poniedziałek, 10 stycznia 2011

A może kisiel?







A jakby tak sobie zrobić w miarę zdrowy kisiel?
Nic prostszego.
Zamiast po torebkę musimy sięgnąć po dowolne owoce, soki, niewielką ilość fruktozy, ekstrakt waniliowy , wodę i mąkę ziemniaczaną.
Owoce, rzecz jasna, dowolne.
Poza sezonem sięgam po mrożone i łączę z sokami z cytrusów – mandarynek, pomarańczy i cytryn.
Grapefruity nieco za gorzkie na deser ;-)
Pomelo nie miałabym jak wycisnąć :)

Postępowanie banalne.
Z owoców cytrusowych należy wycisnąć sok. Można go przecedzić, żeby nie było „fusów”
Owoce mrożone wrzucić do garnka z niewielka ilością jakiegoś płynu (soku, wody..) i poczekać aż się rozmrożą. Dodać coś co je rozcieńczy – najlepsze są świeżo wyciskane soki, ale można tez użyć takich z kartonika (najlepiej bez cukru). Zmiksować lub przetrzeć przez sito i dosmaczać czym kto tam chce. My najczęściej sięgamy po ekstrakt waniliowy, czasami po syrop z granatów itp.
Doprowadzić do wrzenia.
W szklance rozmieszać nieco mąki z zimna wodą, wlać do owoców i poczekać aż całość zgęstnieje
Nie podaję proporcji bo wszystko zależy od ilości użytych owoców i soków.

Nasze ulubione połączenia?
Truskawka z malinami i wanilią
Pomarańcze z mandarynką i malinami (te akurat nie zostały przetarte tylko wrzucone w całości)
Wiśnie z dużą ilością wanilii
Jagody z wanilia i cytryną

Zdarzył mi się tez jeden niewypał. Paradoksalnie ;-) z granatów.
A to dlatego, że usiłowałam wycisnąć z niego sok w wyciskarce do cytrusów. Do soku dostało się tez nieco „błony” a nie jest ona najsmaczniejsza. Następnym razem przetrę przez sito.

8 komentarzy:

  1. Ja z frakcji budyniowej jestem :) Kisiel jakoś nigdy mi nie smakował i już się do niego raczej nie przekonam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam. Lubię kisiel :) Ten Twój wygląda naprawdę bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię taki domowy kisiel..częto robię truskawkowy....;) ale apetycznie fotki zrobiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi sie kisiel z granatów (bez błonek;) spodobał!

    OdpowiedzUsuń
  5. Budynie też lubię, ale jestem zdecydowamnei z frakcji kisielowej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Często robię taki kisiel, mam dużo słoików z owocami, ale o pomarańczach nie pomyślałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za przeisy, wydajesz się wielkim fachmanem kulinarnym.Może potrafisz pomóc, jak przetworzyć 4 kg marakuji(passion fruit)- mam ją prosto ze słonecznych Karaibów. Uwielbiam jej zapach, no i smak oczywiscie tez szkoda by było, żeby się zmarnowała

    OdpowiedzUsuń
  8. Katarzyno, przepraszam, dopoero teraz zauważyłam Twój wpis.
    Ja bym zrobiła dżem.. ale nie wiem czy Ci nie szkoda przerabiać tych pyszności

    OdpowiedzUsuń