Przepis pochodzi z dodatku "Palce lizać"
1 ananas świeży
2 ząbki czosnku
1 pęczek kolendry
1 papryczka chili świeża
1 łyżka sosu rybnego - dałam 2
1 łyżeczka oleju sezamowego (nie dodałam. Nijak tu nie pasuje)
Ananasa obrać i pokroić w kostkę dowolnej wielkości.
Sos:
Przepis każe wszystko siekać.. ja tam, jak zwykle, poszłam na łatwiznę i wrzuciłam wszystko do miksera.
Przepis każe wszystko siekać.. ja tam, jak zwykle, poszłam na łatwiznę i wrzuciłam wszystko do miksera.
Ananasa polać sosem, wymieszać i odstawić do lodówki na minimum 1 h.
Po wierzchu sypnęłam jeszcze ciut chili, bo Osobisty uzależniony ;)
Voila'
Zaserwowałam jako dodatek do krewetkowo rybnego tajskiego curry. Przepis niebawem.
Podoba mi się! Oleju sezamowego tez bym nie dawała, po co tu on?
OdpowiedzUsuńAno właśnie, gdzie Rzym a gdzie Krym ? ;)
UsuńAnanas i czosnek? Tego jeszcze u mnie nie grali :) Brzmi ciekawie - na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, bo warto. Czosnku bardzo nie czuć, dominuje ananas z kolendrą
UsuńTo musi być niesamowicie "podkręcające" danie. Na rądewu zrobię (z mężem, to może być czosnek, hahaha), dzięki za inspirację :)))
OdpowiedzUsuńNo jak z mężem, to faktycznie można zaszaleć z czosnkiem :)
Usuńzrobię!!!
OdpowiedzUsuńDaj znać czy smakowało :)
Usuń