Nie miałam pomysłu na obiad.
Dziecię poleciało po jedną ze swoich książek kucharskich i wyszukało tego oto kuraka. A pomyśleć, że dziecię musztardy nie lubi..
Wyszło nam proste, w miarę szybkie w wykonaniu (no bo musi się trochę pomarynować) i smaczne danie.
2 kurze piersi
ćwierć szklanki musztardy Dijon
sok z 2 cytryn (powinna też być skórka, ale zapomniałam)
2 łyżki oliwy
garść świeżej natki
pieprz
soli nie dodawałam, bo musztarda jest słona sama z siebie
No i nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie. A co to mogło być? Tym razem nie sambal a poczciwy sos słodko ostry.. z butelki. Jeden chlust wystarczy :D
Kurczaka oczyścić, podzielić n a 4 filety.
Ponakrawać lekko.
Musztardę, cytrynę, oliwę, sos i pieprz wymieszać.
Marynatą zalać kuraka i odstawić na kilka godzin do lodówki.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Kuraka piec aż się upiecze :D
Posypać natką
Mnie zabrakło czasu i po 20 minutach ptaszor wylądował na patelni. Moim zdaniem wcale mu to nie zaszkodziło, zrumienił się lekko.
a przepis pochodzi z książki Garfielda :)
http://mksiegarnia.pl/selkar/images/garfield-mam-natchnienie-na-jedzenie-ksiazka-kucharska-garfielda-8323721254.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz