piątek, 17 kwietnia 2009

Co wynikło z zepsutej lodówki


Jako, że zepsuła nam się lodówka, a panowie specjaliści pojawią się nie wcześniej niż w poniedziałek.. trzeba było powyjadać różne szybko psujące się produkty.
Padło na suszoną szynkę (a’ la parmeńska), rucolę i ser typu bałkańskiego.
Jak to zużyć i nakarmić siebie i głodną rodzinę?
Ano zakręcić szybki makaron.

A zatem
100 g suszonej szynki pokroiłam w kostkę i wrzuciłam na patelnię lekko posmarowaną oliwą. Przesmażyłam, po czym skropiłam octem balsamicznym i wrzuciłam łyżeczkę masła.

Kolejne 100g tejże samej szybki pokroiłam w kostkę i odłożyłam na bok.

Ser typu bałkańskiego (można zastąpić feta) pokruszyłam.

Kilka pomidorów koktajlowych pokroiłam w ćwiartki.

Rucolę umyłam.

Makaron ugotowałam. Odrobinę wody spod niego wlałam do przesmażonej szynki.

Ugotowany makaron wrzuciłam na patelnię z szynką, wsypałam część sera i pomidorki.
Po zdjęciu patelni z gazu dorzuciłam surową szynkę i resztę sera.
Podałam z rucolą.

Danie można skropić octem balsamicznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz