środa, 8 lutego 2012

Z braku laku dobra i pekinka


Czyli z serii „jak znaleźć substytut dla produktu niedostępnego w Polsce”
No dobra, może nie tyle niedostępnego co trudno dostępnego .. a jest nim zielona papaja.Z tejże papai można wyczarować (między innymi) absolutnie genialną sałatkę. Rodem z Tajlandii.
Oto i ona:

Od dłuższego czasu nigdzie nie mogę tejże papai kupić, dlatego kombinuję z różnościami co by ją jakoś zastąpić. Próbowałam z białą rzodkwią, z ogórkiem.. aż któregoś dnia, z głupia frant złapałam za kapustę pekińską. I to był strzał w dziesiątkę. Ogórek i rzodkiew mają jednak dość wyraźny smak, papaja i kapusta pekińska nie J. Obie idealnie łączą się z sosem, fajnie chrupią, dobrze smakują na drugi dzień.
Uprościłam nieco przepis .. nie ścieram ani nie miksuję kapusty, po prostu siekam i zalewam sosem. Do sosu dodaję, oprócz limonki, nieco octu ryżowego. Nie dodaję soli.
Reszta jak w podlinkowanym przepisie.
Skleroza zapomniała o dodaniu orzeszków przed zrobieniem zdjęcia..

1 komentarz:

  1. No proszę, i bez papai zrobiła się z tego ogólnodostępna sałatka. Mam wszystkie składniki! Mogę zrobić i zrobię, bo kocham tajskie jedzenie. Dzięki!:)

    OdpowiedzUsuń