piątek, 27 kwietnia 2012

Bywa, że stołujemy się poza domem. Bistecca Bistro

Do Bistecchi zawędrowaliśmy jakiś czas temu, po rekomendacji Froasi z http://froblog.pl/
Już wtedy wszystko nam bardzo smakowało. Dlatego postanowiliśmy wrócić.
Tym razem zachciało nam się solidnego kawałka  mięcha :)
I mięcho było.W postaci fantastycznej grillowanej bistecchi . To chyba najlepszy stek jaki jedliśmy w Warszawie.
Miękki, soczysty, usmażony tak jak trzeba.

Ale zanim na stół wjechała rzeczona wołowina postanowiliśmy zaostrzyć apetyt przystawkami.

Padło na mozzarellę z bawolego mleka, podaną z szynką parmeńska, truskawkami i octem balsamicznym

oraz na sakiewki z rakami

Potem rzeczony stek
podawany jest z opiekanymi ziemniakami i grillowanymi warzywami. Porcja jest tak duża, że trudno nam było sobie z nią poradzić we trójkę (córka pomagała)

Córka zdecydowała się stek wieprzowy z grilla z sosem jarzębinowym


2 komentarze:

  1. bardzo przyjemny test. Ja testowałam nowa dla mnie pizzerię. Też było fajnie :)
    Pozdrawiamy Tapenda

    OdpowiedzUsuń