wtorek, 4 listopada 2014

Sałatka szwedzka do słoika

Moje dziecię nie znosi octu. Ale kocha sałatkę szwedzką.. paradoks taki :)
Jako, że potrafi wyjadać ja prosto ze słoika, w ilościach prawie, że hurtowych postanowiłam zrobić domową wersję.

1 kg ogórków
2 nieduże cebule
2 marchewki
3 ząbki czosnku
150 ml octu spirytusowego
250 ml wody
1 łyżka cukru
3 łyżki oleju
sól
kilka ziaren ziela angielskiego
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżeczka gorczycy
2 listki laurowe

Ogórki i marchew pokroić w cienkie plastry, cebulę w piórka.
Warzywa wymieszać, posolić dość hojnie i odstawić na minimum godzinę.

Ocet, olej, wodę, przyprawy (już bez soli) i cukier zagotować.

Warzywa odcisnąć, przełożyć do wyparzonych słoików. Dodać pokrojony w plasterki czosnek. Zalać gorącą marynatą.

Pasteryzować 20 minut.

8 komentarzy:

  1. o robię taką a nie wiedziałam, że się tak nazwa:d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo robisz?
      Czy może jakieś inne przyprawy dodajesz?

      Usuń
  2. Bardzo podobną sałatkę robi moja Teściowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze są domowej roboty, kupne nie do końca oddają ten smak ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. matka to też mały paradoks. Dziecię octu nie lubi, a ona mu ocet... ;)

    Właśnie zajadam się ogórkami marynowanymi, co prawda sklepowymi, ale jest mi dobrze :D

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  5. moja mama robi taka jest przepyszna :)

    OdpowiedzUsuń