Termin przydatności do spożycia mascarpone zbliżał się nieubłaganie do końca.
A ja miałam lenia..
Skutkiem czego postał taki sobie szybki deser.
O kaloriach staramy się nie myśleć
Krem pochodzi z przepisu podanego przez LInn. Robiłam go wcześniej, posłużył do przełożenia urodzinowego tortu córki.
„KREM Z MASCARPONE I MLEKA SKONDENSOWANEGO SLODZONEGOPrzepis i zdjęcia:http://www.cookaround.com/yabbse1/showthread.php?t=44227
A ja miałam lenia..
Skutkiem czego postał taki sobie szybki deser.
O kaloriach staramy się nie myśleć
Krem pochodzi z przepisu podanego przez LInn. Robiłam go wcześniej, posłużył do przełożenia urodzinowego tortu córki.
„KREM Z MASCARPONE I MLEKA SKONDENSOWANEGO SLODZONEGOPrzepis i zdjęcia:http://www.cookaround.com/yabbse1/showthread.php?t=44227
250 g mascarpone
200 g mleka skondensowanego słodzonego / nawet 150 g dla nie lubiących nadmiaru słodyczy
przełożyć mascarpone / bezpośrednio wyjęte z lodówki / do miski- zmiksować na puszysty krem przechodząc od niższej do najwyższej szybkości miksera- dokładać partiami mleko skondensowane nadal miksując - ilość mleka należy dobrach indywidualnie / próbować juz od mniej więcej 150 g /”
Ja do tego kremu dodaję nieco żelatyny, tak na wszelki wypadek, żeby nie popłynął.
Gotowy krem wlałam do kieliszków i wstawiłam do lodówki
Jako, że zostało mi kilka bardzo smacznych ale niewygodnych do obierania (bo maleńkich) pomarańczy to postanowiłam zrobić kwaskowaty kisiel, który zrównoważyłby słodycz kremu.
Kilka pomarańczy i jedną cytrynę wycisnąć.
Sok przecedzić
Wlać do garnuszka, podgrzać. Dodać niewielką ilość fruktozy, krople ekstraktu waniliowego i ciut esencji truskawkowej.
Zagotować
Łyżeczkę mąki ziemniaczanej rozcieńczyć niedużą ilością zimnej wody. Wlać do soku, zagotować.
Wylać na krem, schłodzić.
Gotowe.
Ja do tego kremu dodaję nieco żelatyny, tak na wszelki wypadek, żeby nie popłynął.
Gotowy krem wlałam do kieliszków i wstawiłam do lodówki
Jako, że zostało mi kilka bardzo smacznych ale niewygodnych do obierania (bo maleńkich) pomarańczy to postanowiłam zrobić kwaskowaty kisiel, który zrównoważyłby słodycz kremu.
Kilka pomarańczy i jedną cytrynę wycisnąć.
Sok przecedzić
Wlać do garnuszka, podgrzać. Dodać niewielką ilość fruktozy, krople ekstraktu waniliowego i ciut esencji truskawkowej.
Zagotować
Łyżeczkę mąki ziemniaczanej rozcieńczyć niedużą ilością zimnej wody. Wlać do soku, zagotować.
Wylać na krem, schłodzić.
Gotowe.
rzeczywiście kaloryczny ;)
OdpowiedzUsuńp.s. ucieło ile gram mascarpone