać pestki i sok z granatu.
Wstawić do lodówki na minimum 1 godzinę
piątek, 12 października 2012
Sałatka ziemniaczana z fetą i zielonym sosem
Kolejny przepis Ainsleya Harriota z książki Feel - Good Cookbook
500 g ziemniaków
kawałek (dowolnej wielkości) fety
1 czerwona cebula
Sos:
1 ząbek czosnku
garść rukoli
pół pęczka natki
sok z połowy cytryny
2 łyżeczki musztardy Dijon
4 łyżki oliwy
4 fileciki anchois (użyłam łyżki pasty z anchois)
pieprz
Ziemniaki umyć i ugotować w osolonej wodzie.
Przestudzić i obrać ze skóry
Pokroić w spora kostkę
Cebulę posiekać.
Fetę pokroić.
Składniki na sos zmiksować.
Ziemniaki wymieszać z sosem. Sypnąć cebulą i fetą.
Schłodzić
poniedziałek, 8 października 2012
Pieczarki (krótko) marynowane
500 g pieczarek
Marynata:
pół szklanki oliwy lub oleju z pestek winogron
pół szklanki octu winnego
ew. nieco octu balsamicznego
3 ząbki czosnku
kilka listków bazylii
gałązka świeżego rozmarynu
1 - 2 świeże papryczki chili
kilka zieren pieprzu
odrobina soli
Pieczarki pokroić w plasterki.
Włożyć do sporego słoika
Czosnek pokroić w plasterki, chili przekroić (w tym wypadku pestek bym nie usuwała, całość nie zdąży się zrobić bardzo ostra)
Wszystkie składniki marynaty wymieszać.
Zalać nią grzyby.
Odstawić na godzinę (lub dłużej). Co jakiś czas potrząsnąć słoikiem co by wszystko się ładnie wymieszało
Pieczarki będą się kurczyć, to normalne :)
Marynata:
pół szklanki oliwy lub oleju z pestek winogron
pół szklanki octu winnego
ew. nieco octu balsamicznego
3 ząbki czosnku
kilka listków bazylii
gałązka świeżego rozmarynu
1 - 2 świeże papryczki chili
kilka zieren pieprzu
odrobina soli
Pieczarki pokroić w plasterki.
Włożyć do sporego słoika
Czosnek pokroić w plasterki, chili przekroić (w tym wypadku pestek bym nie usuwała, całość nie zdąży się zrobić bardzo ostra)
Wszystkie składniki marynaty wymieszać.
Zalać nią grzyby.
Odstawić na godzinę (lub dłużej). Co jakiś czas potrząsnąć słoikiem co by wszystko się ładnie wymieszało
Pieczarki będą się kurczyć, to normalne :)
Brzoskwinie w syropie
Przepis inspirowany pomysłem Ainsleya Harriott'a z książki Feel - Good Cookbook
100 g cukru
1 cytryna
150 ml Cointreau
ekstrakt waniliowy lub cała laska wanilii
6 brzoskwiń (użyłam nie za dużych)
900 ml wody
Brzoskwinie sparzyć i obrać ze skóry. Moje były oporne i musiałam je potraktować nożem, dlatego nie są ładnie zaokrąglone :)
Obieraczką do warzyw ściąć skórkę z cytryny (tylko żółtą część).
Do garnka wlać wodę, dodać skórkę z cytryny, ekstrakt waniliowy / (przekrojoną wzdłuż) laskę wanilii, alkohol. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz.
Brzoskwinie włożyć do garnka z syropem, wcisnąć sok z 1/2 cytryny.
Gotować około 15 minut.
Wyjąć owoce.
Zredukować syrop.
Wystudzić.
Brzoskwinie podawać polane syropem
100 g cukru
1 cytryna
150 ml Cointreau
ekstrakt waniliowy lub cała laska wanilii
6 brzoskwiń (użyłam nie za dużych)
900 ml wody
Brzoskwinie sparzyć i obrać ze skóry. Moje były oporne i musiałam je potraktować nożem, dlatego nie są ładnie zaokrąglone :)
Obieraczką do warzyw ściąć skórkę z cytryny (tylko żółtą część).
Do garnka wlać wodę, dodać skórkę z cytryny, ekstrakt waniliowy / (przekrojoną wzdłuż) laskę wanilii, alkohol. Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz.
Brzoskwinie włożyć do garnka z syropem, wcisnąć sok z 1/2 cytryny.
Gotować około 15 minut.
Wyjąć owoce.
Zredukować syrop.
Wystudzić.
Brzoskwinie podawać polane syropem
piątek, 5 października 2012
Bavette z wędzonym łososiem
500 g makaronu bavette
250 g wędzonego łososia
pół pęczka natki
3 łyżki kaparów
1 ząbek czosnku
1 papryczka chili (Ci, którzy nie lubią bardzo ostrych potraw powinni ja wypatroszyć ;) i pozbawić pestek)
sok z 1 cytryny
1 pomidor
pieprz
oliwa
Pomidora obrać ze skóry i pozbawić pestek. Pokroić w dość drobną kostkę
Łososia pokroić w kostkę, mniej lub bardziej równą ;)
Natkę, kapary, sok z 1/2 cytryny, czosnek i chilli wrzucić do miksera i zmiksować. Niekoniecznie na papkę
Makaron gotować w osolonej wodzie.
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić 200 g łososia, przesmażyć, podlać reszta soku z cytryny, doprawić pieprzem. Dodać pastę z kaparów i natki. Wymieszać. Wlać łyżkę wrzątku spod makaronu.
Dodać pomidora.
Makaron odcedzić
Wymieszać na patelni z sosem. Dodać resztę łososia.
Jeść :D
250 g wędzonego łososia
pół pęczka natki
3 łyżki kaparów
1 ząbek czosnku
1 papryczka chili (Ci, którzy nie lubią bardzo ostrych potraw powinni ja wypatroszyć ;) i pozbawić pestek)
sok z 1 cytryny
1 pomidor
pieprz
oliwa
Pomidora obrać ze skóry i pozbawić pestek. Pokroić w dość drobną kostkę
Łososia pokroić w kostkę, mniej lub bardziej równą ;)
Natkę, kapary, sok z 1/2 cytryny, czosnek i chilli wrzucić do miksera i zmiksować. Niekoniecznie na papkę
Makaron gotować w osolonej wodzie.
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić 200 g łososia, przesmażyć, podlać reszta soku z cytryny, doprawić pieprzem. Dodać pastę z kaparów i natki. Wymieszać. Wlać łyżkę wrzątku spod makaronu.
Dodać pomidora.
Makaron odcedzić
Wymieszać na patelni z sosem. Dodać resztę łososia.
Jeść :D
Kurza pierś, sambal oelek i musztarda
Bardzo szybkie i proste danie.
Marynata:
2 łyżeczki sambal oelek
3 łyżki oliwy
3 łyżeczki musztardy
2 łyżki przecieru pomidorowego
2 łyżeczki sosu sojowego
pieprz
Piersi ponacinać.
Składniki marynaty wymieszać, zalać nią mięso i odstawić na jakieś 2 h.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Mięso piec około 30 minut.
W trakcie pieczenia można je podlać niewielką ilością wody
wtorek, 2 października 2012
Bałagan z Eton
.. a może raczej z Warszawy?
Tak czy siak bałagan :D
Tym razem z bezików kupnych, bo mi zalegały w szafce.
Następnym razem zrobię z ulubionego, sprawdzonego przepisu
Małe bezy, ilość wedle uznania
1 małe opakowanie (250 g) sera mascarpone
5 łyżek jogurtu bałkańskiego / greckiego
500 g mrożonych truskawek
świeże maliny
ekstrakt waniliowy
5 łyżeczek cukru pudru
Truskawki rozmrozić. Sok odlać, nie będzie nam potrzebny
Bezy pokruszyć
Mascarpone ubić z jogurtem, kilkoma kroplami ekstraktu waniliowego i 3 łyżeczkami cukru pudru. Uważać, żeby nie zrobiło się masło ;),
Truskawki zmiksować z resztą cukru
Układać na zmianę :
bezy
truskawki
krem z mascarpone
dodać maliny
zajadać od razu
Tak czy siak bałagan :D
Tym razem z bezików kupnych, bo mi zalegały w szafce.
