wtorek, 16 czerwca 2009
Tak zwana berbelucha
czyli smaki dzieciństwa. Nietypowe..
Nie jestem pewna kto tę berbeluchę wymyślił. Chyba mój Tata.. Jedno jest pewne, gości na naszych stołach od prawie 30 lat i cały czas smakuje wybornie. O ile mnie pamięć nie myli to rodzina mojej chrzestnej dodaje do niej cebulę..
Zadaję sobie sprawę, że połączenia smakowe są co najmniej dziwne.. Ale warto się przełamać i spróbować. Mój osobisty małżonek dał się namówić i stał się fanem tegoż wynalazku :D
Składniki – wszystko pokrojone w kostkę. Nie za drobną, ale i nie za dużą:
Ser żółty
Parówki lub szynkowa
Ogórki kiszone domowe
Pomidory bez skóry
Jajka na twardo
Wszystko połączone jest.. naturalnym serkiem homogenizowanym. To znaczy nie jednym a kilkoma.
Całość doprawiona solą i pieprzem.
Jadamy toto na śniadanie lub kolację.
Nie jestem pewna kto tę berbeluchę wymyślił. Chyba mój Tata.. Jedno jest pewne, gości na naszych stołach od prawie 30 lat i cały czas smakuje wybornie. O ile mnie pamięć nie myli to rodzina mojej chrzestnej dodaje do niej cebulę..
Zadaję sobie sprawę, że połączenia smakowe są co najmniej dziwne.. Ale warto się przełamać i spróbować. Mój osobisty małżonek dał się namówić i stał się fanem tegoż wynalazku :D
Składniki – wszystko pokrojone w kostkę. Nie za drobną, ale i nie za dużą:
Ser żółty
Parówki lub szynkowa
Ogórki kiszone domowe
Pomidory bez skóry
Jajka na twardo
Wszystko połączone jest.. naturalnym serkiem homogenizowanym. To znaczy nie jednym a kilkoma.
Całość doprawiona solą i pieprzem.
Jadamy toto na śniadanie lub kolację.
Zdjęcia po wymieszaniu z serem nie zamieszczę. Bo jest bardzo niefotogeniczne. Sami sobie wyobraźcie :D
Obiad ośmiominutowy :)
Czyli kupne tortellini z mięsem z delikatnym sosem maślano bazyliowym.
Należy je ugotować w porządnie osolonej wodzie.
Podczas gdy one się gotują, na patelnię należy wrzucić łyżkę masła, podlać ją łyżką oliwy, wrzucić kilka porwanych listków bazylii, dodać pieprz.
Przesmażyć. Dodać ze 2 łyżki wody spod makaronu.
Tortellini osączyć, wrzucić na patelnię. Gazy wyłączyć, sypnąć obficie porwaną dość drobno bazylią, posypać świeżo startym parmezanem i gotowe.
Czas przygotowania – 8 minut – bo tyle gotują się tortellini J
Należy je ugotować w porządnie osolonej wodzie.
Podczas gdy one się gotują, na patelnię należy wrzucić łyżkę masła, podlać ją łyżką oliwy, wrzucić kilka porwanych listków bazylii, dodać pieprz.
Przesmażyć. Dodać ze 2 łyżki wody spod makaronu.
Tortellini osączyć, wrzucić na patelnię. Gazy wyłączyć, sypnąć obficie porwaną dość drobno bazylią, posypać świeżo startym parmezanem i gotowe.
Czas przygotowania – 8 minut – bo tyle gotują się tortellini J
Makaron z łososiem, świeżymi pomidorami i cytryną
Ładne dzwonko wędzonego łososia kroimy w nieduża kostkę.
Na patelnie wlewamy 1 – 2 łyżki oliwy, wrzucamy 1 duży ząbek czosnku, drobno pokrojony i wsypujemy sporą szczyptę chilli w proszku. Przesmażamy, dodajemy rybę.
Z 1 limonki ścieramy skórkę, dodajemy do łososia. Wciskamy sok z połowy cytryny / limonki.
Rybę zdejmujemy z patelni.
Na tę samą patelnię wrzucamy kilka obranych ze skóry i pokrojonych pomidorów, Doprawiamy solą (niewielką ilością) i pieprzem. Dusimy, aż zmiękną.
W tzw. międzyczasie gotujemy makaron.
Łososia wrzucamy do pomidorów.
Makaron mieszamy z sosem, skrapiamy sokiem z drugiej połówki cytryny / limonki.
Na patelnie wlewamy 1 – 2 łyżki oliwy, wrzucamy 1 duży ząbek czosnku, drobno pokrojony i wsypujemy sporą szczyptę chilli w proszku. Przesmażamy, dodajemy rybę.
