poniedziałek, 1 marca 2010

Skąd się biorą orzechy nerkowca?



Ano stąd. Z takiego oto drzewa.
Owoce widoczne na tym konkretnym zdjęciu są sztuczne


te na kolejnych są jak najbardziej prawdziwe




W każdym takim owocu (jabłku) kryje się zaledwie jeden orzech.
Teraz już się nie dziwię, że nerkowce są aż tak drogie..

Z „jabłek” można, między innymi, zrobić smaczny syrop. Po wymieszaniu go z wodą (najlepiej gazowaną) otrzymujemy bardzo orzeźwiający napój.

8 komentarzy:

  1. nerkowce to moje ukochane orzechy
    gdy mam na nie ochotę to zjadam nieprzyzwoite ilości :-)
    kiedyś nawet zastanawiałam się jak wyglądałyby w łupinkach,
    ale nigdy nie pomyślałabym, że rosną w czymś takim!
    świetna ciekawostka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też już rozumiem, dlaczego najlepsze orzechy na świecie są takie drogie... Ciekawa jestem smaku tych "jabłek" :)...

    OdpowiedzUsuń
  3. Hym, to tak wyglądają nerkowce? NO to bym nie wymyśliła choćby nie wiem co. Szybciej bym powiedziała, że to jakieś dziwaczne papryki. Dziękuję za ciekawostkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmm ;) Uwielbiam nerkowce. Chyba moje ulubione orzechy, zaraz po migdałach ;)
    Nigdy się nie zastanawiałam skąd wogóle są :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też bym myślała, że to papryka :) Dzięki, Marghe, za relację.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trudno to nazwać relacją :)
    Ot kilka zdjęć. Niestety nie mam drygu do pisania

    OdpowiedzUsuń
  7. wow! nie wiedziałam że tak wyglądają w naturze!

    OdpowiedzUsuń
  8. wow! pierwszy raz widzę nerkowce w formie owocowej jeszcze! niesamowite!

    OdpowiedzUsuń