Polakowi się zachciało napić dobrego wina.
Polak zanabył zatem butelkę i zawiózł do wynajmowanego apartamentu nie wiedząc, ze w tymże apartamencie nie ma.. otwieracza to butelek (o zgrozo!).
Ale Polak jest uparty i pomysłowy.
Z pomocą drugiego Polaka wykombinował
a. otwieracz
b. cooler
Składniki:
Śruba
Śrubokręt
Garnek
Zamrożone wkłady do lodówki turystycznej
Łapki do garnków
Wszystko zadziałało idealnie.
Pod to wino Żona Polaka zakręciła szybki obiad.
Przystawkę złożoną z lokalnych (i nie tylko) wędlin i serów - mozzarella, scamorza, szynka parmeńska, szynka gotowana, ostra miejscowa kiełbasa, melon..
Na danie główne wrzuciła na patelnię nieco krewetek.
Jedne z białym winem i cytryną
Drugie z pomidorami i chili.
Do tego świeża bagietka. I czego chcieć więcej?
No proszę! Jaki Polski naród pomysłowy jest. :D
OdpowiedzUsuńDobrze się, że domyślam, że byliście w pięknej Italii? :) Pochwal się Marghe gdzie... :)
A jakże by inaczej, Małgosiu :)
OdpowiedzUsuńCoroczna wizyta.
Tym razem (znów) jezioro Garda. Dokłądniej rzecz biorąc Peshiera. Plus rózne wypady, a to Verona, a to Padwa i Wenecja, a to Castelfranco Veneto itp
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńpyszne te dania główne...
OdpowiedzUsuńza to z lokalnych przystawek widzę tylko miejscową kiełbasę, reszta wszystko włoskie. No, chyba że gotowana szynka była typowo miejscowa..
pozdrawiam!
zapewne w temperaturze przekraczającej 30 stopni byłoby wyśmienite ;-)
OdpowiedzUsuńps. w nawiasie jak wół stoi "i nie tylko"