piątek, 27 kwietnia 2012

Bywa, że stołujemy się poza domem. Bistecca Bistro

Do Bistecchi zawędrowaliśmy jakiś czas temu, po rekomendacji Froasi z http://froblog.pl/
Już wtedy wszystko nam bardzo smakowało. Dlatego postanowiliśmy wrócić.
Tym razem zachciało nam się solidnego kawałka  mięcha :)
I mięcho było.W postaci fantastycznej grillowanej bistecchi . To chyba najlepszy stek jaki jedliśmy w Warszawie.
Miękki, soczysty, usmażony tak jak trzeba.

Ale zanim na stół wjechała rzeczona wołowina postanowiliśmy zaostrzyć apetyt przystawkami.

Padło na mozzarellę z bawolego mleka, podaną z szynką parmeńska, truskawkami i octem balsamicznym

oraz na sakiewki z rakami

Potem rzeczony stek
podawany jest z opiekanymi ziemniakami i grillowanymi warzywami. Porcja jest tak duża, że trudno nam było sobie z nią poradzić we trójkę (córka pomagała)

Córka zdecydowała się stek wieprzowy z grilla z sosem jarzębinowym


wtorek, 24 kwietnia 2012

Bywa, że stołujemy się poza domem. Delizia

W Delizii byliśmy raz i wyszliśmy absolutnie zachwyceni.
Po ponad roki postanowiliśmy wrócić, żeby sprawdzić czy wszystko jest nadal tak smaczne.
Jest.

http://www.delizia.com.pl/pl

Delizia serwuje kuchnię włoską, ale nie szukajcie tu oklepanych dań takich jak carbonara czy spaghetti bolognese (danie, którego nota bene w porządnej włoskiej knajpie - we Włoszech - nie uświadczycie). Tu królują takie smakowitości jak :

carpaccio (ok, w innych włoskich restauracjach też można je zjeść, ale to bije je wszystkie o głowę)


ciepła sałatka z karczochów i szynki parmeńskiej

krewetki na kremie z ciecierzycy

maccheroncini z krewetkami i karczochami

pappardelle z ragu' z kaczki

mus z białej czekolady z karmelizowanymi orzechami laskowymi podany z kawą (w naszym wypadku bezkofeinową)

suflet czekoladowy z lodami

Bardzo polecam.

środa, 18 kwietnia 2012

Ogóraski z imbirem i cytryną

Idealnie pasowały do makaronu z przepisu poniżej.
Danie tylko dla tych, którzy lubią kwaaaaaśne smaki




3 ogórki
kilka rzodkiewek
2 cm imbiru
1 papryczka chili z pestkami
szczypta cukru
2 - 3 łyżki octu kokosowego (albo ryżowego)
sok z 1 limonki
szczypta soli
dymka
pół czerwonej cebuli
trochę orzeszków ziemnych do dekoracji

Ogórki obrac i pozbawić pestek (niekoniecznie, w sumie one nie gryzą). Pokroic w plasterki
Rzodkiewki pokroic w plasterki
Imbir zetrzeć na tarce o bardzo drobnych oczkach.
Chili pokroić
Cebulę posiekać dość drobno

Sok z limonki, imbir, cukier, sól i ocet połączyć i dokładnie wymieszać.
Ogórki i rzodkiewkę zalać sosem. Odstawić do lodówki
Przed podaniem dodać cebulę, dymkę i orzeszki.

Prawie tajszczyzna :) makaron z mielonym mięsem na ostro - kwaśno

Jak sprawić przyjemność Osobistemu?
Zrobić coś na ostro :D

Tym razem padło na drób z makaronem. I ogórki imbirowe. Ogórki będą w oddzielnym wątku
Radość była wielka



500 g mielonego mięsa drobiowego (u nas mieszanka kurczaka i indyka)
4 ząbki czosnku
2 łyżki oleju (u nas ryżowy, bo arachidowy był się skończył)
1 łyżeczka cukru
3 łyżki sosu rybnego
pół czerwonej cebuli (powinny być tajskie czerwone cebulki, albo szalotka)
2 papryczki chili świeże - z pestkami (jeśli ktoś woli mniej pikantną wersję niech z jednej z papryczek wyrzuci pestki)
dymka
spora garść orzeszków ziemnych 
sok z połowy limonki
kolendra świeża
paczka makaronu sojowego lub ryżowego 

Sos: 
1/4 szklanki octu ryżowego
2 ząbki czosnku pokrojonego w cieniutkie plasterki
2 papryczki chili świeże drobno pokrojone.


