Przepis podała Krystyna9
www.cincin.cc/index.php?showtopic=29139&st=0
Warto zrobić.
Szybkie i pyszne.
* 1 szklanka mąki
* 4 łyżki cukru pudru ( z małą górką)
* 110-130 g masła
* szczypta soli
* skórka otarta z 1 cytryny
Wszystkie składniki wyrobic na kruszonkę. Można rękami, można w malakserze. Wysypac
na dno formy ( u mnie 25x21cm -mierzony spód blachy) i lekko ugnieśc ręką.
Wstawic do nagrzanego do 180 stopni piekarnika, na ok. 15 minut.
* sok z 3 cytryn (ok. 1/2 szklanki)
* otarta skórka z 1 cytryny
* 3/4 - 1 szklanka cukru
* 4 jajka
* 2 łyżki mąki ( z małą górką)
* cukier puder do posypania
Całe jajka wbic do miski i dodac cukier. Wymieszac ( nie ubijac) i następnie dodac sok z
cytryny razem ze skórką oraz mąkę. Dobrze wszystko wymieszac.
Wyjąc podpieczony spód z piekarnika i wylac na niego masę jajeczno cytrynową.
Ponownie wstawic i zapiekac ok. 40 - 50 minut, aż wierzch zrobi się złocisty.
Dobrze ostudzic i pokroic na kwadraty. Posypac cukrem pudrem"
ja zrobiłam z nieco większej ilości bo blaszkę miałam większą.
piątek, 21 sierpnia 2009
Spaghetti, cytryna, tuńczyk i..śmietana
Z taką pewną nieśmiałością podchodziłam do tego przepisu. No bo jak to, tuńczyk i śmietana?
Ale raz kozie śmierć. Znalazłam toto we włoskiej wersji ksiązki o makaronach Anne Wilson
Zrobiłam i wcale ale to wcale nie żałuję.
Ten makaron smakuje wyborrrrnie (tak , tak naoglądałam się Nowej Szkoły Króla :D, vide Izma..), chociaż jest dość tłusty..
Zatem do dzieła
Potrzebne będą
2 puszki tuńczyka w oleju. JA niezmiennie polecam włoskiego. Rio, Saom http://www.oliosaom.it/media_body/prodotti.jpg . Moża je kupić w Polsce. Są droższe od innych, zgadza się, ale moim zdaniem dużo smaczniejsze.
Spaghetti
Pół białej cebuli
1 ząbek czosnku
Sok z 1 cytryny
250 ml śmietany (dałam Łaciatą do zup i sosów, nie zwarzyła się)
Łyżka kaparów
Natka
Ciut chili lub pieprzu kajeńskiego
Sól
Pieprz
Nieco masła i oliwy.
Na patelnię wrzucamy ciut masła, skrapiamy oliwą.
Wrzucamy posiekaną cebulę i zmiażdżony ząbek czosnku
Osączamy tuńczyka, wrzucamy na patelnię.
Wlewamy sok z cytryny, śmietanę, i trochę natki (resztą posypiemy gotowe danie). Doprawiamy pieprzem, solą (niedużą ilością) i chili / pieprzem kajeńskim.
Makaron odcedzić, wrzucić do sosu, porządnie wymieszać. Posypać natką
czwartek, 20 sierpnia 2009
Boskie pomidory
Rewelacyjny, błyskawiczny sposób na pomidory
Przepis podała KIKKERA
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,98055716.html
Dziękuję. Na stałe wchodzą do naszego jadłospisu.
Wszyscy jedli aż im (czyli nam) uszy trzęsły
Kurcze pieczonka
Kurczaka nieco podziurawić
Kilka łyżeczek musztardy Dijon wymieszać z kilkoma łyżeczkami sambala. Doprawić solą , pieprzem i niewielka ilością chili w proszku (niekoniecznie)
Wysmarować masą kurczaka, wymasować go porządnie.
Do środka wetknąć mu pokrojone w cząstki cytrynę i pomarańczę
W brytfance ułożyć plastry cytryny, kilka marchewek. Na nich ułożyć kurczaka.
Można go dodatkowo skropić zwykła oliwa lub olejem chili.
Piec .. tyle ile trzeba, żeby się upiekł , he..
Nasz był dorodny więc siedział w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni dobre 2 godziny.
Po godzinie można nielota przewrócić do góry brzuchem, żeby się ładnie ze wszystkich stron zrumienił.
Nie umiem robić zdjęć nielotom :D
Ziemniaki pieczone z czosnkiem i cytryną
Małe ziemniaki przekroić na pół
Większe na ćwiartki
Wycisnąć 2 ząbki czosnku, wymieszać je z 2 – 3 łyżkami oliwy, sokiem z 1 cytryny, szczyptą papryki i łyżeczką musztardy w proszku. Doprawić solą i pieprzem.
Piec 25 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Przemieszać, próbując obrócić je o 180 stopni :) i piec kolejne 25 minut.
Podawać z miętą, natką lub bazylią..
Czekoladowe wiśnie pod kruszonką
Kilogram wiśni wydrylować
Wrzucić je na patelnię z :
¾ szklanki wody,
¾ szklanki cukru,
kopiastą łyżką kakao,
kilkoma kroplami ekstraktu waniliowego,
2 i ½ łyżkami skrobi kukurydzianej
Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć gaz, dusić 10 minut mieszając od czasu do czasu.
Pod koniec duszenia wrzucić kilka kostek gorzkiej czekolady. Wymieszać.
Łyżką cedzakową (chodzi o to, żeby wiśnie nieco osączyć z sosu) przekładać wiśnie do żaroodpornego naczynia.
Przykryć kruszonką
KRUSZONKA
4 łyżki masła, w miare miękkiego
1/3 szklanki brązowego cukru
½ szklanki mąki
Trochę posiekanych orzechów nerkowca i płatków kokosowych (http://www.smaczny.pl/sklep/zdjecia/prod3046.jpg)
Wsio ładnie łapkami wymieszać. Wstawić na chwilę do lodówki
Piec około 20 – 30 minut . Można zrumienić pod grilem.
Pozostały po wiśniach sos wlać z powrotem na patelnię (można go przetrzeć przez sito.. gdyby pływały w nim kawałki owoców), podgrzać dodając jeszcze ciut gorzkiej czekolady.
Podawać z sosem (niekoniecznie)
wtorek, 18 sierpnia 2009
Szybkie zawijasy z serami i sosem pomidorowym
Niby upał, niby nie powinno mi się chcieć stać przy piekarniku.. ale jakoś tak samo wyszło :)
Z początku myślałam, żeby zrobić zawijasy z ciasta na pizzę, potem pogrzebałam w necie i znalazłam takie coś
http://atavolaconsemplicita.blogspot.com/2008/07/merenda-per-4-diavoletti.html
Jako, że w szafce stalo 1,5 kilograma mąki z proszkiem do pieczenia (self rising flour) to się zabrałam do roboty
300 g mąki z proszkiem do pieczenia
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
30 g zimnego masła pokrojonego w kostkę
180 ml mleka
Reszta jest nieco inna niż w oryginalnym przepisie
Koncentrat zastąpiłam porządnym sosem pomidorowym - podzieliłam się nim z córką :)
Do nadzienia dodałam ricottę, bazylię i mozzarellę.
Składniki zagnieść, rozwałkować.
Posmarować sosem, nałożyć sery
Zrolować
Pokroić w plastry
Położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia
Piec około 25 minut w 190 stopniach.
Z początku myślałam, żeby zrobić zawijasy z ciasta na pizzę, potem pogrzebałam w necie i znalazłam takie coś
http://atavolaconsemplicita.blogspot.com/2008/07/merenda-per-4-diavoletti.html
Jako, że w szafce stalo 1,5 kilograma mąki z proszkiem do pieczenia (self rising flour) to się zabrałam do roboty
300 g mąki z proszkiem do pieczenia
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
30 g zimnego masła pokrojonego w kostkę
180 ml mleka
Reszta jest nieco inna niż w oryginalnym przepisie
Koncentrat zastąpiłam porządnym sosem pomidorowym - podzieliłam się nim z córką :)
Do nadzienia dodałam ricottę, bazylię i mozzarellę.
Składniki zagnieść, rozwałkować.
Posmarować sosem, nałożyć sery
Zrolować
Pokroić w plastry
Położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia
Piec około 25 minut w 190 stopniach.
