poniedziałek, 26 marca 2012

Bywa, że stołujemy się poza domem. Etno



Miłośnikom restauracji, knajpek i wszelakich przybytków gdzie dobrze karmią polecam bloghttp://froblog.pl/ . Jego autorka - Joasia przeciera szlaki, my tylko za nią podążamy J . Joasia wie co dobre .

Tym razem jednak ją ubiegliśmy. Wyjątkowo J

http://www.etnorestauracja.pl/

W Etno byliśmy tu dwukrotnie, za każdym razem kosztowaliśmy innych dań i za każdym razem wychodziliśmy najedzeni i bardzo zadowoleni.

Tym razem skonsumowaliśmy:

Filet z matjasa panierowany w otrębach

Carpaccio z polędwicy wołowej
Dziecię wtrąbiło tatara, podawanego z placuszkami ziemniaczanymi i serem Bursztyn
Spaghetti al nero di seppia z łososiem

oraz wyśmienitego halibuta pieczonego na bulionie wołowym z krewetkami i warzywami

1 komentarz:

  1. No muszę przyznać, jakkolwiek to jest dla mnie trudne, że te dania dobrze wyglądają i być może jednak będę musiała się wybrać :)

    OdpowiedzUsuń