Przygotowania rozpocząć od przygotowania sosu - zanim danie będzie gotowe sos zdąży się przegryźć.

Następnie warto ugotować makaron - wg instrukcji na opakowaniu

Czosnek i cebulę posiekać
Chili drobno pokroić
Dymkę pokroić
Orzeszki trochę rozdrobnić 
W woku / patelni rozgrzać olej. Wrzucić czosnek i cebulę, przesmażyć. Dodać mięso. Smażyć aż przestanie być surowe :D. Wsypać cukier, zamieszać.
Dodać: sos rybny, sok z limonki,  chili, orzeszki  i część dymki i  część kolendry (resztę zachować na ostatnią chwilę).
Przesmażyć.
Dodać  orzeszki ziemne.
Wrzucić ugotowany makaron. Wymieszać. Posypać resztą dymki i kolendry
Podawać z sosem, albo cząstką limonki

wtorek, 17 kwietnia 2012

Ulubione ziemniaki Gaby

Nie mam pojęcia dlaczego akurat ten przepis najbardziej przypadł mojemu dzieciu do gustu, ale za każdym razem gdy chce zrobić pieczone ziemniaki Gaba prosi o te z czarną solą i chili.
Co mi szkodzi zadowolić dziecia? :)

A do zadowolenia dziecia wystarczy mieć na stanie:

Ziemniaki - ilość uzależniona od natężenia głodu rzeczonego dziecia i jego rodziców ;)
kilka łyżek oliwy
sól czarną lub zwykłą ale grubą
chili w proszku

Ostatnio nie mam szczęścia do ziemniaków, co jakieś upiekę to okazują się twarde.
Dlatego tym razem przed upieczeniem obgotowała ziemniaki w osolonej wodzie. 10 minut. W łupinach. Lubimy łupiny :)

Następnie pokroiłam je.. jakoś tam :D i przełożyłam do żaroodpornego naczynia
Skropiłam oliwą, posypałam solą i chili i piekłam. Jakąś godzinę w 200 stopniach.
W trackie pieczenia poprzewracałam je do góry nogami .

Podałam, ze zrobionym przez Gabę sosem  z jogurtu greckiego z czosnkiem cytryną, pieprzem i odrobiną sambal oelek.

Kurze piersi musztardowo cytrynowe

Nie miałam pomysłu na obiad.
Dziecię poleciało po jedną ze swoich książek kucharskich i wyszukało tego oto kuraka. A pomyśleć, że dziecię musztardy nie lubi..

Wyszło nam proste, w miarę szybkie w wykonaniu (no bo musi się trochę pomarynować) i smaczne danie.

2 kurze piersi
ćwierć szklanki musztardy Dijon
sok z 2 cytryn (powinna też być skórka, ale zapomniałam)
2 łyżki oliwy
garść świeżej natki
pieprz
soli nie dodawałam, bo musztarda jest słona sama z siebie

No i nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie. A co to mogło być? Tym razem nie sambal a poczciwy sos słodko ostry.. z butelki. Jeden chlust wystarczy :D

Kurczaka oczyścić, podzielić n a 4 filety.
Ponakrawać lekko.
Musztardę, cytrynę, oliwę, sos  i pieprz wymieszać.
Marynatą zalać kuraka i odstawić na kilka godzin do lodówki.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni.
Kuraka piec aż się upiecze :D
Posypać natką

Mnie zabrakło czasu i po 20 minutach ptaszor wylądował na patelni. Moim zdaniem wcale mu to nie zaszkodziło, zrumienił się lekko.



