Ano stąd. Z takiego oto drzewa.
Owoce widoczne na tym konkretnym zdjęciu są sztuczne
te na kolejnych są jak najbardziej prawdziwe
W każdym takim owocu (jabłku) kryje się zaledwie jeden orzech.
Teraz już się nie dziwię, że nerkowce są aż tak drogie..
Z „jabłek” można, między innymi, zrobić smaczny syrop. Po wymieszaniu go z wodą (najlepiej gazowaną) otrzymujemy bardzo orzeźwiający napój.
nerkowce to moje ukochane orzechy
OdpowiedzUsuńgdy mam na nie ochotę to zjadam nieprzyzwoite ilości :-)
kiedyś nawet zastanawiałam się jak wyglądałyby w łupinkach,
ale nigdy nie pomyślałabym, że rosną w czymś takim!
świetna ciekawostka
Ja też już rozumiem, dlaczego najlepsze orzechy na świecie są takie drogie... Ciekawa jestem smaku tych "jabłek" :)...
OdpowiedzUsuńHym, to tak wyglądają nerkowce? NO to bym nie wymyśliła choćby nie wiem co. Szybciej bym powiedziała, że to jakieś dziwaczne papryki. Dziękuję za ciekawostkę.
OdpowiedzUsuńMmm ;) Uwielbiam nerkowce. Chyba moje ulubione orzechy, zaraz po migdałach ;)
OdpowiedzUsuńNigdy się nie zastanawiałam skąd wogóle są :)
Ja też bym myślała, że to papryka :) Dzięki, Marghe, za relację.
OdpowiedzUsuńTrudno to nazwać relacją :)
OdpowiedzUsuńOt kilka zdjęć. Niestety nie mam drygu do pisania
wow! nie wiedziałam że tak wyglądają w naturze!
OdpowiedzUsuńwow! pierwszy raz widzę nerkowce w formie owocowej jeszcze! niesamowite!
OdpowiedzUsuń