wtorek, 27 kwietnia 2010
Znów makaron. Tym razem z serem blee ;)
I kolejny makaron z serii błyskawicznych (zaczynam się powtarzać ;)
Makaron gotować.
Kilka plastrów wędliny – najlepiej wędzonej (ja użyłam speck’a) pokroić w kostkę.
Rozgrzać patelnię, wlać dosłownie kroplę oliwy, wrzucić połowę wędliny, przesmażyć.
Wlać śmietanę (ja lubię Łaciatą do zup i sosów, ale rzecz jasna może być każda inna)
Wkruszyć trochę ulubionego sera pleśniowego (blue), rozpuścić.
Doprawić pieprzem.
Makaron odcedzić, wrzucić do sosu. Podawać z resztą wędliny.
niedziela, 25 kwietnia 2010
Nalesniki z pijanymi bananami
Wg Ching – He Huang
Tak się zastanawiam jak bardzo chińskie są te naleśniki.. Tak czy siak są bardzo smaczne, mimo sporego błędu, który wkradł się do przepisu. Chodzi o ilość mleka..
2 łyżki soku z cytryny
45 g cukru pudru
2 łyżki Grand Marnier (wybitnie chiński składnik ;-) ale świetnie się komponuje z bananami)
4 twarde banany, pokrojone w plasterki
340 g przesianej mąki
Szczypta soli
2 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka masła
2 jajka
180 ml mleka – ZDECYDOWANIE ZA MAŁO. Wlałam pewnie dwa razy więcej, a mogłam lać jeszcze..
1 łyżeczka esencji waniliowej – lepszy będzie ekstrakt
4 łyżki oleju arachidowego
Z tego co pisze Ching oryginalny przepis zakłada zanurzanie bananów w cieście i smażenie ich w głębokim oleju. Ona woli wersję naleśnikową .
Do miski wlać sok z cytryny, Grand marnier, wsypać cukier. Wymieszać dokładnie. Wrzucić pokrojone banany. Odstawić na jakiś czas
W osobnym naczyniu wymieszać mąkę, sól, cukier i proszek do pieczenia..
Masło rozpuścić a następnie wymieszać je z żółtkami, mlekiem i ekstraktem waniliowym.
Banany wyjąc z marynaty.
Marynatę wlać do masy jajecznej. Do mikstury dodać mąkę z solą.
Białka ubić i delikatnie połączyć z masą.
Olej rozgrzać, nalać ciasto i smażyć jak omlet. Ułożyć na nim plastry banana. Po minucie, kiedy dolna strona zacznie brązowieć, przewrócić naleśnik na drugą stronę (ja składałam na pół)
Zjedliśmy z lodami waniliowymi
Zdjęcia niespecjalnie wyględne.. a drugie to nawet do góry nogami :D :D
Wybaczcie
sobota, 24 kwietnia 2010
Koralowce z łososiem
hehe, daliscie się nabrać?
Koralowce czyli coralli to rodzaj makaronu. Jajecznego :)
Tym razem w duecie z łososiem
Makaron jak zwykle gotować.
Ten jest ekspresowy, wystarczy mu 7 minut.
W tym czasie można spokojnie przygotować sos.
Łosoś wędzony – ilość wedle upodobań
Skórka i sok z 1 cytryny (można wymieszać pół na pół z limonką, będzie ładniej ;-)
1 papryczka chili świeża
Chlust wódki limonowej .. lub białego wina.. lub zwykłej wódki
1 – 2 pomidory obrane ze skóry i pokrojone (tym razem nie pozbywamy się pestek)
Sól
Pieprz
Oliwa cytrynowa lub zwykła
Świeża melisa
1 ząbek czosnku w całości
Sól, pieprz
Odrobina masła
Łososia rozdrobnić. Technika dowolna :D Ja po prostu kroję w dość drobną kostkę, ale równie dobrze można go zmielić, porwać na mniejsze kawalki.. posiekać nożem itp.
Oliwę rozgrzać, wrzucić czosnek i pół pokrojonej drobno chili.
Dodać rybę.
Wrzucić skórkę z cytryny / limonki. Chwilę, ale naprawdę chwilę przesmażyć. Czosnek wyjąć i wyrzucić
Podlać alkoholem. Odparować.Wlać sok z cytryny i dodać pomidory.
Doprawić solą i pieprzem.
Można wlać 2 – 3 łyżki wody spod makaronu.
Wyłączyć gaz. Wrzucić masło.
Dodać kilka listków melisy
Makaron odcedzić, wymieszać z sosem.
Posypać (niekoniecznie) drugą połową chili.
Jak widać smaczne było :DD
Koralowce czyli coralli to rodzaj makaronu. Jajecznego :)
Tym razem w duecie z łososiem
Makaron jak zwykle gotować.
Ten jest ekspresowy, wystarczy mu 7 minut.
W tym czasie można spokojnie przygotować sos.
Łosoś wędzony – ilość wedle upodobań
Skórka i sok z 1 cytryny (można wymieszać pół na pół z limonką, będzie ładniej ;-)
1 papryczka chili świeża
Chlust wódki limonowej .. lub białego wina.. lub zwykłej wódki
1 – 2 pomidory obrane ze skóry i pokrojone (tym razem nie pozbywamy się pestek)
Sól
Pieprz
Oliwa cytrynowa lub zwykła
Świeża melisa
1 ząbek czosnku w całości
Sól, pieprz
Odrobina masła
Łososia rozdrobnić. Technika dowolna :D Ja po prostu kroję w dość drobną kostkę, ale równie dobrze można go zmielić, porwać na mniejsze kawalki.. posiekać nożem itp.
Oliwę rozgrzać, wrzucić czosnek i pół pokrojonej drobno chili.
Dodać rybę.
Wrzucić skórkę z cytryny / limonki. Chwilę, ale naprawdę chwilę przesmażyć. Czosnek wyjąć i wyrzucić
Podlać alkoholem. Odparować.Wlać sok z cytryny i dodać pomidory.
Doprawić solą i pieprzem.
Można wlać 2 – 3 łyżki wody spod makaronu.
Wyłączyć gaz. Wrzucić masło.
Dodać kilka listków melisy
Makaron odcedzić, wymieszać z sosem.
Posypać (niekoniecznie) drugą połową chili.
Jak widać smaczne było :DD
czwartek, 22 kwietnia 2010
Ryżowo szpinakowe kulki na parze robione
I znowu Anjum Anand
http://uktv.co.uk/food/recipe/aid/608153
375 g młodego szpinaku
300 g ugotowanego ryżu basmati (waga po ugotowaniu)
130 g mąki z ciecierzycy
3 łyżeczki nasion kminu rzymskiego (zastąpiłam czarnuszką)
Szczypta asafetydy (niekoniecznie)
¾ łyżeczki przyprawy khar (niekoniecznie). Dobrze, że niekoniecznie bo nawet nie wiem cóż to takiego. Google też chyba nie http://images.google.com/images?hl=en&q=khar&um=1&ie=UTF-8&sa=N&tab=wi ‘;-)
½ łyżeczki chili w proszku
1 – 1 ½ łyżeczki soli
2 łyżki oliwy + odrobina do natłuszczenia talerze / folii
¾ pasty ze świeżego imbiru
¾ pasty z czosnku
Od siebie dodałam nieco soku z cytryny i kilka porwanych listków mięty.
Zagotować wodę w garnku, nad którym będziemy „parować” kulki. Ja wrzuciłam do niej kawałki cytryny. Dla zapachu
Szpinak posiekać b. drobno. Ja poszłam na łatwiznę i wrzuciłam go do miksera, noże posiekały go w moim imieniu :)
Dodać resztę składników, porządnie wymieszać.
Utoczyć kulki :)
Do naczynia do gotowania na parze wstawić talerz lub wyłożyć ją folią aluminiową. Natłuścić.
Układać kulki.
Gotować na parze przez jakieś 15 minut.
Niestety szpinak straci kolor.
