poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Taki gotowiec nie jest zły


Gotowiec czyli kupne gnocchi i kupne pesto.

Rzecz jasna fajniej by było zaserować rodzinie gnocchi ulepione własnymi ręcyma :D ale jak już wspominałam miewam lenia. A lenie nie lubią lepić.

Zatem leń nabył paczkę gnocchi. Ugotował, wymieszał z kilkoma łyżkami gotowego pesto (uprzednio rozcieńczonym goracą wodą spod ww gnocchi), dodał pomidorki koktajlowe i mini mozzarelki, posypał niewielką ilością parmezanu. I voila'. Rodzina szczęśliwa, leń się nie zmęczył.

Wszyscy zadowoleni.


Chociaż domowe pesto to zupełnie inna bajka..
Zdjęcie tez robił leń. Co widać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz