Do przedszkolnych lat?
I zaserwujemy sobie makaron z truskawkami?
Potrzebny będzie makaron i truskawki :D
I tym razem- wyjątkowo ;-) - możemy ów makaron nawet rozgotować.
Truskawki miksujemy z niewielka ilościa jogurtu "greckiego" light, syropem poziomkowym, ekstraktem waniliowym i ew. cukrem lub fruktozą ..
Jako, ze nadal nie mogę komentować to wpieszę się tu :)
U nas w domu (bo do przedszkola chodziłam poza PL i tam zdecydowanie nie serwowano makaronu na słodko :D) jadało się makaron z białym serem i truskawkami rozdziabanymi widelcem .. albo i nie.
oj z chęcią cofnęła bym się w czasie.....makaron i truskawki - mniam....
OdpowiedzUsuńPysznie, uwielbiam truskawki. Jako dziecko niestety za nimi nie przepadałam, ale teraz nadrabiam straty:):)
OdpowiedzUsuńPycha! U mnie robiło się zawsze na śmietanie - jednak z jogurtem to już inny smak, choć mniej kalorii ;) i nie miksowało na koktajl, tylko rozgniatało widelcem truskawki, a potem mieszało ze śmietaną, tak że truskawki były w cząstkach :)
OdpowiedzUsuńi ja się z chęcią z Tobą cofnę.
OdpowiedzUsuńnigdy nie zapomnę smaku makaronu z truskawkami.
jest ponadczasowy.
Tego u mnie nie serwowali. Za to kluski na parze z koktajlem truskawkowym na bazie chyba kefiru. Powtórzyłem jako dorosły i okazało się (nadal) całkiem niezłe :)
OdpowiedzUsuńJa to jem fazami nadal, chociaż od nieco ponad pół roku już dzieckiem teoretycznie nie jestem :P
OdpowiedzUsuńAle jak tylko przychodzi sezon truskawkowy...
Zapraszam Cię do mnie na bloga do konkursu, w którym do wygrania super piekarnik http://gotowaniecieszy.blox.pl/2011/05/Konkurs-z-firma-Amica.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia :)
PS. Jaki cudowny makaron :)
Mogę komentować :)
OdpowiedzUsuńHurra !
Chciałam się z Wami podzielić radością ;)
Jaki ładny kolor :) Makaron z truskawkami kojarzy nam się z czasami przedszkolnymi :) Pozdrawiamy i zapraszamy również do nas :)
OdpowiedzUsuńja to sie nie cofam, ja to kontynuuję ;) wczoraj wszyscy znou ten sos pomid. z parmezanem, a ja- biały ser + truskawki!
OdpowiedzUsuń