Podawać.. z czymś jogurtowym
My zjedliśmy z jogurtem z ogórkiem, czosnkiem i miętą
środa, 21 kwietnia 2010
Kurczak rodem z Kaszmiru
Tak przynajmniej twierdzi Anjum Anand w swojej książce "Anjum's New Indian"
4 kurze nogi
4 łyżki oleju
2 liście laurowe
4 goździki
6 ziaren zielonego kardamonu
2 ziarna czarnego kardamonu
1 nieduża cebula – pokrojona w piórka
15 g świeżego imbiru – startego
5 ząbków czosnku
Sól
3/4 łyżeczki chili w proszku lub papryki
1 płaska łyżeczka zmielonego kminu
1 płaska łyżeczka zmielonej kolendry
3 spore pomidory - rozdrobnione (ja je po prostu zmiksowałam)
woda
od siebie dodałam trochę czarnuszki, bardzo ją lubimy
Czosnek i imbir zmiksować z niewielką ilością wody.
W garnku / patelni rozgrzać olej. Wrzucić goździki, oba rodzaje kardamonu i liście
laurowe, smażyć 15 sekund
Dodać pokrojoną cebulę, smażyć aż lekko zbrązowieje. Wlać zmiksowaną papkę z
czosnku i imbiru. Przesmażyć. Większość wody powinna odparować.
Posolić do smaku.
Dodać pozostałe przyprawy oraz pomidory.
Gotować 10 – 15 minut.
Wlać 200 ml wody, doprowadzić do wrzenia. Do sosu włożyć kurczaka. Dusić pod
przykryciem przez jakieś 30 minut.
Anjum na tym kończy.
Ja, po upłynięciu owych 30 minut, rozgrzałam piekarnik i kuraka – z częścią sosu –
wstawiłam na jakieś 15 – 20 minut, żeby się podpiekł z wierzchu.
Podałam z resztą sosu
wtorek, 20 kwietnia 2010
Klasyczny kurczak z cytryną
Wg Kena Homa
450 g piersi kurzej, pokrojonej w paski
1 białko
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka oleju sezamowego
2 łyżeczki mąki (śmiem twierdzić, że chodzi o skrobię) kukurydzianej
300 ml oleju z orzeszków ziemnych – dałam zdecydowanie mniej
2 łyżki pokrojonej dymki
SOS:
65 ml klasycznego chińskiego bulionu
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżka cukru
1 łyżką jasnego sosu sojowego (znowu się postawiłam Kenowi i użyłam japońskiego.. co ja poradzę, że mi bardziej smakuje?)
1,5 łyżki wina ryżowego lub wytrawnego sherry
1.5 łyżki drobno posiekanego czosnku
1 – 2 pokruszone chili (suszone)
1 łyżeczka mąki (skrobi, skrobi) ziemniaczanej wymieszanej z 1 łyżeczką wody
2 łyżeczki oleju sezamowego
Mięso wrzucić do miski, wymieszać z białkiem, solą. Olejem sezamowym I skrobią kukurydzianą.
Odstawić do lodówki na minimum 20 minut.
Rozgrzać wok / patelnię, wlać olej i od razu wrzucić do niego kurczaka, mieszając szybko.. tak, żeby mięso nie przykleiło się do dna,
Po ok 2 minutach, kiedy kawałki kurczaka zrobią się białe, wyjąc je łyżką cedzakową.
Olej wylać. Wok osuszyć
Wszystkie składniki sosu OPRÓCZ skrobi i oleju sezamowego wlać do woka.
Zagotować, dodać skrobię zmieszaną z wodą.
Włożyć kurczaka I smażyć tak długo aż mięso będzie porządnie oblepione sosem. Dodać olej sezamowy.
Podawać z ryżem
My zjedliśmy z równie klasycznym ryżem smażonym z jajkiem :)
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Smażone ogórki z chili
Kuchnia chińska Z kuchennej półeczki
2 ogórki
2 łyżeczki soli
1 łyżki oleju
2 ząbki czosnku, zmiażdżone
1 cm świeżego imbiru, startego
2 świeże papryczki chili – mimo mojego zamiłowanie do ostrych potraw, tym razem dałam JEDNĄ papryczkę. W zupełności wystarczyła
2 dymki
1 łyżeczka sosu z żółtej fasoli – pominęłam
1 łyżka miodu
125 ml wody – moim zdaniem można spokojnie dodać mniej
1 łyżeczka oleju sezamowego
Ogórki obrać, przekroić wzdłuż, . Łyżeczką wyskrobać pestki.
Pokroić w paski. Odstawić na 20 minut (śmiem twierdzić, że należałoby je posolić.. ale przepis o tym nie wspomina). Przeoczenie, zważywszy na fakt, że w składnikach sól jest i to sporo.. Po upłynięciu owych 20 minut opłukać wodą i osuszyć papierowym ręcznikiem.
