Wybór padł na bardzo proste ciasto - nie ciasto prosto z Moich Wypieków.
http://www.mojewypieki.com/przepis/ciasto-kokos-i-czekolada
cytuję:
Ciasto to nietypowe, bo choć pieczone, ciastem nazwać je trudno. Dzieci nazwały je kokosowym 'ptasim mleczkiem' ;-). Bez mąki, prawie wyłącznie na mleku i kokosie.. Taki pieczony batonik bounty na delikatnej, mlecznej piance (ciasto podczas pieczenia się rozwarstwia). Cała praca przy nim to zaledwie 2 minuty + pieczenie. Jak można się nie skusić? Dziękuję Agatce za nadesłanie receptury (pochodzi ona z puszki francuskiego mleka skondensowanego Nestle). Polecam!
Składniki:
- 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego (około 400 g)
- 2 jajka
- 125 g wiórków kokosowych
- 300 ml mleka
Wszystkie składniki zmiksować lub po prostu dobrze wymieszać. Masa będzie bardzo rzadka.
Formę keksówkę (u mnie o wymiarach 27 x 13 cm, lecz może być mniejsza, wtedy ciasto będzie wyższe) wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać do niej masę.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 1 godzinę i 20 minut w kąpieli wodnej. Czyli - formę wkładamy do większego naczynia, które wypełniamy wrzącą wodą do 3/4 wysokości ciasta. Można również - jak ja to zrobiłam, półkę niżej w piekarniku postawić naczynie żaroodporne z wrzącą wodą. Warto w trakcie pieczenia przykryć ciasto folią aluminiową, by się nie przypaliło (dopiero po pewnym czasie). Uwaga: ciasto nie rośnie.
Upieczone ciasto przestudzić, schłodzić w lodówce.
Wyjąć, polać roztopioną w kąpieli wodnej czekoladą gorzką (70%) lub mleczną. Potrzebowałam 100 g czekolady. Ciasto schłodzić w lodówce, by czekolada zastygła. Podawać.
Przechowywać w lodówce.
Ja, marghe, od siebie dodałam li i jedynie kilka kropel cytryny :)
Po upieczeniu
Po pobycie w lodówce - dziecię zeznaje, że na drugi dzień jest lepsze.
pychotka :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco :) Zapraszam do mnie http://chocofields.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, muszę o nim pamiętać, bo mój Mężczyzna też kocha wszystko, co kokosowe :)
OdpowiedzUsuńdwie rzeczy które kocham najbardziej - czekolada i kokos - zrobię w weekend na pewno :)
OdpowiedzUsuńRób koniecznie. Ja nie jestem fanką kokosa, ale tego deseru nie mogłam przestać jeść :D
Usuńa ta lejąca się czekolada.... kurde, oszołomiła mnie ! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Dajcie się skusić. Roboty zero, za to efekt..
UsuńWłaśnie pochłonęliśmy kolejną partię.