To jedna z naszych ulubionych zup.
Zajadamy się nią od lat, zawsze z taką samą przyjemnością
70 dkg ziemniaków
bazylia - 3 - 4 pęczki (doniczki)
3/4 opakowanie serka kanapkowego (np. Twój smak / Philadelphia)
1 cebula
sok z 1 cytryny
pieprz
pomidory - mogą, ale nie muszą, być koktajlowe
rosół, wywar.... co kto lubi . Litr powinien wystarczyć
łyżka masła
sól
Pomidory zalewamy wrzątkiem, obieramy ze skórki, kroimy w sporą kostkę , odkładamy, niech sobie czekają (koktajlowych radze nie obierać -straszna babranina )
Zrywamy wszystkie listki bazylii i myjemy.
Cebulę kroimy drobno, podsmażamy na maśle.
Ziemniaki kroimy w kostkę, wrzucamy na lekko zrumienioną cebulkę, smażymy 2 minuty (uwaga, żeby nie przypalić - można podlać odrobiną wody).
Wlewamy wywar.
Wrzucamy listki bazylii (kilka można odłożyć do dekoracji)
Gotujemy 20 minut. Miksujemy całość z dodatkiem serka i soku z cytryny . Przyprawiamy do smaku.
Dekorujemy bazylią i podajemy z pomidorkami.
mmm... wyglada bardzo apetycznie:) z przyjemnoscia bym zjadla taka zupke:)
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł! Jutro urządze "żniwa bazyliowe" na parapecie i zabieram się za ugotowanie tej zupy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
biedne bazylie :(
OdpowiedzUsuńrzeź bazylii..
OdpowiedzUsuńjak możesz? ;-)
krem bazyliowy...
OdpowiedzUsuńrety, alez musi pachniec w Twej kuchni!
Opodal Udine, w restauracji leżącej na głębokiej włoskiej wsi, jadłem zupę krem z bazylii, którą w Polsce nazwalibyśmy - krupnikiem z bazylią. Twego Pomysłu też muszę skosztowac :-)
OdpowiedzUsuń