Niejako zmuszona przez okoliczności (czyt. matka często przebywająca w kuchni) ;-) córka musiała polubić pichcenie. Od małego urzęduje na kuchennych blatach, miesza, kroi, sama wymyśla przeróżne potrawy, uwielbia eksperymentować z napojami i muszę przyznać, że zazwyczaj są to bardzo udane eksperymenty :)
Jeść też lubi, ma to zapisane w genach
Ma swoje ulubione ksiązki z przepisami. Często (jak na dziecko, rzecz jasna) do nich sięga. Często sama coś wymyśla
I pitrasi..
A oto efekty
Córka wymyśliła i zrobiła
ja tylko pomagałam przewracać na patelni, zatem dośc trudno będzie mi podać ilości
kefir
mąka
cukier puder
cukier zwykły
sok z 1 cytryny
skórka z 1 cytryny
jajko
posiekana gorzka czekolada
Wszystko zmiksować i smażyć, posypać cukrem pudrem
aranżacja też córki
Jest też wariacja na temat
więcej czekolady - i to takiej porządnie gorzkiej - 77%
więcej kefiru :)
trochę mleka kokosowego
Poprzekładane są kisielem z mleka kokosowego:
Mleko kokosowe + cukier - na gaz
W szklance rozmieszać łyżeczkę mąki ziemniaczanej z zimną wodą
wlać mieszankę do bulgoczącego mleka, zamieszać i jeść .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz