Czyli baaaardzo czekoladowe babeczki z kremem.
Dzieło dziecięcia mego.
Bardzo dobre dzieło
Tyle, że tuczące ;)
Przepis pochodzi z książki The Cupcake
Książka twierdzi, że z takiej ilości składników wyjdzie 14 babeczek. My twierdzimy, że 12
I to wcale nie takich dużych.
Ciasto
115 g mąki z dodatkiem proszku do pieczenia
pół łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 łyżki kakao
115 g cukru
115 g miękkiego masła
55 g rozpuszczonej gorzkiej czekolady (córka użyła gorzkiej z dodatkiem jagód)
Krem
150 g gorzkiej czekolady, drobno posiekanej
200 ml śmietany kremówki
140 g miękkiego masła
280 g cukru pudru
coś tam do dekoracji ;)
Ciasto:
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni
Papilotki umieścić w formie na muffiny.
Przesiać mąkę, proszek do pieczenia i kakao do sporej miski.
Dodać masło, cukier i jajka. Utrzeć.
Dodać rozpuszczoną czekoladę
Wymieszać dokładnie.
Masą wypełnić papilotki, piec przez 15 - 20 minut.
Ostudzić.
Krem:
Pokrojoną czekoladę włożyć do miski. Śmietanę zagotować, zalać nią czekoladę. Dokładnie wymieszać. Wystudzić, od czasu do czasu mieszając.
W innej misce połączyć masło z przesianym cukrem pudrem. Ucierać aż masa będzie idealnie gładka. Połączyć z czekoladą i ponownie utrzeć.
Krem nakładać na babeczki.
Babeczki dekorować wedle uznania.
Wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńCóż za zdolne dziecko :)
Odpowiednio wytresowane od małego ;)
UsuńAle pięknie wyglądają, mają taki świąteczny błysk :)
OdpowiedzUsuń