Pizzowe bułeczki
I znowu dziecko się dorwało do garów.
Postanowiła zrobić bułeczki z pizzowym nadzieniem.
I zrobiła
Ciasto tradycyjne – na pizzę
400 g mąki
25 g drożdży
250 ml wody
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki soli
oliwa
Sos:
Pomidory z puszki
Ciut oliwy
Czosnek, sól, pieprz
drożdże rozpuścić w letniej wodzie, dodać cukier.
Wszystkie składniki zagnieść (nas wyręcza mikser)
Ciasto przełożyć do miski, posmarować oliwą, odstawić na 30 min. w ciepłe miejsce.
Po 30 minutach ponownie wyrobić.
Przygotować sos – wszystkie składniki wrzucić do garnka, poddusić i już . Przestudzić
Podzielić na mniejsze kawałki, rozwałkować / rozciągnąć, faszerować czym kto chce. Córka posmarowała ciasto sosem pomidorowym , na wierzch nałożyła warstwę ricotty i kilka kawałków mozzarelli.
Pomogłam jej uformować bułeczki.
Posypała solą i pieprzem
Piekły się jakieś 20 minut w 220 stopniach.
Są dobre na ciepło i na zimno.
Swojski oscypek
sobota, 15 sierpnia 2009
Schab pieczony w orientalnym stylu
Danie inspirowane „Kuchnią chińską” Ching – He Huang
Kawałek schabu bez kości. Nasz chyba nie ważył kilograma
Marynata:
3 papryczki chili
4 ząbki czosnku
Kawałek świeżego imbiru.
2 łyżki sosu rybnego
Sok z 1 limonki
2 łyżki ketcap manis / jasnego sosu sojowego
2 łyżki mirunu
2 łyżki oleju arachidowego
Garść świeżej bazylii
Składniki marynaty zmiksować.
Mięso nieco podziurawić nożem, zalać marynatą. Odstawić na kilka godzin.. albo i na cała noc.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni
Mięso lekko osączyć z marynaty, włożyć do żaroodpornego naczynia. Naczynie przykryć. Piec (na każdy kilogram mięsa 1 godzina pieczenia, tak przynajmniej ja robię). Kilka minut przed końcem pieczenia zdjąć przykrywkę.
Resztę marynaty przelać do garnuszka i gotować aż zgęstnieje.
Mięso podawać z sosem, posypać świeżą bazylią.
Żółte ziemniaki pieczone
Ilości ziemniaków nie podam ..bo to zależy od ich rozmiaru i apetytu głodomorów. U nas były bardzo malutkie, sporo..
3 - 4 łyżki wrzątku
Torebka szafranu
Pół cukrowej cebuli
2 ząbki czosnku
1 łyżka octu z czerwonego lub białego wina
1 łyżka oliwy
1 łyżka gruboziarnistej musztardy
Suszona papryczka chili
Łyżka czarnuszki siewnej (black cumin seeds)
Sól
Pieprz
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni
Wrzątkiem zalać szafran, odstawić na chwilę
Cebulę pokroić w spore kawałki
Czosnek zmiażdżyć, zetrzeć.. co kto woli.
Ziemniaki umyć, przekroić na pół (jeśli są większe to można kroić na ćwiartki). Wrzucić do żaroodpornego naczynia razem cebulą i czosnkiem.
Do szafranu dodać musztardę i ocet. Płynem polać ziemniaki, zamieszać, doprawić czarnuszką, chili, solą i pieprzem.
Naczynie przykryć przykrywką lub folią aluminiową. Piec około 40 minut. Zdjąć przykrywkę ./folię i piec kolejne 10 minut.
piątek, 14 sierpnia 2009
Wygniotła mi się galaretka
Na dwie nieduże galaretki
Foremki /miseczki wyłożyć folią spożywczą
Wycisnąć sok z 1 cytryny, wymieszać z 1 – 2 łyżkami syropu miętowego
Odpowiednią ;-)* ilość żelatyny rozpuścić w niewielkiej ilości wody
Dodać trochę fruktozy
W foremkach ułożyć warstwę borówek, zalać je galaretką, wstawić na chwilę do zamrażalnika (żeby lekko stężała). Ułożyć kolejną warstwę owoców, zalać resztą galaretki.