Następnym razem zrobię z ulubionego, sprawdzonego przepisu
Małe bezy, ilość wedle uznania
1 małe opakowanie (250 g) sera mascarpone
5 łyżek jogurtu bałkańskiego / greckiego
500 g mrożonych truskawek
świeże maliny
ekstrakt waniliowy
5 łyżeczek cukru pudru
Truskawki rozmrozić. Sok odlać, nie będzie nam potrzebny
Bezy pokruszyć
Mascarpone ubić z jogurtem, kilkoma kroplami ekstraktu waniliowego i 3 łyżeczkami cukru pudru. Uważać, żeby nie zrobiło się masło ;),
Truskawki zmiksować z resztą cukru
Układać na zmianę :
bezy
truskawki
krem z mascarpone
dodać maliny
zajadać od razu
piątek, 28 września 2012
Żółta sałatka z ciecierzycą
2 puszki ciecierzyczy
1 ogórek - pokrojony w spore kawałki
2 pomidory - pokrojone w spore kawałki
1 czerwona cebula - pokrojona w spore kawałki
1 ząbek czosnku -zmiażdzony
3 łyżeczki kurkumy
sok z 1 cytryny
sól
szczypta chili w proszku
1 łyżka oliwy
ew. świeża kolendra
Na patelnię wlać oliwę. Dodać pół cebuli czosnek, chili i kurkumę.
Przesmażyć.
Dodać ciecierzycę i sok z cytryny. Doprawić solą i pieprzem.
Porządnie wymieszać.
Ostudzić i porządnie schłodzić.
Dodać pomidory, ogórka i resztę cebuli.
Wymieszać.
1 ogórek - pokrojony w spore kawałki
2 pomidory - pokrojone w spore kawałki
1 czerwona cebula - pokrojona w spore kawałki
1 ząbek czosnku -zmiażdzony
3 łyżeczki kurkumy
sok z 1 cytryny
sól
szczypta chili w proszku
1 łyżka oliwy
ew. świeża kolendra
Na patelnię wlać oliwę. Dodać pół cebuli czosnek, chili i kurkumę.
Przesmażyć.
Dodać ciecierzycę i sok z cytryny. Doprawić solą i pieprzem.
Porządnie wymieszać.
Ostudzić i porządnie schłodzić.
Dodać pomidory, ogórka i resztę cebuli.
Wymieszać.
Etykiety:
Dodatki do dań głównych,
Kuchnia orientalna,
warzywa
wtorek, 25 września 2012
Po prostu bruschetta*
Kilka pajd dobrego chleba. Ciabatta mile widziana, ale nie jest konieczna
Kilka dobrych pomidorów
Kilka ząbków czosnku
Świeża bazylia
Dobra oliwa
Dobry ocet balsamiczny
Sól
Pieprz
i już :D
Chleb podpiec na grillu / na patelni grillowej / zapiec w piekarniku,
I teraz .. metod jest kilka, każda jak najbardziej prawidłowa :D
Ja stosuję dwie :
I
Czosnek pokroić albo zmiażdżyć
Pomidory pokroić w kostkę
Pomidory wymieszać z czosnkiem, skropić hojnie oliwą, doprawić do smaku octem, solą i pieprzem. Dorzucić porwane listki bazylii
Taką "sałatkę" nakładać na chleb i zajadać.
II
Czosnek obrać.
Pomidory pokroić w plastry
Chleb nacierać czosnkiem, skrapiać oliwą, nakładać pomidory. Doprawić je do smaku octem (niekoniecznie), solą i pieprzem
* wymawia się toto brusketta ;) a nie bruszetta ;)
Kilka dobrych pomidorów
Kilka ząbków czosnku
Świeża bazylia
Dobra oliwa
Dobry ocet balsamiczny
Sól
Pieprz
i już :D
Chleb podpiec na grillu / na patelni grillowej / zapiec w piekarniku,
I teraz .. metod jest kilka, każda jak najbardziej prawidłowa :D
Ja stosuję dwie :
I
Czosnek pokroić albo zmiażdżyć
Pomidory pokroić w kostkę
Pomidory wymieszać z czosnkiem, skropić hojnie oliwą, doprawić do smaku octem, solą i pieprzem. Dorzucić porwane listki bazylii
Taką "sałatkę" nakładać na chleb i zajadać.
II
Czosnek obrać.
Pomidory pokroić w plastry
Chleb nacierać czosnkiem, skrapiać oliwą, nakładać pomidory. Doprawić je do smaku octem (niekoniecznie), solą i pieprzem
* wymawia się toto brusketta ;) a nie bruszetta ;)
czwartek, 20 września 2012
Ryż pomidorowy
Właśnie doszłam do wniosku, że jesteśmy uzależnieni od pomidorów.
Gdzie nie spojrzeć tam pomidory :D
No to i do ryżu dodałam
W tym przypadku nie jestem w stanie podać proporcji, danie było robione na oko.