a przepis pochodzi z książki Garfielda :)
http://mksiegarnia.pl/selkar/images/garfield-mam-natchnienie-na-jedzenie-ksiazka-kucharska-garfielda-8323721254.jpg

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Bywa, że stołujemy się poza domem. Fukier

Pewna Katarzyna wygrała w konkursie Lindta
Nagrodą była kolacja w warszawskiej restauracji Fukier.
Owa Katarzyna mogła zaprosić na nią 9 osób.
Mieliśmy szczęście znaleźć się w tej grupie.
Za co serdecznie owej Katarzynie dziękujemy :)

Bawiliśmy się doskonale a na dodatek zjedliśmy pyszną kolację.
Oto co nam zaserwowano (wybaczcie jakość zdjęć, robione były telefonem, bez porządnego oświetlenia):

Kanapeczki z pasztetem z dziczyzny




































Kanapeczki ze śledziem z selerem naciowym i lubczykiem


































Salpikon z krewetek. Znaczy się sałatkę z krewetek, z karczochami, papryką..

































Tortilla z marynowanym tuńczykiem



Nereczka cielęca w sosie Dijon



Zupa krem z białych warzyw z pieczoną cykorią i wędzonym łososiem



Comber z sarny z kopytkami o smaku prawdziwków i buraczkami na gorąco




Kaczka pieczona po polsku z antonówką

Zupa Nic z bezą pistacjową, lodami waniliowymi i świeżymi malinami (które zdecydowanie malinami nie były..) 





Niby tapenada


1 szklanka oliwek – mieszanych – czarne, zielone puste ;)  i zielone nadziewane cytryną
1 ząbek czosnku
2 łyżki kaparów
2 łyżeczki pasty z anchois lub 3 – 4 fileciki
Skórka z 1 cytryny
1 łyżeczka musztardy Dijon
Garść świeżej natki
Łyżka whisky
Nieco oliwy cytrynowej – nie umiem podać ilości. Ma rozcieńczyć pastę..
Pieprz

Wszystko zmiksować.
Już :D
Podawać z bagietką 

piątek, 13 kwietnia 2012

Pappardelle z szynką parmeńską, cytryną i rukolą





































700 g makaronu jajecznego – u nas pappardelle, ale mogą być też fettucine czy tagliatelle
200 – 250 g szynki parmeńskiej
1 cytryna – sparzona
Pół kieliszka białego wina
Kilka pomidorków koktajlowych
Garść rukoli
Kilka łyżek świeżo tartego parmezanu
2 łyżki oliwy
1 ząbek czosnku
Sól (niedużo)
Pieprz (sporo)


Z cytryny ściąć skórkę (tylko żółtą część), pokroić w cienkie paseczki.
Szynkę pokroić, także w paseczki.
Na rozgrzaną oliwę wrzucić czosnek, skórkę z cytryny  i POŁOWĘ szynki.
Przesmażyć lekko. Podlać winem, odparować.
Wlać sok z cytryny

Makaron gotować .

Sos doprawić solą i pieprzem.
Pomidory pokroić w ćwiartki i dodać do sosu. Poddusić kilka minut (aż się ugotuje makaron)

Odcedzić makaron, wrzucić na patelnię z sosem, dodać resztę szynki. Wsypać ser. Wymieszać. Posypać rukolą.

środa, 4 kwietnia 2012

Bo w prostocie siła. Fasola + tuńczyk


Nie ma łatwiejszej sałatki .

2 puszki fasoli cannellini.
Jak ktoś ma czas i ochotę to może, rzecz jasna, użyć fasoli suszonej, namoczyć, ugotować itp. Ja niestety jestem wielbicielką fasoli puszkowej.
2 puszki tuńczyka w oleju (i tu włączają się me osobiste gusta - do tej sałatki MUSI być tuńczyk włoski,)
1 czerwona cebula
sól
sporo pieprzu

Fasolę osączyć.
Tuńczyka podziabać widlecem ;)
Cebulę pokroić. W dowolny kształt ;)

Wszystko wymieszać, doprawić szczyptą soli i pieprzem.
Koniec :)