W woku / patelni rozgrzać olej, wrzucić czosnek, imbir, chili i dymkę. Smażyć mieszając przez 30 sekund.
Dodać ogórki, sos z fasoli i miód.
Smażyć kolejne 30 sekund.
Wlać wodę, gotować nie wolnym ogniu aż większość wody odparuje.
Skropić olejem sezamowym. Podawać natychmiast (letnie też są smaczne ;-)
niedziela, 18 kwietnia 2010
Chińska zupa z kurakiem i pieczarkami
W ramach Chińskiego Tygodnia
NajpierW klasyczny bulion drobiowy wg Kena Homa
Trochę uprościłam i zubożyłam jego przepis
W oryginale jest znacznie więcej mięsa niż u mnie.
4 – 5 kurzych skrzydełek
1,5 litra wody
3 kawałki świeżego imbiru, obrane ze skórki i pokrojone na mniejsze kawałeczki
2 dymki – bez zielonej części
5 ząbków czosnku, lekko zmiażdżonych ale nie pozbawionych skórki
Sól
Pieprz
Dorzuciłam też 1 suszoną chili i 1 źdźbło trawy cytrynowej.
Kurze skrzydła włożyć do garnka, zalać zimną wodą, zagotować na małym ogniu.
W trakcie gotowania zbierać szumowiny.
Nie mieszać i nie dopuścić do gwałtownego zagotowania się wody.
Dodać resztę składników.
Gotować na bardzo małym ogniu przez jakieś 1,5 godziny.
Przecedzić (najlepiej przez gazę)
Wstawić do lodówki. Usunąć warstwę tłuszczu z powierzchni.
Z takiego bulionu można robić róóóóóżne zupy.
Ja zrobiłam prostą, lekką zupę z piersią kurczaka i pieczarkami.
Pasowałyby do niej jeszcze grzyby mun ale wzięły i wyszły.
A to składniki:
2 łyżki mąki kukurydzianej
4 łyżki wody
2 łyżki sosu sojowego (postąpiłam nieortodoksyjnie bo użyłam japońskiego.. a nie chińskiego)
3 łyżki ryżowego octu winnego
Pieprz
1 podwójna kurza pierś
Kilka pieczarek
1 papryczka chili
Cienki makaron ryżowy lub sojowy
Makaron ugotować wg instrukcji na opakowaniu. Przelać zimną wodą
Mięso pokroić w paseczki
Pieczarki oczyścić u i też pokroić
Mięso wrzucić do gotującego się bulionu.
Gotować 10 minut. Następnie dodać pieczarki.
Gotować kolejne 5 - 10 minut
W tzw międzyczasie wymieszać mąkę ziemniaczaną z sosem sojowym, octem, wodą. Dodać pokrojoną chili i świeżo zmielony pieprz.
Wlać do gotującej się zupy.
Podawać z makaronem
NajpierW klasyczny bulion drobiowy wg Kena Homa
Trochę uprościłam i zubożyłam jego przepis
W oryginale jest znacznie więcej mięsa niż u mnie.
4 – 5 kurzych skrzydełek
1,5 litra wody
3 kawałki świeżego imbiru, obrane ze skórki i pokrojone na mniejsze kawałeczki
2 dymki – bez zielonej części
5 ząbków czosnku, lekko zmiażdżonych ale nie pozbawionych skórki
Sól
Pieprz
Dorzuciłam też 1 suszoną chili i 1 źdźbło trawy cytrynowej.
Kurze skrzydła włożyć do garnka, zalać zimną wodą, zagotować na małym ogniu.
W trakcie gotowania zbierać szumowiny.
Nie mieszać i nie dopuścić do gwałtownego zagotowania się wody.
Dodać resztę składników.
Gotować na bardzo małym ogniu przez jakieś 1,5 godziny.
Przecedzić (najlepiej przez gazę)
Wstawić do lodówki. Usunąć warstwę tłuszczu z powierzchni.
Z takiego bulionu można robić róóóóóżne zupy.
Ja zrobiłam prostą, lekką zupę z piersią kurczaka i pieczarkami.
Pasowałyby do niej jeszcze grzyby mun ale wzięły i wyszły.
A to składniki:
2 łyżki mąki kukurydzianej
4 łyżki wody
2 łyżki sosu sojowego (postąpiłam nieortodoksyjnie bo użyłam japońskiego.. a nie chińskiego)
3 łyżki ryżowego octu winnego
Pieprz
1 podwójna kurza pierś
Kilka pieczarek
1 papryczka chili
Cienki makaron ryżowy lub sojowy
Makaron ugotować wg instrukcji na opakowaniu. Przelać zimną wodą
Mięso pokroić w paseczki
Pieczarki oczyścić u i też pokroić
Mięso wrzucić do gotującego się bulionu.
Gotować 10 minut. Następnie dodać pieczarki.
Gotować kolejne 5 - 10 minut
W tzw międzyczasie wymieszać mąkę ziemniaczaną z sosem sojowym, octem, wodą. Dodać pokrojoną chili i świeżo zmielony pieprz.
Wlać do gotującej się zupy.
Podawać z makaronem
sobota, 10 kwietnia 2010
piątek, 9 kwietnia 2010
Obiad w 8 minut. Znowu :)
Kolejny przepis z serii blyskawicznych
Małe opakowanie serka mascarpone - o ile mnie pamięć nie myli to 250 g
1 żółtko
Ze 4 pomidory – obrane ze skórki i pokrojone w kostkę. Można je pozbawić pestek
Spora garść świeżo startego parmezanu
Kilka plastrów dobrej szynki (gotowanej, suszonej.. co kto lubi, ja użylam gotowanej) – pokrojonej w kostkę
Pieprz – sporo
Sól – nie za dużo
Makaron
Makaron gotować
Mascarpone przełożyć do miski, wbić żółtko, wlać ze 2 – 3 łyżki wrzątku spod makaronu. Porządnie wymieszać.
Dodać starty parmezan.
Makaron odcedzić, połączyć z serem, wymieszać, dodać szynkę i pomidory.
Doprawić do smaku.
Już :D
piątek, 2 kwietnia 2010
Chwalę się :)
Dzieckiem.
Zaserwowała nam wysmienity obiad
Zupa
przepis
http://malutki-kuchcik.blogspot.com/2009/10/pomidorowa-zupa-krem.html
Danie główne
przepis
http://malutki-kuchcik.blogspot.com/2010/04/placuszki-z-ziemniakow-i-tunczyka.html
oraz fantastyczny deser
przepis
http://malutki-kuchcik.blogspot.com/2010/04/maliny-pod-bezowa-koderka.html
Zaserwowała nam wysmienity obiad
Zupa
przepis
http://malutki-kuchcik.blogspot.com/2009/10/pomidorowa-zupa-krem.html
Danie główne
przepis
http://malutki-kuchcik.blogspot.com/2010/04/placuszki-z-ziemniakow-i-tunczyka.html
oraz fantastyczny deser
przepis
http://malutki-kuchcik.blogspot.com/2010/04/maliny-pod-bezowa-koderka.html
czwartek, 1 kwietnia 2010
Zielona zupa
W oczekiwaniu na wiosnę i nowalijki zrobiłam czyskę w zamrażalniku :D
Zalegały mi tam jaki resztki groszku i fasolki szparagowej
Zakręcilam więc zupę.
1 łyżka oliwy
25 g masła
1 cebula, posiekana
2 ząbki czosnku , posiekane
225 g ziemniaków
Około litra wywaru warzywnego
200 g mrożonego groszku
100 g mrożonej fasolki szparagowej
Kilka Garści szpinaku świeżego
2 łyżeczki angielskiej musztardy w proszku
Cytryna
Bazylia świeża
Ew. ciut sera pleśniowego
Groszek i fasolkę rozmrozić
Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę
Cebulę i czosnek poddusić na oliwie z masłem.
Dodać ziemniaki, wlać wywar, doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć gaz i gotować około 10 minut.
Wrzucić fasolkę i groszek.
Gotować kolejne 10 - 15 minut.
Dodać szpinaki bazylię. Już nie gotować, nie trzeba
Zupę zmiksować.
Dodać musztardę
Doprawić do smaku solą , pieprzem i sokiem z cytryny
Podawać z serem albo bez :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)