Jeszcze do niedawna sama bym tego wypieku nie nazwała pizzą. Obruszałabym się i
protestowała.. bo co to za pizza z masłem, mlekiem i jajkami?
A jednak. Skoro sami Włosi nazywają ten placek pizzą to przecież nie będę oponować ..i
to Włosi z regionu Kampania, kolebki pizzy :)
Człowiek się uczy całe życie . Odszczekuję zatem sporo z tego co napisałam .. kiedyś
tam :)
.. (ale zdania o Tiramisu’ nie zmienię.. musi być z mascarpone :D)
Składniki na ciasto:
450 - 500 g mąki
1 łyżka cukru (dałam zdecydowanie mniej)
Spora szczypta soli
30 g drożdży
4 jajka
175 g miękkiego masła
100 ml letniego mleka
Nadzienie:
Puszka pomidorów – w oryginalnym przepisie są pelati, ja miałam już pokrojone
2 mozzarelle pokrojone w kostkę
175 g szybki parmeńskiej porwanej lub pokrojonej w paseczki
Oliwa
Kilkanaście listków bazylii, porwanych
40 g sera Grana Padano (miałam Parmigiano reggiano) – w płatkach
Sól
Pieprz
Od siebie dodałam 1 ząbek czosnku (do sosu)
Przygotować sos:
Pomidory wrzucić do garnka z niewielką ilością oliwy, ząbkiem czosnku, solą i pieprzem,
poddusić.
Pizza:
Drożdże rozrobić w mleku. Wlać do mąki. Dodać sól i cukier.
Wbić jajka.
Dodać masło pokrojone w kostkę
Wyrabiać aż masa będzie jednolita. Ciasto jest dosyć klejące, dosypywałam mąki w
trakcie wyrabiania.
Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Powinno stać około 2 h. Moje stało krócej, ale
za to baaardzo blisko piekarnika. Pięknie wyrasta.
Ponownie wyrobić.
Formę o średnicy 24 cm posmarować oliwą.
Ciasto podzielić na dwie części . Jedną ciut większa od drugiej. Między Bogiem a prawda
mnie wyszło tego ciasta znacznie więcej – starczyło na druga blaszkę – kwadratową i
jeszcze starczyło na mały bochenek „chleba”
Ciasto rozwałkować
Większy kawałek ciasta ułożyć w formie. Układać „nadzienie” :
- sos pomidorowy
- szynka
- mozzarella
- bazylia
- parmezan lub Grana
Przykryć drugim płatem ciasta. Docisnąć lekko.
Posmarować oliwą i niewielką ilością sosu pomidorowego. Można rzucić kilka kostek
mozzarelli. Ja zużyłam całą do nadzienia
Piec 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni
a z reszty ciasta wyszedł taki oto chlebek
No prosze... Dla mnie to zupelna nowosc! Nie znalam tej wersji :)
OdpowiedzUsuńA co do tiramisu, to podpisuje wszystkimi konczynami : MUSI byc z mascarpone! ;)
Taką pizze musze spróbować, lubię takie nowości, a jak jesczze jest dużo sera to już w ogóle.
OdpowiedzUsuńMniam!
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie po niespodziankę :) http://truscaveczka.blogspot.com/
hmmmm,ciekawy ten przepis,bardzo apetyczny :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mnie taka pizza bardzo by smakowała :)
OdpowiedzUsuńHmmmm, no rzeczywiście dość... niecodzienna ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłam tę pizzę wczoraj, zmodyfikowałam nieco. Fajny pomysł, ale nie odpowiadało mi ciasto. Wyszło mięciutkie, ale zbyt przypominało mi drożdzówkę, a wolę w pizzy ciasto chlebowe. Pewnie sie nie znam :-) Dziękuję za inspiracje i przepis. Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńKlikaf, znanie się bądź nie nie ma tu nic do rzeczy :)
OdpowiedzUsuńMnie też zdecydowanie bardziej smakuje klasyczne ciasto na pizzę. To był swego rodzaju eksperyment :)