piątek, 25 września 2009
Mascarpone. Brzoskwinie
tak, tak, znowu deser
500 mascarpone
1 cytryna – skórka i sok
Brzoskwinie lub nektarynki – kilka
1 granat
Kilka łyżek naturalnego jogurtu
Kilka łyżek mleka
Cukier lub fruktoza
Biała czekolada
Żelatyna
Mascarpone wymieszać z jogurtem, mlekiem, cukrem (nie za dużo). Dodać nieco startej na tarce o grubych oczkach czekolady (tarka microplane dobrze się w tym przypadku sprawdza, wiórki nie są za grube :) )Dodać skórkę i sok z całej cytryny.
Brzoskwinie obrać, zmiksować. Dodać nieco żelatyny.
Do szklanek / miseczek nakładać warstwami:
Masę z mascarpone
Nieco startej czekolady
Pestki z granatu (a??)
Kilka łyżek brzoskwiń (na tym etapie można na chwilę wstawić całość do zamrażalnika, żeby „galaretka” nieco stężała)
Masę z mascarpone
Brzoskwinie
Udekorować granatem i czekoladą. Ew. kawałkami brzoskwiń.
Schłodzić
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudnie ten granat wyglada na deserze! Swietny pomysl Marghe :)
OdpowiedzUsuńI granat bach! :)
OdpowiedzUsuńI to jaki deser, naprawdę bombowy ;), wygląda cudnie, jestem przekonana, że smakuje równie dobrze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!