Schłodzić.
Wyjąć z foremek, zdjąć folię.
Ota taki błyskawiczny sposób na zużycie resztek borówek
*nigdy nie wiem ile to jest odpowiednia ilość. Tu użyłam 3 listków.
Wiśniowo borówkowy deserek dziecięcia
Bezkofeinowa kawowa panna cotta
Znowu Z „Deserów” . W oryginale kawa była zwykła, rozpuszczalna.
Jestem wyrodną matką, owszem, ale nie aż tak, żeby sama zajadać się deserem a dziecięciu nie dać. Zastąpiłam zatem kawę rozpuszczalną (ble) kawą z ekspresu, bezkofeinową.
600 ml śmietany kremówki
1 laska wanilii
55 g cukru pudru
1 – 1,5 mocne, porządne bezkofeinowe espresso
2 łyżeczki żelatyny
Sos
150 ml śmietany kremówki (dałam mniej)
55 g czekolady gorzkiej
Śmietanę wlać do garnka.
Laskę wanilii przeciąć wzdłuż, wydłubać ziarenka, wrzucić do śmietany razem z resztą laski. Wsypać cukier. Doprowadzić prawie do wrzenia.
Przecedzić, odstawić
Żelatynę rozpuścić w kawie.
Wlać do śmietany, dokładnie wymieszać.
Rozlać do foremek, wstawić do lodówki na kilka godzin.
Sos:
Czekoladę rozpuścić w śmietanie. Znaczy się śmietanę podgrzać, wrzucić połamaną czekoladę, wymieszać itp
Wot i cala filozofia
Pannę kotkę ;-) wyciągnąć z foremek, polać sosem, udekorować czym się chce. U nas były czekoladowe groszki :)
Miał być sernik wyszły lody .. z wiśniami
Z „Deserów” Parragona.
Jako, że nie jestem ekspertem w sprawie ciast to grzecznie trzymam się przepisu i niczego nei podejrzewam, dopóki dana potrawa nie zacznie pokazywać rogów.
A ta zaczęła.
A zapowiadało się tak smakowicie.
Miał to być irlandzki sernik kremowy.
Nabyłam niezbędne produkty
175 g ciastek z kawałkami czekolady. Nie było, użyłam zwykłych maślanych, do których dodałam czekoladowe groszki
55 g masła
225 g czekolady (użyłam gorzkiej – 70%)
225 g czekoladowego mleka
55 g cukru pudru
250 g serka kremowego
425 ml kremówki
3 łyżki likiery Irish Carem
I zabrałam się do roboty niczego nie podejrzewając.
Tortownicę wyłożyłam folią aluminiową (zdecydowanie lepsza by była spożywcza..), wysmarowałam ją cienką warstwa oleju.
Ciastka pokruszyłam (mikser mnie wyręczył), wlałam stopione masło.
Mieszankę przełożyłam do formy, wstawiłam do lodówki.
Nadzienie:
Czekoladę rozpuściłam w mleku, odstawiłam do wystygnięcia.
Cukier utarłam z serem
Śmietanę ubiłam
Wsio delikatnie połączyłam, dodałam likier.
Coś mi się przestało podobać bo masa była dość płynna (dodałam więc odrobinę żelatyny – trzeba było dodać ciut więcej niż odrobinę..), ale nic to , kazali wlewać do formy to wlałam.
Kazali wstawić do lodówki, to wstawiłam.
Wyciągnęłam zaraz potem, żeby przestawić do zamrażalnika, bo coś czułam, że mi całość nie zastygnie zbyt szybko.
Po 3 h w zamrażalniku masa nadal była półpłynna..
Bardzo smaczna, ale płynna. Za to spód skamieniał.
Nie zaszkodziło to smakowi :D .. aczkolwiek płynny sernik wygląda conieco dziwnie.
Kilka godzin temu wyciągnęłam toto z zamrażalnika, wstawiłam do lodówki i czekam aż zmięknie. Maż nie czekał.. podziabał nożem i zajada ze smakiem
Może ktoś wie o co chodzi ?
Za rzadki ser??
