Pewna Katarzyna wygrała w konkursie Lindta
Nagrodą była kolacja w warszawskiej restauracji Fukier.
Owa Katarzyna mogła zaprosić na nią 9 osób.
Mieliśmy szczęście znaleźć się w tej grupie.
Za co serdecznie owej Katarzynie dziękujemy :)
Bawiliśmy się doskonale a na dodatek zjedliśmy pyszną kolację.
Oto co nam zaserwowano (wybaczcie jakość zdjęć, robione były telefonem, bez porządnego oświetlenia):
Kanapeczki z pasztetem z dziczyzny
Kanapeczki ze śledziem z selerem naciowym i lubczykiem
Salpikon z krewetek. Znaczy się sałatkę z krewetek, z karczochami, papryką..
Tortilla z marynowanym tuńczykiem
Nereczka cielęca w sosie Dijon
Zupa krem z białych warzyw z pieczoną cykorią i wędzonym łososiem
Comber z sarny z kopytkami o smaku prawdziwków i buraczkami na gorąco
Kaczka pieczona po polsku z antonówką
Zupa Nic z bezą pistacjową, lodami waniliowymi i świeżymi malinami (które zdecydowanie malinami nie były..)
To już nie ten Fukier co kiedyś- to restauracja pani M.G.
OdpowiedzUsuńTamtego Fukiera nie znałam. Ten okazał się całkiem niezły :)
OdpowiedzUsuńAczkolwiek sama z siebie do niego nie zawędruję, bo ceny są zastraszające