czwartek, 9 stycznia 2014

Łosoś pod postacią tatara

Kolejny z przepisów na oko.

Dzieło Osobistego.
Przepyszne dzieło.

Łosoś świeży (uprzednio zamrożony celem wybicia ewentualnych świństw ;) )
por - biała część
sos sojowy japoński
kapary
sos sriracha (sos miedzy innymi z chili)
ocet ryżowy
odrobina gotowej "zaprawy" do sushi (ocet z niewielką ilością cukru i soli..)

Łososia posiekać bardzo drobno. Nożem. Tym razem żadnych mikserów.
Pora i kapary też posiekać bardzo drobno.

Łososia wymieszać z porem i doprawić pozostałymi składnikami wedle własnego uznania. My lubimy ostro i kwaśno :)

Schłodzić


3 komentarze:

  1. wszyscy podkreślają, że należy zamrozić, aby pozbyć się bakterii, ale nikt nie porusza tematu odmarażania i mnożenia się na powrót bakterii. Czy tylko ja zauważam ten paradoks ?

    Pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  2. bakterie tak czy siak są ;)
    A pasożyty może podczas wymrażania padną

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma zmiluj, musze zrobic!

    OdpowiedzUsuń