40 g masła
4 sznycelki cielęce
1 cytryna
mąka
sól
oliwa
wino białe
pieprz
Mięso obtoczyć w mące. Nadmiar strzepnąć.
Na patelni rozpuścić masło (zachować 1 łyzeczkę), wlać nieco oliwy, wrzucić plastry cieleciny, posolić i obsmażać 3 - 4 min. Doprawic niewielką ilościa pieprzu.
Mięso zdjąć z patelni.
Mięso zdjąć z patelni.
Na patelnię wlać kieliszek wina i wycisnąć sok z 1 cytryny. Odparować. Dodać łyżeczkę masła, poczekać chwilkę.. ew. zagęścic mąką
Mięso podawać z sosem
Banalne, nieprawdaż?:)
Banalne, nieprawdaż?:)
Banalne, ale bene! Wspomnienie moich toskańskich wakacji ;) Takie samo danie zaserwował nam wtedy kolega Michał z http://jedzeniadorzeczy.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog kolegi Michała :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Jadłam kiedyś podobne i smakowały wybornie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Banalne:) Piękno (w tym wypadku smak) leży w prostocie. Muszę sama wypróbować.
OdpowiedzUsuń