Ryż
Sok pomidorowy
sos worcestershire
sos sriracha
pieprz
sól
sok z cytryny
woda
kilka żółtych pomidorów (żółte bo się fajnie kolorystycznie komponują, nic poza tym )
szczypiorek
Sok pomidorowy zagotować z dodatkiem wody.
Doprawić do smaku wyżej wymienionymi dodatkami.
Wrzucić ryż, gotować aż wchłonie prawie cały sok.
Podawać z pomidorami. Posypać szczypiorkiem
Gdzie nie spojrzeć tam pomidory :D
No to i do ryżu dodałam
W tym przypadku nie jestem w stanie podać proporcji, danie było robione na oko.
Ryż
Sok pomidorowy
sos worcestershire
sos sriracha
pieprz
sól
sok z cytryny
woda
kilka żółtych pomidorów (żółte bo się fajnie kolorystycznie komponują, nic poza tym )
szczypiorek
Sok pomidorowy zagotować z dodatkiem wody.
Doprawić do smaku wyżej wymienionymi dodatkami.
Wrzucić ryż, gotować aż wchłonie prawie cały sok.
Podawać z pomidorami. Posypać szczypiorkiem
środa, 19 września 2012
Barramundi w skorupce z soli pieczona
2 barramundi lub inne ulubione ryby. Wypatroszone ;)
1 kilogram soli
2 białka
Pęczek natki i/lub innych ulubionych ziół (ja miałam trochę
kolendry to dodałam)
2 ząbki czosnku
Łyżeczka chilli (niekoniecznie)
Skórka starta z 1 cytryny
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni
Zioła zmiksować
Białka ubić, połączyć z solą, chili i połową ziół. Porządnie wymieszać, najlepiej
rękoma.
Czosnek zmiażdżyć, wymieszać z resztą ziół i skórką
cytrynową. Wepchnąć rybie do brzucha :D
Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Wyłożyć cienką warstwę soli, ułożyć ryby i przykryć je
szczelnie resztą soli.
Piec około 35 – 40 minut.
wtorek, 18 września 2012
Tatar z wędzonego łososia
300 g wędzonego łososia ,
2 łyżki kaparów
¼ czerwonej cebuli
Niecały por (tylko biała cześć)
Pół łyżeczki musztardy
Pieprz świeżo zmielony
Ciut szczypiorku
Sok z połowy cytryny
2 łyżki oliwy
Kilka kropel sosu sojowego (niekoniecznie)
Kilka kromek pieczywa – u nas tostowe
Kawior (niekoniecznie)
Łososia bardzo drobno pokroić. NIE MIKSOWAĆ bo zrobi się
papka, nie tatar.
Zmiksować można kapary i cebulę ;) Ja tak zrobiłam.
Pulsacyjnie co by ich za bardzo nie rozdrobnić.
Pory umyć i pokroić
drobno
Szczypiorek posiekać
Wszystkie składniki wymieszać. Schłodzić
Pieczywo zapiec, wykroić kółka. Układać na nich tatara,
ozdobić kawiorem.
poniedziałek, 17 września 2012
Salsa (nie taka znowu) verde
Zawędrowaliśmy w weekend na BioBazar
Oprócz obkupienia się w różności rodem z Portugalii, w rewelacyjny razowy chleb, w pyszną wędlinę.. nabyłam również tomatillo.
Niby wiedziałam, że coś takiego istnieje, ale nie bardzo wiedziałam co z tym czymś zrobić. Pan, który nam toto sprzedał polecił zrobienie z tomatillo salsy.
To zrobiłam. Po swojemu..
Miała być bardziej zielona, ale w sumie nie kolor się liczy a smak, nieprawdaż?
7 tomatillo
1 pomidor
pół czerwonej cebuli
sok z połowy limonki
pół pęczka kolendry
2 ząbki czosnku
kilka plasterków marynowanej papryki jalapeno
sól
Za radą Shinju i Dagusi tomatillo poddałam obróbce cieplnej. Czyli wrzuciłam do osolonego wrzatku na jakieś 8 minut. Osączyłam.
Pomidora obrałam ze skóry .
Cebulę pokroiłam.
Czosnek obrałam.
Kolendrę umyłam i osuszyłam
Wszystko zmiksowałam.
Oto efekt
Salsę podałam do wrapów z kurakiem
Oprócz obkupienia się w różności rodem z Portugalii, w rewelacyjny razowy chleb, w pyszną wędlinę.. nabyłam również tomatillo.
Niby wiedziałam, że coś takiego istnieje, ale nie bardzo wiedziałam co z tym czymś zrobić. Pan, który nam toto sprzedał polecił zrobienie z tomatillo salsy.
To zrobiłam. Po swojemu..
Miała być bardziej zielona, ale w sumie nie kolor się liczy a smak, nieprawdaż?
7 tomatillo
1 pomidor
pół czerwonej cebuli
sok z połowy limonki
pół pęczka kolendry
2 ząbki czosnku
kilka plasterków marynowanej papryki jalapeno
sól
Za radą Shinju i Dagusi tomatillo poddałam obróbce cieplnej. Czyli wrzuciłam do osolonego wrzatku na jakieś 8 minut. Osączyłam.
Pomidora obrałam ze skóry .
Cebulę pokroiłam.
Czosnek obrałam.
Kolendrę umyłam i osuszyłam
Wszystko zmiksowałam.
Oto efekt
Salsę podałam do wrapów z kurakiem
piątek, 14 września 2012
Na razie bułki do hamburgerów
Hamburgery dołączą niedługo :)
przepis pochodzi stąd
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=12304&hl=bu%B3eczki
przepis pochodzi stąd
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=12304&hl=bu%B3eczki
przepis Reinharta,
wersja na sponge
Sponge:
2,5 szklanki maki
2 łyżeczki drożdży instant
1,25 szklanki mleka pełnego i ciepłego
Ma bąblować 45-60 minut
DODAĆ w kolejności
1 2/3 szklanki maki
1,5 łyżeczki soli
3 łyżki cukru
1 żółtko rozbełtane
1/4 szklanki masła rozpuszczonego lub miękkiego
1 jajko z 1 łyżeczka wody do pomalowania wierzchów opcjonalnie
Wyrabiać ręcznie 6-8 minut lub mikserem aż ciasto zacznie odchodzić od miski. zrobić test membrany*. Wyrastać 1,5-2 h w temp pokojowej, aż powiększy sie dwukrotnie.. Zrobić 12 kulek (mocno naciągniętych). Lekko spłaszczyć ułożyć na blaszce z pergaminem, posmarować olejem z wierzchu, zostawić na 50-80 minut przykryte folią lub ściereczką. można posmarować jajem jak powiększą się prawie 2 razy.
Piec w 200 st 15 minut. Porządnie wystudzić (na siateczce oczywiście)
* aby się w czasie WYRABIANIA ciasta przekonać, czy jest ono dobrze wyrobione robimy test windowpane - odrywamy z niego małą kuleczkę i rozciągamy i obracamy w różne strony - jeśli uda nam się rozciągnąć tak, żeby powstała na środku cieniutka warstewka ciasta przypominająca witrażyk, membranę, błonkę - ciasto jest OK.
Sponge:
2,5 szklanki maki
2 łyżeczki drożdży instant
1,25 szklanki mleka pełnego i ciepłego
Ma bąblować 45-60 minut
DODAĆ w kolejności
1 2/3 szklanki maki
1,5 łyżeczki soli
3 łyżki cukru
1 żółtko rozbełtane
1/4 szklanki masła rozpuszczonego lub miękkiego
1 jajko z 1 łyżeczka wody do pomalowania wierzchów opcjonalnie
Wyrabiać ręcznie 6-8 minut lub mikserem aż ciasto zacznie odchodzić od miski. zrobić test membrany*. Wyrastać 1,5-2 h w temp pokojowej, aż powiększy sie dwukrotnie.. Zrobić 12 kulek (mocno naciągniętych). Lekko spłaszczyć ułożyć na blaszce z pergaminem, posmarować olejem z wierzchu, zostawić na 50-80 minut przykryte folią lub ściereczką. można posmarować jajem jak powiększą się prawie 2 razy.
Piec w 200 st 15 minut. Porządnie wystudzić (na siateczce oczywiście)
* aby się w czasie WYRABIANIA ciasta przekonać, czy jest ono dobrze wyrobione robimy test windowpane - odrywamy z niego małą kuleczkę i rozciągamy i obracamy w różne strony - jeśli uda nam się rozciągnąć tak, żeby powstała na środku cieniutka warstewka ciasta przypominająca witrażyk, membranę, błonkę - ciasto jest OK.
Ja - marghe - musiałam dolać nieco mleka bo ciasto wyszło dość sztywne.
Ograniczyłam też ilość cukru - dodałam płaskie 2 łyżki.
Bułek wyszło mi 11.
Subskrybuj:
Posty (Atom)