Wyśmienicie toto smakuje z wiśniami w Marsali (inspirowane „Deserami” i ostatnim numerem „Kuchni”)
Pół kilo wiśni (po wydrylowaniu)
Skórka starta z 1 pomarańczy
70 g cukru
120 ml wina marsala
120 ml wody
Ciut gałki muszkatołowej
Do garnka wlać wodę, wino, wsypać cukier, skórkę i gałkę. Doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień i gotować 10 minut
Wrzucić wiśnie, gotować na małym ogniu ok. 10 minut. Wiśnie wyjąć.
Sos raz jeszcze zagotować, zmniejszyć ogień (można dodać kroplę octu balsamicznego).. poczekać aż zgęstnieje.
Gotowym syropem zalać wiśnie, wystudzić, wstawić do lodówki na minimum 1 h
czwartek, 13 sierpnia 2009
Na szybciora
Głód był w narodzie wielki
A lodówka ziała pustkami. Nawet pieczywa nie było
Jeno jajka na twardo z podróży się ostały
Się zatem jajka pokroiło, wymieszało z puszką tuńczyka (który to tuńczyk w domu MUSI być :D), majonezem, niewielką ilością musztardy, kilkoma kroplami cytryny, solą i pieprzem.
I fru na krakersa.
Naród był usatysfakcjonowany.
środa, 12 sierpnia 2009
Kokosowo orzechowe doce de laite
Przywieźliśmy sobie kiedyś słoik kokosowego doce de leite. Nie wiedzieć czemu szybko wyszedł.. krem, nie słoik.
Trzeba było temu jakoś zaradzić.
Jako, że trudno lecieć do Brazylii po słoik słodkiego kremu trza było coś samemu wykombinować.
Znalazłam przepis na dulce de leche.. i podrasowałam
http://www.davidlebovitz.com/archives/2005/11/dulce_de_lechec.html
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
Pół puszki mleka kokosowego – najlepiej wierzchnie warstwa – ta gęsta
Łyżka kakao
3 łyżki masła orzechowego z kawałkami orzechów
Pól łyżeczki soli
Piekarnik rozgrzać do 220 stopni
Mleko skondensowane wymieszać z mlekiem kokosowym. Wlać do żaroodpornego naczynia. Dodać sól.
Naczynie szczelnie zakryć – folią aluminiową i przykrywką.
Piec w kąpieli wodnej przez minimum 1,5 h
Wyjąć, przelać do garnka, dodać kakao i masło orzechowe. Postawić na gazie i dokładnie wymieszać. Gotować aż całość osiągnie upragnioną konsystencję
Można przełożyć do wysterylizowanych słoików i pasteryzować.
Można też zjadać na bieżąco, tak jak my :)
Trzeba było temu jakoś zaradzić.
Jako, że trudno lecieć do Brazylii po słoik słodkiego kremu trza było coś samemu wykombinować.
Znalazłam przepis na dulce de leche.. i podrasowałam
http://www.davidlebovitz.com/archives/2005/11/dulce_de_lechec.html
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
Pół puszki mleka kokosowego – najlepiej wierzchnie warstwa – ta gęsta
Łyżka kakao
3 łyżki masła orzechowego z kawałkami orzechów
Pól łyżeczki soli
Piekarnik rozgrzać do 220 stopni
Mleko skondensowane wymieszać z mlekiem kokosowym. Wlać do żaroodpornego naczynia. Dodać sól.
Naczynie szczelnie zakryć – folią aluminiową i przykrywką.
Piec w kąpieli wodnej przez minimum 1,5 h
Wyjąć, przelać do garnka, dodać kakao i masło orzechowe. Postawić na gazie i dokładnie wymieszać. Gotować aż całość osiągnie upragnioną konsystencję
Można przełożyć do wysterylizowanych słoików i pasteryzować.
Można też zjadać na bieżąco, tak jak my :)
Domowe czerwone pesto
Zmiksować:
Pół słoika suszonych pomidorów
Kilka łyżek oliwy lub oleju spod pomidorów
Garść świeżej bazylii
Ząbek czosnku
Niewielką ilość orzeszków piniowych
Trochę parmezanu
Doprawić solą i pieprzem
Bardzo dokładny przepis, nieprawdaż ? :D
Przed wymieszaniem z makaronem do Pesto wlać 1 – 2 łyżki wrzącej wody spod makaronu.
