A czemu nie ortodoksyjna? A temu, że zamiast guanciale czyli policzków wieprzowych użyłam wędzonego boczku, a zamiast pecorino sera grana padano.
300 g spaghetti
150 g wędzonego boczku
100 g startego sera grana padano / parmezanu / pecorino
2 żółtka
1 całe jajko
Pieprz – sporo
Sól – nie za dużo
Odrobina oliwy
Boczek pokroić w kostkę i wrzucić na patelnię z odrobiną oliwy. Porządnie wysmażyć.
Żółtka i całe jajko wrzucić do miski razem z serem, porządnie wymieszać, dodać pieprz i sól.
Usmażony boczek osączyć na kuchennym papierze (niekoniecznie..). Pozwolić mu lekko przestygnąć
Makaron gotować w osolonej wodzie.
Boczek wrzucić do mieszanki serowo jajecznej. Gdyby się okazała zbyt gęsta dolać ciut wody spod makaronu.
Makaron odcedzić, ale niespecjalnie dokładnie, niewielka ilość wody nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie.
Makaron wrzucić do miski z jajkami, serem i boczkiem. Wymieszać i zajadać
300 g spaghetti
150 g wędzonego boczku
100 g startego sera grana padano / parmezanu / pecorino
2 żółtka
1 całe jajko
Pieprz – sporo
Sól – nie za dużo
Odrobina oliwy
Boczek pokroić w kostkę i wrzucić na patelnię z odrobiną oliwy. Porządnie wysmażyć.
Żółtka i całe jajko wrzucić do miski razem z serem, porządnie wymieszać, dodać pieprz i sól.
Usmażony boczek osączyć na kuchennym papierze (niekoniecznie..). Pozwolić mu lekko przestygnąć
Makaron gotować w osolonej wodzie.
Boczek wrzucić do mieszanki serowo jajecznej. Gdyby się okazała zbyt gęsta dolać ciut wody spod makaronu.
Makaron odcedzić, ale niespecjalnie dokładnie, niewielka ilość wody nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie.
Makaron wrzucić do miski z jajkami, serem i boczkiem. Wymieszać i zajadać
Marghe, ja też zawsze robię z wędzonym boczkiem:) I jest pycha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Carbonara, ukochany włoski przysmak mojego T. Na niego zawsze jest pora :)
OdpowiedzUsuńdosłownie kocham carbonarę! :) moja wersja jest jednak bardziej jajeczna, a do gotującego się makaronu dodaję trochę oleju rzepakowego, wtedy się nie skleja i jest bardziej "śliski" :) no i zawsze to trochę więcej omega 3 w daniu ;)
OdpowiedzUsuńGruszko, dobry makaron nie ma prawa się sklejać;)
OdpowiedzUsuńPoza tym ten sos jest tak kaloryczny i tłusty , że nie potrzebuje dodatkowego tłuszczu , moim zdaniem.
Ależ mi boczuś zapachniał pod nosem :) No i sam makaron sam w sobie cudowny wynalazek :) Jak byliśmy z Mężem we Włoszech to przywieźliśmy 10 opakowań, w tym pasta negro :)
OdpowiedzUsuńEwelino, my za każdym razem wieziemy kilogramy makaronów.. ni nie tylko makaronów :)
OdpowiedzUsuńrobię tak jak w Twoim przepisie tylko jajek więcej...stosuję zasadę włoskiej koleżanki tyle jajek ile osób będzie jadło czyli dla 4 osób porcja 3 żółtka + jedno całe
OdpowiedzUsuńbardzo często korzystam z Twoich przepisów chociaż czasami mam kłopot ze składnikami włoskimi
malgog
Malgog, miło mi bardzo, że znajdujesz u mnie pomysły do wykorzystania w Twojej kuchni.
UsuńJa tam specjalistką od carbonary nie jestem :). Koleżanka Włoszka zapewne wie co robi