Przepis pochodzi z książki Mighty Spice Cookbook
Tylko dla tych, którzy lubią ocet. Chociaż moje dziecię twierdzi, że nie lubi a jadło aż się uszy mu trzęsły :)
pół ananasa
1 ogórek
2 pomidory
pól czerwonej cebuli
1 świeża papryczka chili
1 łyżka mirinu
2 łyżki octu ryżowego
2 łyżki octu kokosowego
1 łyżka octu z czerwonego wina
sól - niedużo
kolendra
Octy i mirin połączyć, dodać posiekaną drobno papryczkę (można z niej usunąć pestki),
Cebulę pokroić w cienkie piórka, zalać mieszanką octową, dodać sól. Odstawić. U mnie stała ponad 2 h, ale myślę, że godzina jej wystarczy. Chodzi o to, żeby zalać nią sałatkę w ostatniej chwili.
Ananasa obrać i pokroić w cienkie plasterki. Z ogórka usunąć pestki (niekoniecznie) i też cienki pokroić. Pomidory obrać ze skóry, pokroić w paseczki. Warzywa i owoc połączyć.
Przed podaniem polać sosem, wymieszać. Posypać kolendrą
* w oryginalnym przepisie jest mowa o 6 łyżkach octu z wina ryżowego lub octu sherry. Nie miałam to sobie pokombinowałam. I zapomniałam o pieprzu. Chociaż, moim zdaniem, nie jest on tu potrzebny
wygląda smacznie, świetny talerzyk:)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, też mi się podoba. Zwożę skorupy z podróży :D
Usuńz tym ananasem to mnie zaskoczyłaś ..pozytywnie bo brzmi pysznie
OdpowiedzUsuńAnanas to bardzo wdzięczny owoc, bo i na słodko i na słono świetnie smakuje :)
Usuńoryginalna bardzo ta sałatka:-) z resztą cały blog bardzo mi się podoba dlatego też chciałabym Cię nominować do Liebster Blog Award. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję.
Usuń