Można dorzucić mozzarellę i posypać parmezanem
Chłodnik bazyliowy
Wracając z Zakopanego zahaczyliśmy o Kraków. Głodni byliśmy :D
Jako, że jednak nie jesteśmy fanami góralskiego jadła.. zdecydowaliśmy się na wizytę w restauracji korsykańskiej- Paese.
Polecam, polecam.. www.paese.com.pl
W menu figurował chłodnik bazyliowy. Nie trzeba było mnie namawiać.
Był absolutnie rewelacyjny.
Niestety szef kuchni nie chciał zdradzić jak jest zrobiony :). Mogłam się li i jedynie podomyślać.
Oto co wyszło z ww domyślania.
Nie jest identyczny, ale naprawdę polecam.
Półtora pęczka bazylii
4 pomidory
Ciut cytryny
Kilka kropli zielonego sosu tabasco (niekoniecznie)
Sól
Pieprz
Śmietana jogurtowa (10%) – mała
Trochę śmietany nieco bardziej tłustej – Np 18 %
Jogurt grecki – może być Ligot
3 łyżeczki bazyliowego pesto (domowej roboty lub kupnego)
Bazylię umyć, osuszyć, poobrywać listki.
Pomidory sparzyć, obrać ze skóry i pozbawić pestek (tym razem to konieczne, w przeciwnym razie chłodnik będzie zbyt wodnisty)
Bazylię i pomidory zmiksować… chociaż najlepiej by było bazylię utrzeć w moździerzu)
Wlać śmietany, jogurt, doprawić solą, pieprzem, cytryną, tabasco i Pesto.
Wymieszać
Podawać schłodzone.
Wczoraj znowu zrobiłam.
Tym razem z pomidorami z puszki.
Też pycha, nieco bardziej kwany wyszedł. Mnie to pasuje
tym razem z fetą i / lub mozzarellą oraz wieżymi pomidorami.
Wyróżnienie i podziękowania
Dziękuję Addzie73 za nominację
http://adda73.blogspot.com
Bardzo mi miło, że spodobał Ci się mój blog.
Mam napisać o sobie 7 rzeczy, które mogłyby zainteresować innych forumowiczów.
Aż 7???
No dobra, spróbujmy
1. matka, żona, kura domowa.. to ja
2. matka, żona, kura, italianistka i italofilka. To chyba widać, słychać i czuć :D. Włoska kuchnia, włoskie klimaty, włoskie wyprawy ;-) to moja pasja. Zresztą zaraziłam nią całą rodzinę. Na szczęście
3.wielbicielka kotów. Niestety własnego posiadać nie mogę bo rodzina posiada alergię. Silną.
4.namiętna zbieraczka przepisów i książek kulinarnych. Lubię je mieć, kolekcjonować, oglądać, przekładać, układać. Korzystać też :D , aczkolwiek zazwyczaj służą za inspirację bo do prawie każdego przepisu wprowadzam jakieś zmiany.. Najbardziej jednak lubię sama kombinować.
5.zodiakalna waga. Ponoć powinnam być zrównoważona. Zdecydowanie nie jestem :D.
6.leń. Czasami :D Dlatego spora cześć moich przepisów jest banalna w swej prostocie
7.Wielbicielka słodyczy. Zwłaszcza zawierających czekoladę. Niestety
Agusia - http://www.kuchnianadatlantykiem.com/
Bea http://www.beawkuchni.com/
Małgosia http://pieprzczywanilia.blogspot.com/
Annielo http://buonappetito.blox.pl/html
I blogi niekulinarne :)
Jarrko http://koci.blox.pl/html
Agnieszka http://poczytajmi.blox.pl/html
Aluc http://migavvki.blogspot.com/
a tu zasady
Zasady:
1. Podziękować osobie, która Cię nominowała.
2. Skopiować logo Kreativ Blogger Award i umieścić na blogu.
3. Zamieścić również link do osoby, która Cię nominowała.
4. Napisać o sobie 7 rzeczy, które mogą kogoś zainteresować.
5. Wybrać 7 blogów do nagrody.
6. Umieścić linki do nominowanych blogów.
7. Na każdym z nich umieścić komentarz, tak aby wiedzieli, że zostali wybrani.
Subskrybuj:
Posty (Atom)