Z 1 limonki ścieramy skórkę, dodajemy do łososia. Wciskamy sok z połowy cytryny / limonki.
Rybę zdejmujemy z patelni.
Na tę samą patelnię wrzucamy kilka obranych ze skóry i pokrojonych pomidorów, Doprawiamy solą (niewielką ilością) i pieprzem. Dusimy, aż zmiękną.
W tzw. międzyczasie gotujemy makaron.
Łososia wrzucamy do pomidorów.
Makaron mieszamy z sosem, skrapiamy sokiem z drugiej połówki cytryny / limonki.
poniedziałek, 8 czerwca 2009
Młoda kapusta na ostro
Zachciało mi się młodej kapusty. Dziwne, bo za nią nie przepadam..
Zakupiłam zatem jedną przystojną, pokroiłam, zalałam nie za duża ilością wrzątku. Poddusiłam, dodałam puszkę pomidorów, wkruszyłam papryczkę chili, wlałam nieco tabasco, doprawiłam solą i pieprzem.
Znów poddusiłam.
Nieortodoksyjnie ale bardzo smacznie.
Zakupiłam zatem jedną przystojną, pokroiłam, zalałam nie za duża ilością wrzątku. Poddusiłam, dodałam puszkę pomidorów, wkruszyłam papryczkę chili, wlałam nieco tabasco, doprawiłam solą i pieprzem.
Znów poddusiłam.
Nieortodoksyjnie ale bardzo smacznie.
Młode ziemniaki dosmaczone
Ziemniaki gotuję w osolonej wodzie.
Do osobnego garnka wlewam niewielką ilość oliwy, na nią wrzucam (na przykład)sporą garść posiekanej świeżej mięty, dodaję skórkę i sok z 1 cytryny, pieprz i nieco soli (może być gruba)
Odcedzone ziemianki wrzucam do ww garnka, dokładnie mieszam, wyłączam gaz, posypuję jeszcze odrobiną mięty i serwuję.
Wariacja na temat:
Wgarnku jest oliwa, musztarda w proszku, odrobina chilli i czarnuszka
( http://www.magicgardenseeds.com/NIG02 )
Do osobnego garnka wlewam niewielką ilość oliwy, na nią wrzucam (na przykład)sporą garść posiekanej świeżej mięty, dodaję skórkę i sok z 1 cytryny, pieprz i nieco soli (może być gruba)
Odcedzone ziemianki wrzucam do ww garnka, dokładnie mieszam, wyłączam gaz, posypuję jeszcze odrobiną mięty i serwuję.
Wariacja na temat:
Wgarnku jest oliwa, musztarda w proszku, odrobina chilli i czarnuszka
( http://www.magicgardenseeds.com/NIG02 )
piątek, 5 czerwca 2009
I znów na szybciora
Kolejny błyskawiczny obiad
„salsa”
Kilka smacznych, pachnących pomidorów obieramy ze skóry i kroimy w kostkę.
1 - 2 łyżki marynowanych papryczek jalapeno siekamy z kilkoma suszonymi pomidorami. Mieszamy ze świeżymi pomidorami, Dodajemy pół ząbka czosnku, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Ryż (wg mnie najlepszy jest taki jak do risotto) gotujemy w osolonej wodzie.
200 g sera z niebieską pleśnią rozdrabniamy.
Odcedzamy ryż i gorący mieszamy z serem pleśniowym. Jeśli ktoś woli, żeby potrawa miała łagodniejszy smak może dodać nieco ricotty. Wsypujemy ciut startego parmezanu. Doprawiamy pieprzem
Podajemy z „salsą”
Nie pomyślałam, o tym, że ledwo zielony ryż nie będzie dobrze wyglądał na białym talerzu. Mówi się trudno. Następnym razem nałożę na czarny :D
„salsa”
Kilka smacznych, pachnących pomidorów obieramy ze skóry i kroimy w kostkę.
1 - 2 łyżki marynowanych papryczek jalapeno siekamy z kilkoma suszonymi pomidorami. Mieszamy ze świeżymi pomidorami, Dodajemy pół ząbka czosnku, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Ryż (wg mnie najlepszy jest taki jak do risotto) gotujemy w osolonej wodzie.
200 g sera z niebieską pleśnią rozdrabniamy.
Odcedzamy ryż i gorący mieszamy z serem pleśniowym. Jeśli ktoś woli, żeby potrawa miała łagodniejszy smak może dodać nieco ricotty. Wsypujemy ciut startego parmezanu. Doprawiamy pieprzem
Podajemy z „salsą”
Nie pomyślałam, o tym, że ledwo zielony ryż nie będzie dobrze wyglądał na białym talerzu. Mówi się trudno. Następnym razem nałożę na czarny :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)