Moja wariacja na temat klasycznej już sałatki arbuzowej
1 czerwona cebula
1 opakowanie fety
kilka listków bazylii
2 - 3 łyżki octu porzeczkowego z chili*
1 - 2 łyżki oliwy cytrynowej
sól
pieprz
sok z połowy limonki
Cebulę pokroić w piórka. Zalać sokiem z limonki. Odstawić
Arbuza i fetę pokroić w kostkę.
Bazylię porwać lub posiekać
Oliwę wymieszać z octem, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Wszystkie składniki połączyć.
Polać sosem
Polać sosem
Sałatkę podawać mocno schłodzoną
* solidną garść czerwonych porzeczek i 1 świeżą papryczkę chili zalać gorącym octem winnym lub jabłkowym. Ostudzić i odstawić w chłodne miejsce (lodówka będzie idealna ;) ) na kilkanaście dni.
Arbuz i feta to genialne połączenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa sałatka :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńCoś innego,ale ciekawy pomysł.Pozdrawiam i zapraszam do mnie;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten ocet porzeczkowy. Chyba trzeba go sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńarbuz i feta to niebo w gębie:)
OdpowiedzUsuń