.. u siebie w domu :D
Jako, że dzieli się swoimi przepisami to ja przygotowałam gulasz z soczewicy z halloumi i granatem
Przepis pochodzi z książki "Poniedziałki bez mięs" Paula, Stelli i Mary McCartney.
Tym razem wprowadziłam bardzo drobne modyfikacje :)
250 g soczewicy puy - ja użyłam czerwonej, bo tę lubimy najbardziej (no i u nas było jej prawie 300 g ;) )
3 łyżki oliwy
8 małych cukinii - użyłam 4 średniej wielkości, pokrojonych w plastry
1 posiekana cebula
2 zmiażdżone ząbki czosnku
pół łyżeczki kminu rzymskiego w proszku
szczypta płatków chili - u nas nieco więcej niż szczypta
1 łyżka przecieru pomidorowego
125 ml wytrawnego białego wina
300 ml wywaru warzywnego
225 g pomidorów z puszki - wrzuciłam całą i wcale to daniu nie zaszkodziło
1 liść laurowy
100 g posiekanej botwiny lub szpinaku - pominęłam, bo nie udało mi się kupić
8 pomidorków koktajlowych
1 łyżka ziaren granatu - u nas zdecydowanie więcej
sól pieprz
dodałam pół łyżeczki kurkumy, bo lubię i wg mnie tu pasuje :)
opakowanie sera halloumi (250 g) pokrojonego w plastry
sos:
3 łyżki mięty
2 łyżki natki
1 czubata łyżeczka kaparów
3-4 łyżki oliwy
1 ząbek czosnku
sok z połowy cytryny
Składniki sosu zmiksować.
Soczewicę ugotować i odcedzić. Czerwonej wystarczy 8 - 10 minut.
Rozgrzać oliwę i usmażyć cukinię na złocisty kolor, zdjąć ją z patelni.
Dolać nieco oliwy i zeszklić cebulę. Dodać czosnek, kminek, ew. kurkumę i chili, smażyć 30 sekund.
Dodać przecier, wino, wywar, liść laurowy i pomidory z puszki. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Doprowadzić do wrzenia i dusić 20 minut (skróciłam nieco ten czas). Dodać soczewicę, dusić 10 minut aż zmięknie (ja ją tylko podgrzałam, bo już była miękka). Dodać cukinię, botwinę / szpinak, pomidory koktajlowe i pestki granatu. Dusić jeszcze 5 minut.
Usmażyć plastry sera. Ja smażyłam na beztłuszczowej patelni grilowej.
Plastry sera układać na soczewicy, polać sosem i zajadać.
Pyszne!
Składniki zachęcają do wypróbowania i ta niecodzienna kompozycja z hallumi. Zapisuje i wypróbuję, jka się uda, to już w przyszłym tygodniu. Pozdr.
OdpowiedzUsuńKinga, polecam z całego serca. Wczoraj wylizywaliśmy talerze :D
UsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Bardzo apetycznie wyglada!
OdpowiedzUsuńA Kevina Spacey szalenie lubie.
wspaniale się prezentuje ;) musiał być pyszny :)
OdpowiedzUsuńBył, był :)
UsuńDziękuję
jak pisałam na forum pod przepisem: wspaniała potrawa. Zrobiłam z pieczoną tomą i camembertem, przy innej okazji podałam z polentą. Chcę spróbować z jajkiem smażonym. Dla mnie jest to jedna z fajnieszych potraw wegetariańskich. BTW, robiłam z czerwoną soczewicą i nie miałam szpinaku. Przede mną próba z jarmużem.
OdpowiedzUsuńTeż będę eksperymentować, bo przepis przedni.
OdpowiedzUsuńZachwalam bezczelnie, bo nie mój :D
Mmm... bardzo w moim stylu, muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńKevinie Spacey czasu mi nie starcza, żeby to wszystko zrobić ! Mam tyle w planach ;))))
OdpowiedzUsuń