czwartek, 13 sierpnia 2009

Na szybciora


Głód był w narodzie wielki
A lodówka ziała pustkami. Nawet pieczywa nie było
Jeno jajka na twardo z podróży się ostały

Się zatem jajka pokroiło, wymieszało z puszką tuńczyka (który to tuńczyk w domu MUSI być :D), majonezem, niewielką ilością musztardy, kilkoma kroplami cytryny, solą i pieprzem.
I fru na krakersa.
Naród był usatysfakcjonowany.

1 komentarz:

  1. O ja miałam podobnie. No może w mniej szybkiej wersji, ale naród był wybitnie usatysfakcjonowany.
    Pasta z makreli wędzonej, z cebulką na tostach pełnoziarnistych.

    Pychota.

    OdpowiedzUsuń