Przepis w ramach akcji Korzenny Tydzień
http://cosniecos.blox.pl/2009/10/Zaproszenie-Korzenny-Tydzien.html
i abarot Anjum z "Anjum's New Indian"
Tym razem gotował i przepis wklepywał Osobisty Małżonek
Ja się ograniczylam do zajadania ze smakiem
300g ryżu basmati (namoczonego przez 30 min)
4 łyżki oleju
1 średnia cebula: 1/2 pokrojona w duże kawałki do pasty a 1/2 w plasterki
8 g świeżego imbiru bez skórki
4 duże ząbki czosnku
2 średnie pomidory w ćwiartkach
2 liście laurowe
2.5cm laski cynamonowej
1 ziarno brązowego kardamonu
6 ziaren zielonego kardamonu
5 goździków
Sól
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 - 3/4 łyżeczki czerwonego chilli w proszku
2 łyżeczki mielonej kolendry (ja zgniotłem ziarna w moździerzu)
1 łyżeczka garam masala
2 łyżki jogurtu naturalnego (np grecki)
6 dużych jajek gotowanych przez 8 min we wrzącej wodzie, schłodzonych i przekrojonych na pół
15 g masła pokrojonego w małe kostki
1 łyżka posiekanej świeżej kolendry
Odcedź ryż i ugotuj w garnku z wodą przez ok. 6 min (jeśli był namoczony) lub 9 min (jeśli nie był namoczony). Nie powinien być za miękki. Odcedź i odstaw na bok.
Na patelni przesmaż cebulę (tę w plasterkach) aż będzie brązowa i chrupiąca. Osusz i
odstaw.
Zmiksuj na pastę pozostałą cebulę, imbir, czosnek i pomidory.
Na rozgrzaną na patelni oliwę wrzuć liście laurowe, cynamon, brązowy i zielony
kardamon i goździki. Smaż przez 20 sek. Dodaj pastę, odrobinę wody, sól i przyprawy w proszku. Dobrze wymieszaj i gotuj na dużym ogniu aż nadmiar wilgoci odparuje. Zmniejsz ogień i gotuj jeszcze trochę - łącznie ok. 10 min, cały czas mieszając. Spróbuj, wszytko powinno się porządnie rozciapać:) . Dodaj jogurt i wymieszaj. Wlej 150 ml wody i zagotuj ponownie. Dopraw do smaku solą i pieprzem.. a zwłaszcza solą bo ryż nie był wcześniej solony.
Zdejmij curry z patelni, patelnię opłucz. Nałóż na nią połowę ryżu, pokryj większością curry, rozłóż jajka żółtkami do góry, pokryj resztą curry, posyp zesmażoną cebulą i przykryj resztą ryżu. Rozrzuć na wierzchu masło. Przykryj dokładnie pokrywką zmniejsz gaz i smaż przez 10 min (nie mieszając bo zniszczysz kompozycję). Posyp świeżą kolendrą i podawaj.
O, a czym się różni brązowy kardamon od zielonego? Znam tylko ten ostatni...
OdpowiedzUsuńI jak w ogóle ta książka Anjum?
A, i Marghe, jeśli przepis ma brać udział w akcji korzennej, podaj proszę w nim linka i/lub banner.
OdpowiedzUsuńkardamon zielony od brązowego rózni się kolorem ;-) oraz smakiem i zapachem :)
OdpowiedzUsuńKsiązka wg mni ebardzo fajna. Zrobiłam już z niej sporo dań i jak na razie wszystkie wychodzą i są smaczne
Nie mogę wkleić bannera do poszczególnych postów :(
OdpowiedzUsuńMarghe, mam wrażenie, że banner się gryzie z blogspotem ;( Poprawiałam go dziś rano (czy wczoraj? Już nie pamiętam), ale najwyraźniej nie pomaga. To daj tylko linka, co? Przepis w ramach akcji Korzenny Tydzień, czy podobnie.
OdpowiedzUsuńZa wiedzę korzenną dziękuję :) A z Anjum słyszałam wywiad na BBC, brzmiała całkiem sensownie.